Jak ja się cieszę, że trafiłam na to forum zaraz po tym jak znalazły się u nas koty, że od ręki dostałam zjebe za karmienie ich royal'em i w efekcie mam zdrowe, pełne enrgii koty z błyszczącym futerkiem
Tak po prawdzie, jesteśmy otoczeni marketami, reklamami itp karm typu whiskas, weci gorąco zachęcają do royal'a, to co my laicy możemy? Chcemy żeby nasze futra miały dobrze to pakujemy w nie te reklamowe śmieci. Nawet słysząc o karmach typu orjen purizon, myślimy, takie drogie, a co to za różnica z royalem?
Osbiście, po krytyce związanej z tym co kupiłam moim kotom, przysiadłam poszukałam poczytałam i odkryłam, że źle zrobiłam! Bo nie dość, że karmiłam koty niczym kury to jeszcze jak to mi portfel szarpało....otóż po wyliczeniach wyszło, że dwukrotnie przepłacam i to za badziew, za zboże które nota bene w stodole mi leży
Dzisiaj moje koty wpieprzają mięsko surowe z suplementami i jako "słodycze" mają sanabelle kitten.
Pisze to wszystko tylko po to, żeby nie obrażać się na forumowiczów za krytykę, bo nie chodzi o to kto wie lepiej a kto jest zły bo źle karmi. Chodzi o to żeby spokojnie przemyśleć i przyjąć, że może się mylimy mimo dobrych chęci, bo po prostu nasza wiedza ogranicza się do tej ogólnodostępnej reklamowej...a krytyka jest po stronie ludzi którzy zgłębili tamat kotów, nie rzadko pomagają i walczą o futra które cierpią, bo po latach życia na whiskasie ich organizmy są w fatalnym stanie...
Trzeba przyjąć na klate, że ktoś ma głębszą wiedzę i samemu do niej dążyć.
dla dziewczyn, które mnie opieprzyły prawie rok temu i dzieki którym moje kotełki jedzą to na co zasługują.