Silne zatrucie, Amisia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 14, 2018 9:49 Re: Silne zatrucie, Amisia [']

Współczuję z całego serca...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Wto sty 16, 2018 21:00 Re: Silne zatrucie, Amisia [']

Nie wiem co napisać, bo nie ma odpowiednich słów :(
Amisiu kochana (*)
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro sty 17, 2018 17:04 Re: Silne zatrucie, Amisia [']

Niestety umarła moja najukochańsza Kotunia, mój promyczek.
Nad ranem we wtorek musiałam weta wezwać bo umierała :(
Nie pisałam ponieważ byłam zdruzgotana. Ledwie teraz mogę się ogarnąć.

Niestety wysiadły jej nerki. W poniedziałek kreatyninę mieliśmy 10 a mocznik coś pod 300. Wieczorem temperatura już 36 st C. Wątroba zeszła nam nieźle. Niestety nerki nawet w obrazie usg były tragiczne. Przestała siusiać, pęcherz pusty, kot napuchnięty woda od kroplówek. Całą noc się męczyła, cała nasza rodzina nad nią czuwała. Straszne to było :( Najgorsze że nic mnie do tego nie przygotowało...kot jeszcze przed podaniem advocata hasający i brykający.
W poniedziałek byłam na konsultacji u kolegi weta. Nie dawał za dobrych rokowań, uważał że cały czas coś uderza w te nerki ( co tym bardziej mnie przekonuje do tej teorii z advocatem).
Z wetów tylko w klinice 24 h mi powiedzieli że mieli przypadki zatruć kotów po podaniu środków na kark.
Nigdy przenigdy ich już nie użyję.

Amisia była moją największą kocią miłością.
Nie mogę się pozbierać...

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 17, 2018 19:39 Re: Silne zatrucie, Amisia [']

Strasznie Ci współczuje. Człowiek chce jak najlepiej, a takie coś się zdarza.
A czy Amisia pierwszy raz dostała tego advocata czy już wcześniej dawałas?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dino&felek, ewar i 90 gości