Dwa starsze,domowe koty zostaną oddane do schroniska

Nikt nie lubi być zmuszany do dodatkowych zajęć, których nie planował. Ale bywa, że trzeba przeorganizować wszystko, żeby pomóc kotom, bo one same sobie nie pomogą.
Bardzo to marna pociecha, ale mam nadzieję, że im się nie powiedzie w Stanach. Że skończą najwyżej w schronisku dla bezdomnych ludzi. Czego im życzę z całego serca.

MalgWroclaw pisze:(...)mam nadzieję, że im się nie powiedzie w Stanach. Że skończą najwyżej w schronisku dla bezdomnych ludzi. Czego im życzę z całego serca.

Dołączam się do życzeń

Karishma - to ostatnie dwa dni, kiedy mozesz naprawdę duzo zrobić. Dotrzeć do jak największej ilości osób, jeśli info dotrze do tych odpowiednich, to nie będą zwlekać z decyzją. Ja nie namawiam na jeżdzenie po mieście i rozwieszanie ogłoszeń bo to czasochłonne, a efekt nieprzewidywalny, ale wydrukuj ze 30 dobrej jakości ulotek i zostawiaj wszędzie po drodze. Resztę mailem choćby do gabinetów weterynaryjnych (a może akurat coś z tego będzie).
Rzeczywiście w UMWr nie ma tak wyraźniej komorki jak w Warszawie, ale znalazłam: http://bip.um.wroc.pl/artykuly/672/depa ... go-rozwoju
Sa odpowiedzialni za schronisko, więc powinni mieć listę fundacji, albo wiedzieć, który wydział ma. Fundacje są wspierane przez miasto, więc dysponują listą z kontaktami, a wysłac mail to dla nich 2 minuty. W Warszawie miałam kiedyś zabłąkaną kotkę w wysokiej ciąży na ulicy. Bez problemu dostałam listę i szósta fundacja, do której zadzwoniłam zgodziła się sfinansować zabieg sterylizacji. Kotka okazała się przemiła i nawet chcieli się nią zaopiekować - ale juz miałam dla niej dom.
Fundacje sa tez przeładowane, ale o ile kłopotliwe jest zaopiekowaniesię np. "trudnymi" kotami z ulicy (a też wg rozporządzeń nie za bardzo wolno je z ulicy zabierać) to w przypadku miłych kotów prosto z kanapy mogą sie okazać łaskawe. Wrocław to duże miasto, a to na pewno ułatwia.
Wykorzystaj ten czas, nie wstydź sie pytać wszędzie po drodze (w Boże Narodzenie wywieszałam ogłoszenie na tablicy ogłoszeniowej pobliskiego kościoła; po wcześniejszym uzgodnieniu z proboszczem - teraz wydaje mi się to nawet śmieszne).
Będziesz miała ogromną satysfakcję.

**Adopcje: 11 >>**

Szukając zaginionej kotki skontaktowałam się z um danej gminy ( urząd środowiska) i pani tam bardzo mi pomogła. Na tablicy zawiesiła ogłoszenie a w biuletynie także poszło info. Do tego na swojej stronie internetowej um także ogloszenie zamieścił. Przesłałam im linki do wydruku ew przekopiowania.
Takie same linki mailem przesłałam znajomym na maila i wszystkim lecznicom w okolicy i nie tylko. Fundacje i azyle też otrzymały. Tak jak sklepy i hurtownie zoo jakie w necie znalazłam. Warszawa była zawieszona nimi dzięki uprzejmości ludzi.
Tego nauczyłam się szukając domow kotom po zmarłej sąsiadce.

Oni tam w UM mają troche inaczej

Urząd Środowiska i Rolnictwa niby ma w zakresie zwierzęta ale głownie łapie dziki: https://www.wroclaw.pl/srodowisko/progr ... -wroclawia)

, ale trzeba zadzwonić i popytac. Ten, który podałam odpowiada za schronisko, więc w zasadzie w ich interesie byłoby, zeby trafiło tam mniej zwierząt...Nie wszystkie jednostki moga być wyraźnie oznaczone na stronie.

mam nieodparte wrażenie, że zaraz się dowiemy, że koty znalazły dom

Może warto koleżankę uświadomić, że porzucenie kota to przestępstwo karalne. Może to ich jakoś zmobilizuje. Przewiezienie kotów do Stanów jest akurat prostsze niż w obrębie Europy, paszport jest niepotrzebny, ani nawet żadne szczepienia. Kot musi być jedynie zdrowy. Oczywiście transport trzeba zorganizować, a różne linie mogą mieć różne wymagania. Wszystko to jest do załatwienia, jeśli tylko się chce.

Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Zrobiłam ogłoszenia, uruchomiłam pocztę pantoflową, skontaktuję się też z fundacjami.
Jeśli chodzi o komentarze dotyczące niedostatecznego zaangażowania z mojej strony to przykro czyta się takie rzeczy i jest to wyjątkowo demotywujące, więc chyba mija się z celem.
Na temat właścicielki kotów nie chcę się wypowiadać- to moja koleżanka, sprawy na pewno nie potoczyły się tak jakby tego chciała, nie mieszka w Polsce już od 2 lat, a jej syn po prostu nie lubi kotów, może też nie zdaje sobie sprawy z tego jak wygląda schroniskowa rzeczywistość.

**Adopcje: 11 >>**

Dwa lata to szmat czasu. Można było ogarnąć temat domu na full wypas. Dwa długie lata stracone. Koty już dawno mogły grzać tyłki na swej kanapie.Co za nieodpowiedzialność. Kotów żal bo to ich " człowiek " szykuje im paskudny los.
Niedawno załatwiałam sprawy wyjazdowe mojego kota. Paszport i takie tam. Godzina... Tylko godzina.

Kciuki by dom się znalazł.
Swoją drogą syn nie ma fb? Nigdy nie trafił na linki ze schronisk? Rzut okiem wystarcza by zauważyć jak tragicznie zwierzęta takie zmiany znoszą.

ASK@ pisze: Rzut okiem wystarcza by zauważyć jak tragicznie zwierzęta takie zmiany znoszą.

ale takie rzeczy trzeba chcieć zobaczyć...
w świetle tego:

karishma pisze:...a jej syn po prostu nie lubi kotów...

raczej bym nie liczyła na jakiekolwiek "chcenie"

koleżanka tez raczej swoich kotów nie lubiła skoro zostawiła je z kimś takim

karishma pisze:skontaktuję się też z fundacjami.

Kocie Życie, Ebra Koci Zakątek, Węgielek, FOP Wrocław, Przygarnij Kota, Fundacja Pomocy Zwierzętom Matuzalki...
te pierwsze przychodzą mi do głowy. Nie wiem, jak jest z zakoceniem u nich, tzn. wiem na pewno, że pierwsza i druga mają kotów pod dostatkiem. Namiary znajdziesz w necie.

karishma pisze:Na temat właścicielki kotów nie chcę się wypowiadać- to moja koleżanka, sprawy na pewno nie potoczyły się tak jakby tego chciała, nie mieszka w Polsce już od 2 lat, a jej syn po prostu nie lubi kotów, może też nie zdaje sobie sprawy z tego jak wygląda schroniskowa rzeczywistość.

To niech coś zrobi ta pani! To nie jest tak, że mieszka na innej planecie i nic nie może. Ludzie przemycali koty, jak musieli, jak Herhora z Egiptu do Warszawy, niedawno psa z Gruzji ściągali, koty z Ukrainy przyjeżdżały do Polski.
A syna zaprowadź do schroniska, niech sobie popatrzy. Nie jest chłopczykiem.
Jeśli znajdziesz dla kotów DT, uważam, że powinno być płatne. Ktoś się dorabia poza granicami, a inny dorabia się wyłącznie kłopotów...
Co do komentarzy: mam w pracy kolegę, ma dwadzieścia kilka lat. I propozycję - możliwość wyjazdu do Stanów. Ale ma królika i martwi się o niego, i myśli, co zrobić, żeby królik mógł być z nim.
Są na świecie ludzie i ludziopodobni.

Może niech te koty już nie lecą do Stanów, do ludzi, ktorzy je kochają niewystarczająco, tam trafią do schroniska i zostaną uśpione.
Karishma, jak widać na każdego motywuje coś innego. Akurat ja i Ask piszemy o własnych doświadczeniach, gdzie się udało, ale dzałanie było nie na 100% ale na 200%. Inaczej się nie uda. Koty w tym wieku nie maja żadnych szans w schronisku (nigdy w schronisku nie byłam, ale można to sobie wyobrazić). Ty znasz te koty, możesz zdobyć lepsze zdjęcia, porobić opisy. Juz teraz na olx/wrocław na samej gorze powinien być dramatyczny apel. Odświezany każdego dnia za 1pln.
Tu mogłabyć wrzucic link, może komuś sie zechce udostępnić na fb. Prawdę mówiać nie widać tej dynamiki.

Obejrzałam sobie jeszcze wnikliwiej to olx/wr. Na pierwszej stronie nie ma w zasadzie zadnych starszych kotów - a bywa, że i takie są poszukiwane. Tu działają te same zasady rynku. Powinno krzyczeć " Dwa starsze zadbane koty pilnie szukają domów - grozi im schronisko!". Jakoś tak.
A na marginesie, dlaczego wszystkie koty z Polski ogłaszacie na Warszawę?;) Strasznie ciężko się przebić przez ten milion ogłoszeń, po 3 dniach moje jest na 5 stronie..A ja chcę mieć "moja" kotę warszawską przy sobie

choć na stronie wrocławskiej może miałaby większe szanse...

To samo czasem tak wskakuje "na Warszawę", trzeba coś kombinować, żeby był Wrocław.
Nie pisałam o przewożeniu po to, żeby koniecznie zabrali koty do Stanów, tylko o różnicach podejścia i opisałam przykłady. Tak sobie myślę, że w Stanach za chwilę mogą pójść do schroniska po nowego kota, którego nie powinni dostać.

Właścicielka zadeklarowała, że będzie opłacala dom tymczasowy, a jej syn może dowieźć koty w dowolne miejsce.Jest propozycja tymczasu z Bytomia, ale to jeszcze nic pewnego.

Dwa starsze,domowe koty zostaną oddane do schroniska

Kto przegląda forum