Strona 1 z 2

Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 0:45
przez Chikita
Witajcie !
Czy ktoś może mi potwierdzić bądź zaprzeczyć, że depo medrol powinno się podawać w odstępach 2-3 miesięcy ?
U mojej starej wyskoczyły kolejne guzy w całej pachwinie i wstępnie zgodziłam się na podanie tego leku żeby choćby powstrzymać rozrost tych co już są aczkolwiek nie wiem czy odstęp czasowy nie jest za długi biorąc pod uwagę niedawno powstałe skupisko.
Przy okazji: czy może ktoś kroił pachwinę i mógłby się wypowiedziećjakie szwy były stosowane bądź są zalecane ?

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 10:02
przez Blue
Czekaj - bo nie w temacie jestem.
Jak się domyślam - są to guzy złośliwe?
Steryd nie powstrzyma ich wzrostu. Może pozornie je trochę zmniejszyć bo zlikwiduje obrzęk zapalny im towarzyszący, co bywa pomocne w przygotowaniu do operacji oraz terapii paliatywnej by zmniejszyć dolegliwości spowodowane nowotworem.
Nie powinien być podawany tak sobie - jeśli kotka nie ma być operowana (przed operacja też powinien być podany w razie konieczności bo nie jest obojętny dla organizmu - zwiększa ryzyko powikłań, zakażeń rany, jej złego gojenia, rozwoju cukrzycy posterydowej etc) lub jeśli nie jest to leczenie stricte paliatywne i kotka ma już dolegliwości spowodowane nowotworem - ból, utrudniające funkcjonowanie obrzęki etc.

Nie wiem w jakim wieku jest Twoja kotka, jaki jest jej stan, jakie są plany Twoje i weta odnośnie jej dalszego leczenia - ale musisz to z nim omówić. Co ma dać podanie sterydu, jakie sa tego korzyści i wady.

Skoro pytasz o krojenie pachwiny to zakładam że operacja jest brana pod uwagę.
Mniej ważne niż rodzaj zastosowanych szwów (co Ci da odpowiedź na forum? To jest sprawa doświadczenia weta który będzie operował - z nim musisz tą sprawę omówić) jest prawidłowe ocenienie stanu kotki i szans na powodzenie operacji, znalezienie weta który zrobi to dobrze a najpierw upewni się czy operacja ma sens.
Trzeba sprawdzić czy nie ma widocznych przerzutów w płucach, wątrobie, okolicznych węzłach chłonnych - jest to tym ważniejsze iż jest to o ile dobrze rozumiem kolejny rzut choroby.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 10:17
przez Funghi
W pachwinie przy operacji przepukliny u psa zostosowali dwa rodzaje szwów. Podskórnie były rozpuszczalne a na zewnątrz takie klamerki. Operowali jedną pachwinę ponieważ podbno przy dwóch naraz skóra za bardzo ciągnie i byłyby problemy z poruszaniem się.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 16:10
przez Chikita
Blue : kotka 1 stycznia będzie miała 14 lat. Sam jest stan na pierwszy rzut oka jest dobry, ale czekamy jeszcze na pełną krew. Guzy są złośliwe, jednej listwy już nie ma, a to są nowe. Ja wyczułam jednego i to dość sporego, ale vetka domacała się kolejnych dwóch skrzętnie ukrytych pod nim.
Operacja jest ryzykiem ze względu na wiek, umiejscowienie i byłaby wycięta druga listwa czyli duże cięcie. Po ostatnim cięciu dość długo dochodziła do siebie i odparzyła sobie właśnie pachwinę. Tylko, że przy tylnej łapce, a teraz problem dotyczy przedniej.
Przerzutów nie ma.
A na podanie leku zgodziłam się, ponieważ rozważam opcje cięcia. Decyzji nie podjęłam, bo to nie jest takie proste.
Zastanawia mnie tylko samo działanie leku i te 2-3 miesiące właśnie.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 18:51
przez megan72
To są guzy na listwie mlecznej?

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 19:56
przez Anna61
Chikita pisze:Blue : kotka 1 stycznia będzie miała 14 lat. Sam jest stan na pierwszy rzut oka jest dobry, ale czekamy jeszcze na pełną krew. Guzy są złośliwe, jednej listwy już nie ma, a to są nowe. Ja wyczułam jednego i to dość sporego, ale vetka domacała się kolejnych dwóch skrzętnie ukrytych pod nim.
Operacja jest ryzykiem ze względu na wiek, umiejscowienie i byłaby wycięta druga listwa czyli duże cięcie. Po ostatnim cięciu dość długo dochodziła do siebie i odparzyła sobie właśnie pachwinę. Tylko, że przy tylnej łapce, a teraz problem dotyczy przedniej.
Przerzutów nie ma.
A na podanie leku zgodziłam się, ponieważ rozważam opcje cięcia. Decyzji nie podjęłam, bo to nie jest takie proste.
Zastanawia mnie tylko samo działanie leku i te 2-3 miesiące właśnie.

Może tak być, że nowotwór już wszedł już w naczynia limfatyczne pod pachą i w całości ich usunąć się nie da (u nas opcja amputacji łapki nie była rozważna ze względu na wiek i bardzo zaawansowane przerzuty), w niedługim czasie kotka zaczęła kuleć a potem chodziła tylko na trzech. Kotka miała usunięte obie listwy mleczne, guz złośliwy.
viewtopic.php?f=1&t=179339&p=11778711&hilit=guzy+pod+paszk%C4%85#p11778711

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 20:33
przez Blue
Depo-medrol działa dużo krócej - po podaniu przed operacją po kilku dniach najlepiej jest ciąć jeśli jego działanie miało ułatwić zabieg, jeśli to ma być tylko leczenie paliatywne to w razie wystąpienia dolegliwości konieczne jest podawanie częściej - acz tu zwykle na obserwację się stawia bo w takich przypadkach długość działania jest mocno indywidualna.
Jest to lek z wieloma potencjalnymi bardzo poważnymi efektami ubocznymi - owszem, gdy trzeba to trzeba i nie ma co za dużo dumać - ale jeśli nie ma potrzeby to lepiej się z nim nie wyrywać bo można zaszkodzić zamiast pomóc. O ile nie ma potrzeby podania leku w iniekcji prosto w zmianę - lub podawanie tabletek nie jest niemożliwe - to lepiej stosować leki z tej grupy w tabletkach właśnie.
Leki długodziałające to z jednej strony zaleta bo jedno kłujnięcie i spokój - a z drugiej duża wada bo jak się rozwiną nieciekawe powikłania to nie ma możliwości zablokowania działania leku i on sobie działa w najlepsze jeszcze długo. I nagle może się okazać ze guzy to najmniejszy problem kota :(
Dodatkowo sterydy podawane w iniekcji to ryzyko miejscowych powikłań - czasem bardzo poważnych.

Jeśli obecnie kotka ma po prostu guzki które jej nie dokuczają - to nie wyrywałabym sie z kolejnymi iniekcjami sterydu. I ta była w sumie pewnie niezbyt potrzebna skoro dopiero się zastanawiasz czy operować czy nie. Tym bardziej jeśli guzy są małe jeszcze. Bo pożytek z podania sterydu pewnie żaden będzie - za to wady - możliwe i spore.

Ja bym zrobiła zdjęcie rtg klatki, usg brzuszka i węzłów chłonnych - badanie krwi i gdyby wszystko było uspokajające a kotka w dobrej formie - to bym cięła raczej - bo ona potencjalnie ma jeszcze kilka lat przed sobą.
Pozostawienie guzów prawdopodobnie drastycznie ten czas skróci.
Ale to już musisz z wetem omówić.

Re: Depo- medrol / problem z wątrobą

PostNapisane: Nie gru 31, 2017 21:28
przez Chikita
Guzki jej nie przeszkadzają, są wielkości groszku ten ostatni trochę mnie zaniepokoił, bo mogę go porównać do 50- groszówki i pojawił się w ekspresowym tempie i tylko dlatego poszłam do veta. Gdybym go nie wyczuła oszczędziłabym stresu kotce i szarpaniny z nią.
Depo nie został podany prosto w guzek. Aplikacja do mięśniowa. Teraz się w sumie zastanawiam dlaczego to nie był strzał prosto w guz. Będę ją obserwować, jak nic się nie będzie działo nie zgodzę się na kolejną dawkę- może pomoże na guzy, ale może skutki uboczne ją wykończą. Dziękuje Blue- znacznie rozjaśniałaś sytuację.

Anna u nas na amputacja nawet nie wchodzi w grę, bo już śmiga na 3 łapkach i zostawić jej tylko dwie mogłoby być trochę problematyczne.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 22:36
przez Chikita
--------------
Mała aktualizacja:

Jesteśmy po rtg, usg i powtórzonej krwi. Byłam zdecydowana na cięcie, ale teraz jest nowy problem... Starej przestaje działać wątroba. Ostatni guz kieruje się niebezpiecznie w stronę prawego płuca- aby go wyciąć w całości trzeba by ingerować w płucko w, którym i tak narodziło się nowe "maleństwo"- obecnie guz jest dość mały. Płuca pozbawić nie mogę.
Nie wiem czy jest sens ją kroić. Na wątrobę dostała essentiale forte. Depo-medrolu nie dostała skoro operacja wstępnie została wykluczona.
Może to zabrzmi egoistycznie, ale zastanawiam się czy aby nie zostawić tego w świętym spokoju i dać jej po prostu cieszyć się życiem.
Sama nie widzę żadnego sensownego rozwiązania.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 8:03
przez Klementy_na
Nie brzmi egoistycznie. To bardzo trudna decyzja. Kluczowa jest opinia bardzo dobrego lekarza, operacja przeprowadzona przez dobrego chirurga, ale i tak Ty musisz zdecydować. Jaka jest ogólna kondycja kotki. Niby nie jest bardzo wiekowa - ja mojej robilam (z ciężkim sercem) trzecią operacje kiedy miała 15.5 roku, w zeszłym roku w marcu. Niedawno wykryto maleńki guzek i już nie będę jej kroić. Trzyma się, jest w dobrej formie.
Chcielibyśmy, żeby nasze koty żyły do 20-tki, ale nie zawsze to jest możliwe. Moim zdaniem najwazniejszy jest komfort zwierzęcia do samego konca. Ja moją kotę teraz leczę przytulankami, daję jej maksimum swojego czasu i uwagi.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 9:01
przez Blue
Jeśli jest przerzut do płuc - to zrezygnowałabym z operacji.
Nie wiem co to znaczy że guz sutek kieruje się niebezpiecznie w stronę płuc - przecież po drodze są żebra, poprzerastał je, ponaciekał?
Obecność guza w płucach przesądza sprawę bo oznacza że nowotwór się rozsiał. Usunięcie guza pierwotnego prawdopodobnie spowoduje szybszy rozrost przerzutów - więc nawet czasu więcej nie ugracie raczej :(

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 14:50
przez Chikita
Ponaciekał- brakowało mi tego słowa.
Tak myślałam, że nie ma po co jej kroić, bo kto wie- może operacja drastycznie skróci jej czas, którego nie wiadomo ile zostało. Nie wiem tylko skąd ta niewydolność wątroby się wzięła. Bąbla mam 6 lat i wszystkie wyniki zawsze były perfekcyjne, nawet jak zdiagnozowano pierwsze guzy. W lipcu było jedynie niewielkie odwodnienie, ale naczekałyśmy się wtedy w kolejce więc zwaliłam to na stres i może to był błąd. Wzięłam beta-glukan i zamknęłam sprawę.

Mam dylemat co z ta wątrobą, czy dawać jej jakieś leki czy też zostawić w spokoju. Końcowo to i tak nowotwór ją wykończy. Essentiale forte to lek typowo ziołowy i nie wierzę zbytnio, że faktycznie coś pomoże. Przestawienie na karmę hepatic nawet nie wchodzi w grę. Do silnych leków jestem sceptycznie nastawiona, bo pomoże na jedno, ale odbije się po jakimś czasie na drugim i robi się takie błędne koło. Wątroba nie jest w dramatycznym stanie. Na zdjęciach widać, że w najlepszej kondycji nie jest, ale jeszcze daje radę. Prawdopodobnie gdyby nie krew nie miałabym świadomości, że do guzów doszła bieda z wątroba, bo Bąbel w zachowaniu i apetycie nie daje żadnych oznak do zmartwień. Na pierwszy rzut oka zdrowy kot, dopiero po wynikach widać, że nie do końca taki zdrowy.
Chcę dla niej jak najlepiej, bo bidulka ze schronu, po przejściach, bez zębów i jeszcze bez łapki, którą nie wiadomo gdzie zgubiła :cry:

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 19:35
przez FuterNiemyty
Rzuc okiem na sklad Essentiale, wcale taki swietny nie jest i pytanie, jak zadziala na dluzsza mete.
My u trzustkowego i watrobowego mielismy pogorszenie po m.in. pojawieniu sie Essentiale w podawaniu.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 17:28
przez Chikita
Trzustkowy i wątrobowy razem w pakiecie czy dwa koty z tymi problemami ?
Skład czytałam w lecznicy, wydał mi się niegroźny więc blister wzięłam. Czy będę go podawać na stałe jeszcze nie zdecydowałam.

Re: Depo- medrol

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 22:04
przez Blue
A ta wątroba w badaniu jest ok?
Była oceniana tylko na podstawie zdjęcia rtg?
Bo możliwe jest że w niej też się coś rozsiało :(
Na naszą Czarną która bierze leki bardzo toksyczne dla wątroby świetnie działa HepaDol.