Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na bok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 07, 2018 22:08 Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na bok

Było tak, że zeskoczyła sobie kobyła, przeszedł metr-półtora do łóżka do nas, powąchał książkę, kolację i nagle upadł jak, nie przymierzając, mdlejąca koza (na bok i prawie na plecy). Powiększyły mu się źrenice, tętno skoczyło, otwierał pyszczek jakby się dusił. W panice pomyśleliśmy, że zaksztuszenie, pouciskałem go nierozsądnie, przewrocóny został przez nas do bardziej horyzontalnej pozycji i jakby wrócił z dalekiej podróży (tracąc przy okazji sporo sierści, ot tak)... Aktualnie oddech wrócił spokojny, kot jakby się unornował, ale jest wystraszony i apatyczno-osowiały. Cały czas przy nas, ale np. nie mruczy mimo względnego spokoju.
Cała sytuacja świeża, kilkadziesiąt minut minęło, w trakcie wszystkiego zadzwoniłem po poradę do kliniki, gdzie całkiem rozsądnie brzmiący pan powiedział, żeby jeszcze kota nie przywozić, ponieważ może z tego jeszcze grubszy stres wyniknąć.
Co do kota to ~7 letni wieprz prawie bez nerek i po wyszyciu cewki, ale po całej tej akcji niecały rok temu wrócił do życia jak nowy, a czegoś takiego nigdy nie było...
Czy potraktować to incydentalnie czy panikować i zakładać, że nam w nocy na przykład zemrze? :| :?

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Nie sty 07, 2018 23:47 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Przepraszam za post pod swoim, ale to nowa okoliczność...

Czy kot mógł się podtruć, bardzo chwilowo, czadem? Jego orle gniazdo, z którego zeszkoczył jest dosłownie pod samym sufitem, a CO jako lżejsze od powietrza chyba z czasem ucieka pod tenże(?).

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Pon sty 08, 2018 0:45 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

nie wiem co bedźie do rana
ale jak dawo robióne badania krwi , wyniki
jaka krea ,mocznik
atak padaczki ?
zatrucie mocznikiem ,

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 08, 2018 0:56 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Nie jestem wetem, ale to wygląda jak wylew. Z jednej strony: jak najszybciej do weta. Z drugiej: kolejny stres związany z wyjazdem może pogorszyć jego stan. Mądry ten wet, z którym była rozmowa? Może zadzwoń jeszcze do innej lecznicy, popytaj co robić. W przypadku wylewu trzeba działać szybko.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 08, 2018 7:10 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Co to znaczy że kot prawie bez nerek?

To co opisujesz wygląda na atak padaczkowy - który może u kota towarzyszyć wielu chorobom wewnętrznym, infekcjom, zatruciom etc. Kot nie ma mocznicy?

Koniecznie trzeba mu jak najszybciej zrobić badania, sprawdzić morfologię, kreatyninę, mocznik, enzymy wątrobowe, fruktozaminę oraz glukozę w gabinecie (to by było dobrze pokontrolować to w domu - czy kocurek nie ma napadów hipoglikemii), jonogram.

Gdyby w wynikach nie wyszło nic niepokojącego bardzo - trzeba zrobić echo serca.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 08, 2018 7:22 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Mam inne podejrzenia po pozostałych wydarzeniach wczorajszego wieczora. Czu kot mógł zaliczyć podtrucie tzw. czadem? Jego orle gniazdo jest w zasadzie tuż pod sufitem, a to stamtąd zeszkoczył właśnie. CO ucieka w górę jako lżejsze od powietrza przecież. Potem to i my byliśmy dość mocno wykolejeni (zmiany ciśnienia, zawroty głowy, wizyta PSP :P), natomiast po nocy, kiedy wszystko zostało przewietrzone, wraz z kotem jesteśmy jak nowi. Chłopakowi nic nie dolega, bawi się, je, siusia i ma normalny wzrok. Badania raz na kilka miesięcy, mocznik i kreatynina odrobinę ponad normę, ale w jego przypadku (wodonercze plus wyszycie) to ponoć i tak przyzwoicie...

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Pon sty 08, 2018 12:17 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

w poprzednim poscie było (cofnelam sie teraz )bylo sporo o nerkach wtedy bylo kiepsko
i tak sźacun dla wet i kota ,ze im sie udalo
mojego z wodonerczem uspili

napisz jeszcźe dwa jakies posty i juz beda sie ukazywc szybko
co z nim ?

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 08, 2018 12:47 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Od wczoraj próbuję szybką odpowiedzią, ale trafia do moderacji :P

Otóż kot wrócił do siebie, jest jak nowy... Podejrzewamy, że to tlenek węgla go zgasił, bo po niedługim czasie i my mieliśmy objawy podobne do typowych. Przewietrzyliśmy mieszkanie, zawezwaliśmy PSP, okazało się że pewne stężenie CO pozostało, także mogło coś być na rzeczy. Dzisiaj już wszyscy jesteśmy u siebie, chata się dalej wietrzy, a my zaczynamy szukać przyczyn i zastanawiamy się czy dobrze myślimy w sprawie odcięcia kota, które może i pomogło w całej sytuacji. 5 lat mieszkamy z kotem w tym miejscu i pierwszy raz takie coś, niebywałe.

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Pon sty 08, 2018 18:26 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Mogło tak być... W takiej sytuacji kot uratowałby Wam zycie - kot i Wasz zdrowy rozsądek... Że skojarzyliście fakty, otworzyliście okna etc.
Tlenek węgla jest cieższy od powietrza więc najpierw unosi się przy podłodze.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 08, 2018 18:32 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Tak, tak (odnośnie tego, że zaczyna przy ziemi. Nie odnośnie tego, że jest cięższy - bo jest lżejszy i wędruje do góry, a w zasadzie zwyczajnie się miesza z czystym powietrzem w domu), ale dzisiaj i jutro dochodzenie i niewykluczone że mieliśmy cofkę w wentylacji z dachu (ew. spaliny od kogoś pionu), a kratki mamy akurat pod sufitem (mieszkanie b. wysokie, antresola, te sprawy). Dziwna to historia, kot naszym małym bohaterem... No i niedługo na krew ruszamy, tak czy siak, zgodnie z harmonogramem ;)

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Pon sty 08, 2018 18:36 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

to jest ten kot po przejsciach z nerkami ?daj znc po badanich

anka1515

 
Posty: 4111
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 08, 2018 18:37 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Znam osobiście przypadek gdy tracące po kolei przytomność koty uratowały swoich ludzi - trochę nieświadomie ale jednak, ich Pani się kąpała, Pan był w pokoju, na szczęście zorientował się co się dzieje zanim sam stracił przytomność, jednego kota nie udało się uratować :(
Ale reszta przeżyła.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie mar 04, 2018 18:44 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

anka1515 pisze:to jest ten kot po przejsciach z nerkami ?daj znc po badanich
Przyszła krew i mocz, nerkowe parametry wyglądają na przyzwoite, zwłaszcza jak na kota prawie bez nich :D Zastanawiają mnie te wyniki znacznie na czerwono, pierwszy raz w ogóle się spotykam i nie wiem co mogłyby oznaczać?


Obrazek

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54

Post » Nie mar 04, 2018 19:37 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Kocurek nie ma objawów jakiejś lekkiej wirusówki?
Nie ma jakiegoś wycieku z noska, z oczu?
A może miał kontakt z jakimś innym kotem?
To badanie było robione czysto profilaktycznie?

Na pewno dopajałabym kocurka bo ma nieco wysoki hematokryt a szczególnie przy chorych nerkach odpowiednie nawodnienie jest ważne.

W wynikach niepokojący leciutko jest podwyższony poziom limfocytów i monocytów co by sugerowało jakąś infekcję, ale niekoniecznie coś poważnego. Równie dobrze jeśli kocurek jest nosicielem herpeswirusa i ten mu się troszkę uaktywnił ale jeszcze bezobjawowo prawie, to już może spowodować podwyższenie poziomu limfocytów.
Dziąsła kocurek ma ok?

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 05, 2018 10:08 Re: Kot po zeskoczeniu z nieco ponad metra przewrócił się na

Blue pisze:To badanie było robione czysto profilaktycznie?

Tak, co niecałe pół roku idziemy sprawdzić jak parametry nerkowe, więc przy okazji i resztę się bada.

Blue pisze:Kocurek nie ma objawów jakiejś lekkiej wirusówki?

Kurczę, kichało mu się jakiś czas temu - przeszło. Ostatnio natomiast ma delikatną biegunkę, ale nie jakąś napadową, że biegnie do kuwety, tylko w swoim normalnym cyklu wizytowym... czasem trochę bardziej stałe kupki to są, dlatego przesadnie się nie przejęliśmy, chociaż może się trochę odwadniać przy tej okazji.

Blue pisze:Nie ma jakiegoś wycieku z noska, z oczu?
A może miał kontakt z jakimś innym kotem?

Z tych rzeczy nic.

Blue pisze:Na pewno dopajałabym kocurka bo ma nieco wysoki hematokryt a szczególnie przy chorych nerkach odpowiednie nawodnienie jest ważne.

Mokre dostaje wraz z wodą, pożywna zupka z renalowych pasztecików ;) Pije też dość regularnie, może nieprzesadnie dużo, ale nie stroni od michy z wodą.

Blue pisze:W wynikach niepokojący leciutko jest podwyższony poziom limfocytów i monocytów co by sugerowało jakąś infekcję, ale niekoniecznie coś poważnego. Równie dobrze jeśli kocurek jest nosicielem herpeswirusa i ten mu się troszkę uaktywnił ale jeszcze bezobjawowo prawie, to już może spowodować podwyższenie poziomu limfocytów.
Dziąsła kocurek ma ok?
Na laicki rzut oka w paszczy wszystko w porządku

AbaddonLincoln

 
Posty: 10
Od: Czw mar 23, 2017 9:54




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, ASK@, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, magic99, magnificent tree i 511 gości