karishma pisze:(...)Co do środków na utrzymanie kotów to obie strony mają ustalić szczegóły. (...)
To zwykle kończy się tak,że niedoświadczony DT wstydzi się jasno upomnieć o zakup karmy,żwiru,czy fundusze na leczenie,a dom ,który się pozbywa kotów, szybko pozbywa się też obowiązku łożenia na nie. W myśl zasady co z oczu,to z serca.
Dostałaś tu realną ,namacalną pomoc dla tych kotów,Twoim obowiązkiem jest wynegocjować zakup karmy i kilkaset złotych na dzień dobry na ewentualne leczenie i utrzymanie kotów.
Bardzo mi się nie podoba stwierdzenie,że "strony" mają ustalać szczegóły.Trąci pozbyciem się dalszej odpowiedzialności za temat,który tu sama zaczęłaś.
Przypominam Ci,że miałaś wyjątkowe szczęście znaleźć tu dla nich pomoc.
Mamy mnóstwo kotów,które czekają NA ULICY na taką szansę. Te koty im ją "zabrały",więc dopilnuj,by Twoi znajomi "dorobkiewicze" byli uprzejmi nie wymiksować się z obietnic finansowych. Jeśli nie zrobisz tego teraz,możesz zapewne zapomnieć,że sami będą to kontynuować.