MalgWroclaw pisze:Tych państwa zza oceanu nie da się przypilnować, prosić moża. nikomu nie każesz nic, bo nie masz takich kompetencji, nikt z nas nie ma, karishma też.(...)
Ale ma prawo,a wręcz obowiązek twardo i kategorycznie oznajmić im,że mieli WYJĄTKOWO DUŻO SZCZĘŚCIA ,bo sami NIC nie zrobili ,by pomóc kotom.Więc pomoc jaką dostali,to nie prezent noworoczny.
Utrzymanie kotów KOSZTUJE,leczenie TYM BARDZIEJ.
Nie bawiłabym się tu w dyplomację,a twardo domagała zabezpieczenia kotów. Na wejściu do DT,nie kiedyś tam.
Bo potem to szukać wiatru w polu można.
Na pewno nikogo by mnie prosiła. To oni na kolanach powinni dziękować,że się kotów pozbyli.W SEKUNDĘ.
Powinni usłyszeć nieprzyjemną gadkę umoralniającą,nie uniżone prośby.
Choć ,jak znam życie, jedno i drugie i tak przyniesie zerowy efekt.
Bo i koty ,i pomoc ,i przyszłość kocią mają w czterech literach.
I właśnie przez tego pokroju ludzi,schroniska i DT pękają w szwach.A ulice są pełne bezdomnych zwierząt.
Bo nikt takim beztroskim olewusom,nigdy nie dal żadnych sankcji za ich działania.Wszystko odbywa się bezkarnie.
ps. Bardzo mnie dziwi DT bez żadnych zwierząt