Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 05, 2018 19:13 Do zamknięcia

Kot będzie miał DT

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw sty 11, 2018 22:18 przez justyna8585, łącznie edytowano 1 raz

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob sty 06, 2018 14:50 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sty 06, 2018 17:14 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

8O


edit
a myslałam, że to wolny kraj
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 07, 2018 1:07 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

podniose....

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie sty 07, 2018 7:07 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

:!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie sty 07, 2018 8:47 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Justyna, pisałaś już o swoich problemach z pracą. Czy nie lepiej, aby ta kotka trafiła chociaż do schroniska i została poddana sterylizacji? To chyba lepsze niż kociaki na mrozie. Może ta uczennica mogłaby wsadzić ją do transporterka , a Ty pod osłoną ciemności byś ją zabrała?
edit: na stronie schroniska w Chorzowie jest informacja, że jeżdżą na interwencje. Można zadzwonić 32 249 84 52.

ewar

 
Posty: 54978
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 07, 2018 13:01 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

ewar pisze:Justyna, pisałaś już o swoich problemach z pracą. Czy nie lepiej, aby ta kotka trafiła chociaż do schroniska i została poddana sterylizacji? To chyba lepsze niż kociaki na mrozie. Może ta uczennica mogłaby wsadzić ją do transporterka , a Ty pod osłoną ciemności byś ją zabrała?
edit: na stronie schroniska w Chorzowie jest informacja, że jeżdżą na interwencje. Można zadzwonić 32 249 84 52.



Ja byłam pewna,że to kocurek.Teraz już nie jestem.
Ja miałam do czynienia 3 razy ze schronem w Chorzowie i nigdy więcej.To tak jakby uśpić.

Ja nie mam gdzie tego kota nawet zabrać.Mamy pełno tymczasow.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Nie sty 07, 2018 14:39 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

No właśnie. Nawet karmić nie możesz, bo stracisz pracę. Kotka nie ma schronienia, nie ma co jeść, za chwilę będą kociaki, a mimo wszystko jest zima. Jakie ma szanse? Żadnych. W schronie dostanie jeść, będzie wysterylizowana, na świat nie przyjdą kociaki, które tak czy inaczej umarłyby na ulicy w męczarniach. Co lepsze?

ewar

 
Posty: 54978
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 07, 2018 18:23 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Justyna - karmić nie będziesz, wziać nie masz gdzie, do schronu absolutnie - to co zostaje? Zresztą to może być kocurek z FIPem - wtedy miałby duży brzuch. Tak czy siak tutaj szanse na dt teraz są małe, bo wszyscy zakoceni i kto mógł zebrać to już wziął. Pisałaś do jakichś fundacji z okolicy? Może oni coś wymyślą?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 07, 2018 18:42 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Alienor pisze:. Pisałaś do jakichś fundacji z okolicy? Może oni coś wymyślą?

Chyba to nie wchodzi w grę
justyna8585 pisze:w żadnym razie nie chcę ryzykować utożsamiania mnie z kotami.

ewar

 
Posty: 54978
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 07, 2018 19:33 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

No ale w takim razie cały wątek staje się bezprzedmiotowy a sytuacja patowa. Bo tak czy siak jakoś trzeba by było tego kota stamtąd zebrać i jakby się pojawił dt np. we Wrocławiu, to przecież nie przyjedzie zebrać tego kota z Chorzowa czy gdzie tam siedzi. Poza tym może go zgłosić do fundacji/stowarzyszeń AniaG, która współpracuje/współpracowała z Justyną. Czy ktokolwiek kto zna sytuację osobiście a nie będzie robił za przekaźnik w głuchym telefonie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 07, 2018 20:22 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Alienor pisze:No ale w takim razie cały wątek staje się bezprzedmiotowy a sytuacja patowa

No, niestety.
justyna8585 pisze:Czy nie znajdzie sie ktoś,kto zabrałby kota do weterynarza?

Jedyną możliwą opcją według mnie jest telefon do schroniska i zabranie przez nich kotki. Ona jest głodna, zmarznięta, za chwilę urodzi być może. Ma na ulicy czekać na dobry DT ? Taki z osiatkowanym balkonem, dobrą karmą , niezbyt zakocony i mający środki na obsługę weterynaryjną? Jasne, cuda się zdarzają, ale czy czekanie na ów cud ma sens?

ewar

 
Posty: 54978
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 07, 2018 22:37 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Kilka lat temu schronisko w Chorzowie miało kiepskie opinie, ale teraz zdaje się kierownictwo się zmieniło, jest wolontariat, ogłaszają zwierzaki to może nie będzie tak źle? Bo jak zostanie rozjechana albo otruje się to też nic się nie da zrobić.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 08, 2018 20:43 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Alienor pisze:Justyna - karmić nie będziesz, wziać nie masz gdzie, do schronu absolutnie - to co zostaje? Zresztą to może być kocurek z FIPem - wtedy miałby duży brzuch. Tak czy siak tutaj szanse na dt teraz są małe, bo wszyscy zakoceni i kto mógł zebrać to już wziął. Pisałaś do jakichś fundacji z okolicy? Może oni coś wymyślą?


Codziennie kot jest karmiony, pisalam o tym.
Ma wejście na klatkę.Też pisałam.

On jest tam na pewno od pół roku, jak nie dłużej,albo nawet mógł sie tam urodzić.

Nie wcisne go do schroniska na pastwe losu i nie mów,że to dobre schronisko.U nas w Rudzie jest ich pełno kotów i psów,bo wydają byle komu.
Potrzebny DT i tyle

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon sty 08, 2018 20:47 Re: Kocurek czy kotka? potrzebna pomoc na śląsku

Alienor pisze:No ale w takim razie cały wątek staje się bezprzedmiotowy a sytuacja patowa. Bo tak czy siak jakoś trzeba by było tego kota stamtąd zebrać i jakby się pojawił dt np. we Wrocławiu, to przecież nie przyjedzie zebrać tego kota z Chorzowa czy gdzie tam siedzi. Poza tym może go zgłosić do fundacji/stowarzyszeń AniaG, która współpracuje/współpracowała z Justyną. Czy ktokolwiek kto zna sytuację osobiście a nie będzie robił za przekaźnik w głuchym telefonie.


Co Ty gadasz w ogóle...przecież jak będzie DT,to kota sie zabierze.
Mamy kontakt z Ania G z 2 fundacjami na śląsku i zapchane.
Mamy gromade kotów-chorujących i nie mamy nawet gdzie go wcisnąć.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 118 gości