wyłysienia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 14, 2017 0:06 Re: wyłysienia

Yocia pisze:A już w lipcu miała te wyłysienia?
Badania warto powtórzyć, od lipca do grudnia sporo się mogło zadziać i zmienić. I warto dorobić mocz, tylko jeśli on ma być badany na miejscu (a to moim zdaniem lepsza opcja niż wysyłanie do labu, bo mocz jest dość niestabilny i parametry lubią się zmieniać w czasie przechowywania) to lepiej u jakiegoś sprawdzonego weta. Jeśli nie ma specjalisty to laboratorium.



nie miala tych wyłysień

jacek1982

 
Posty: 285
Od: Wto mar 08, 2011 22:15

Post » Czw gru 14, 2017 2:16 Re: wyłysienia

jak długo to trwa
a czy takiego miejsca nie mozna zrobic usg
bo moze pod skorą cos sie zbiera

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw gru 14, 2017 7:57 Re: wyłysienia

ja dopiero to zauzwayłem pare dni temu

jacek1982

 
Posty: 285
Od: Wto mar 08, 2011 22:15

Post » Czw gru 14, 2017 13:42 Re: wyłysienia

Postanowiłam wkleić tu część mojej prywatnej wiadomości, jako że ja i Jacek mamy bardzo podobne kotki i wiele nas łączy - wiek kotek, to że kotki ;), wylizywanie udek od wewnętrznej strony i tłuszczaki.

klaudiafj pisze:Wydaje mi się, że wyciek z oka nie jest chyba od karmy, bo gdyby to było uczulenie to by tak szybko nie zeszło. Moja wetka mówi, że uczulenie a karmę, czy też alergeny w organizmie, utrzymują się jeszcze parę tyg po odstawieniu karmy.
Royal canin to słaba karma, bardzo słaba. Koty na niej bardzo tyją. Jedzą paszę dla kur, bez mięsną, ale za to zbożastą. Kiedyś też karmiłam Royalem. Myślałam, że to taki luksus dla kota. Moje koty jadły jak opętane i były otyłe. Po zmianie karmy problem zniknął. Jest sporo dobrych karm, które nie są drogie. Jeżeli chcesz podam Ci linki na zooplusie.
Alergia ogólnie nie zawsze jest typowa. U mojej Marysi też nie podejrzewano alergii, bo nie było typowych objawów np wylizanie w odpowiednich miejscach, przy uszkach rany itd. Ale mam Marysię już parę lat i powoli przekonujemy się z wetką, że jednak jest duże prawdopodobieństwo, że jednak alergia. Choćby dlatego, że wylizanie pojawia się po zmienie karmy. Teraz mam nową karmę i widzę rankę maciupką przy jednym uszku i na boczku wylizanie.
Moja MArysia wylizuje udka od strony wewnętrznej. Ale wylizuje też brzuch na wysokości pęcherza. Jednak wiem, że Marysia ma kryształy. Została przebadana tak dokładnie, że już bardziej się nie da. Robiłam jej specjalistyczne badania krwi (nawet jakieś markery wątrobowe, nerwowe, trzustkowe wysyłane do Niemiec), usg wielokrotnie, została przebadana wzdłuż i wrzesz i nic nie wykryto. Jedynie skłonność do kryształów i niestety tłuszczaki :/
I o ile brzuch mogę zrozumieć, że jest wylizywany, o tyle nie rozumiem tych udek. Bo w sumie kryształy już zwalczone, a udka wylizuje. Myślę, że może to być objaw stresu, bo nie pozwalam Marysi już wychodzić na korytarz. Latem chodziła a teraz nie, bo jest za zimno.
Jednak jak piszą dziewczyny na wątku - Twojego kotka musi zbadać lekarz, który będzie chciał dojść przyczyny i nie będzie zwalał na stres. Bo i owszem - stres może być, ale on jest wynikiem czegoś najczęściej - może być że i choroby lub właśnie alergii.
Ja się zastanawiam w przypadku mojej MArysi czy te tłuszczaki może gdzieś czegoś nie uciskają. Mamy bardzo podobne kotki i nawet w tym samym wieku - bliźniaczki :mrgreen: :ok:



A co do karmy - Purizonu nie polecam, bo bardzo dużo kotek starszych (i nie tylko) po tej karmie nabawiło się kryształów ale i utycia. Nie wiem z czego to wynika, ale osobiście znam kilka kotów (w tym Marysia), u której po odstawieniu Purizonu kryształy zniknęły (oczywiście dostawala też na to leki, ale jednak wciąż coś się działo na Purizonie) i schudła naturalnie 1 kg. Teraz mamy karmę Wildcat. Marysia wygląda i czuje się znacznie lepiej.

Jakby mi ktoś mógł odpowiedzieć skąd twierdzenie, że karma Orjen czy Acana jest dobra, bo ja tego nie ogarniam. Min w składzie: cała soczewica czerwona, cały groch zielony, cała soczewica zielona, cała ciecierzyca, cały groch żółty, włókno z soczewicy, cała fasola pinto, cała fasola biała, -
Acana: "cały groch zielony, soczewica czerwona, ciecierzyca, soczewica zielona, fasola plamista, cały groch żółty, świeża kapusta, świeża musztarda brązowa, świeże liście kapusty, "
już mnie boli brzuch na samo czytanie składu. Czy naprawdę kot to wszystko musi jeść? I skąd twierdzenie, że te karmy nie uczulają skoro skład mają na dziesiątki składników, a w tym jest wiele, które uczulać mogą.
Pytam, bo naprawdę jestem ciekawa. Dla mnie te karmy są kompletnie przereklamowane. I ja bym ich kotom nie kupiła.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 14, 2017 13:59 Re: wyłysienia

Jeszcze doczytałam i dopisze. Ja badanie moczu robilam tak, ze podkladalam czysty spodek do kwiatkow pod pupe, kiedy Marysia siusiala i potem przelewałam ze spodka do pojemnika i zanosilam do wetki. Przyjezdzal transport i bral mocz do labu. Robilam tak wielokroc i wyniki sa miarodajne. Nie ma co kombinowac tylko zrobic to badanie jak najszybciej. Twoja kotka tez może miec krysztaly i moze stad wylizuje udko. Dosc nietypowo, że omija srodek brzuszka, gdzie jest pecherz, ale jednak.

Na stres nie trzeba psychotropow od razu a moze calmvet wystarczy. Warto wlaczyc mimo wszystko.

Testy Marysia miala i byly ujemne. Nie wiem czy to cos wniesie do diagnostyki Twojej kotki.

Ale jakiekolwiek rady pojawia sie na wątku to wezme je rowniez do siebie :) choc moja Marysia jest juz chyba zdiagnozowana dobrze. Ale bedziemy robic kontrole.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 14, 2017 20:42 Re: wyłysienia

Co do Purizonu to potwierdzę- idzie w boczki. Moja szczypawa przytyła co przy jej trzech łapkach nie jest wskazane. Przerzuciłam się na Merrick'a backcountry i bez zmian w diecie nadwyżka szybko spadła. Nie wiedziałam, że Purizon może powodować kryształy- nawet jeśli Twój kot to nieliczny przypadek przekonałaś mnie aby więcej nie kupić.
Swego czasu miałam problem z wylizywaniem prawego uda (akurat po prawej stronie brakuje połowy łapki) i długo szukać nie musiałam, bo szybko wymacałam kolejnego guza, który jej przeszkadzał. Nie bolał, ale był i uciskał.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw gru 14, 2017 21:03 Re: wyłysienia

Chikita pisze:Co do Purizonu to potwierdzę- idzie w boczki. Moja szczypawa przytyła co przy jej trzech łapkach nie jest wskazane. Przerzuciłam się na Merrick'a backcountry i bez zmian w diecie nadwyżka szybko spadła. Nie wiedziałam, że Purizon może powodować kryształy- nawet jeśli Twój kot to nieliczny przypadek przekonałaś mnie aby więcej nie kupić.
Swego czasu miałam problem z wylizywaniem prawego uda (akurat po prawej stronie brakuje połowy łapki) i długo szukać nie musiałam, bo szybko wymacałam kolejnego guza, który jej przeszkadzał. Nie bolał, ale był i uciskał.

Moja Marysia nie była jedyna. Kot koleżanki z forum mniej więcej w wieku Marysi - czyli ok 9 lat - też nagle nabawił się kryształów. Tutaj na forum był nawet kociak na karmie dla kociąt z Purizonu u którego wykryto kryształy. Takich historii jest wiele. A nawet moja śp Kitusia również miała kryształy na tej karmie i nie mogliśmy jej mieć. Niestety, ale coś jest na rzeczy :/
A o jakim guzie mówisz? :strach:
U Marysi to lizanie to raczej stres. Raz zarasta a raz się wylizuje. Ale może to mieć związek z wieloma rzeczami, bo ona jest wrażliwa. Coś się zmieni to już się liże. Ale przyjmuje jako pierwsze, że to problem z kryształami lub właśnie może tłuszczak daje znać o sobie :/ Choć no nie wiem czy to możliwe. Marysia jest teraz bardzo radosna odkąd zgubiła ten kilogram. Więcej biega i ogólnie taka jest weselsza. Gdyby tłuszczak dawał o sobie znać to jej samopoczucie by się nie poprawiło.
Ja przy tej mojej Marysi to muszę mieć ciągłą rękę na pulsie :roll:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 14, 2017 21:53 Re: wyłysienia

Stara ma rozsiane guzy listwy mlecznej (niestety złośliwe). Póki ma się dobrze, apetyt i humorek dopisuje to nie pozostaje nic innego jak tarmosić i cieszyć się, że jest ok. Moja trochę starsza- ok 13-nastki :wink:

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw gru 14, 2017 22:00 Re: wyłysienia

O rany ;( wspolczuje ;( życzę zdrowia :ok:
Moja ma tluszczaki. Jeden wyciety, ale pojawily sie nastepne :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 14, 2017 22:14 Re: wyłysienia

Pozostaw współczucie kiedy może coś się pogorszyć. Na razie nie ma czego- jest rozpieszczana przez rodziców do granic możliwości, aż proszą się o burę z mojej strony, że tak rozbestwili szeregowego Bąbla :wink:
Swoją drogą nasze vetki mówią, że póki tłuszczaki są niegroźne, nie przeszkadzają, z kotem nic się nie dzieje to lepiej ich nie ruszać, bo właśnie jest duże prawdopodobieństwo pojawienia się kolejnych. Przy braku interwencji może pozostać na jednym czy kilku bez dalszych rozsiewów. Vetem nie jestem, onkologiem i chirurgiem też nie więc zdaje się na ich wiedzę.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw gru 14, 2017 23:03 Re: wyłysienia

Moja wetka jest za wycinaniem. Bo jak tluszczak urosnie to bedzie potem trudniej go wyciac a moze sprawiać problemy. Jednak my poki co mamy na razie obserwowac.
Z tym wspolczuciem nie chcialam urazic. Jestem nadmiernie wyczulona na nowotwory, bo stracilam juz dwa koty. Wiec jak slysze "nowotwor" to mi sie robi slabo :/ Teraz Marysia ma te tluszczaki... Niby nic wielkiego, ale nigdy nic nie wiadomo. W kazdym razie wszystko zalezy jaki tluszczak i gdzie. Marysia miala pierwszego twardego miedzy zebrami i rosl szybko. To znaczy bylo go coraz bardziej czuc - taki guziczek ktory coraz bardziej wystawal. Nie bylo innego wyjscia jak wyciac. Te obecne sa w innych miejscach i sa miekkie. Ale nie wiadomo. Moga sie obkurczyc, stwardnieja i wtedy bedziemy wycinac. No ale tak jak pisalam. Te sie nie zwiekszaja, a przynajmniej nie zauwazalnie. A tez Marysi udalo sie schudnac co jest dobre przy tej przypadlosci :) bo tluszczyk sprzyja tluszczakom :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob gru 16, 2017 20:33 Re: wyłysienia

bylem z kotką u weta. Miala pobieraną krew i zeskrobinę. Lekarz powiedział że jak wyniki beda OK to psychotropy.

jacek1982

 
Posty: 285
Od: Wto mar 08, 2011 22:15

Post » Wto gru 19, 2017 17:18 Re: wyłysienia

wyniki badan krwi już przyszly, lekarz powiedział że małe odchylenia od normy to odwodnienie, mniej krwinek białych. Najważniejsze , że cukier jest w normie. W zeskrobinie nic nie zostało znalezione. Kot ma przepisany lek uspokajający ktory da efekt po miesiącu.

Obrazek
Obrazek

jacek1982

 
Posty: 285
Od: Wto mar 08, 2011 22:15

Post » Wto gru 19, 2017 18:32 Re: wyłysienia

Dobre i zdecydowanie szybsze efekty daje calm aid (smaczna pasta dla kota), może wypróbuj ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Wto gru 19, 2017 23:57 Re: wyłysienia

sprobuje mam po nowym roku pokazać sie z kotem u lekarza, Teraz jeszcze chce zrobić badania moczu. Wyparzyłem wlasnie kuwete nasypałem żwirek Catrine do kuwety i czekam na poranny sik. Może mi sie uda bezproblemowo złapać i dostarczyc do lecznicy :ryk: :D

jacek1982

 
Posty: 285
Od: Wto mar 08, 2011 22:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości