ASK@ pisze:Jeszcze jedno. Słowo " wyjątkowo niedotykalski" nie jest miarodajne do sytuacji. Kot dopiero do was trafił, jest po przejściach ma prawo dostać tyle czasu ile trzeba. Poza tym przychodzi do ludzi. Na swoich zasadach ale przychodzi. A jest tylko kilka tygodni. Wpskowaliście go do wanny, zabudowano cięcie kudłów. Przy nie dotykalskim kocie nawet szans by nie było. A wasze rany były by cięższe. Ta akcja, konieczna co prawda, nie pomógła waszym relacjom.
Daj kotu i sobie czas. Mam kotkę której ponad dwa lata zajęło otwieranie się. Teraz jest plasterkiem
Odniosę się jeszcze raz do Twoich słów droga ASK@ Skoro miałaś dość podobny przypadek, to czy mogłabyś mi napisać, co pomagało Ci oswoić kotka, a co wręcz przeciwnie? Masz to za sobą i odniosłaś sukces, więc z pewnością posiadasz ogromną wiedzę z własnego przykładu.