Miau.PL

Nie wiem co robić. W zeszłym roku z ds wzięłam kotkę. Przez rok nasze życie było miłe w miarę dobrze się dogadywalysmy. W tej chwili nie wiem. Kot wchodzi na półki w kuchni... Dzisiaj po powrocie do domu zastałam obraz nędzy i rozpaczy - z górnej szafki, której nigdy nie otwierała wywalila wszystko. Lekarstwa, sól, cukierniczke, potlukla. Nie mogę się zgadzać na takie zachowanie, nie wiem z czego wynika. Złość? Nuda? Gdy jestem w domu kot może wychodzić na podwórko, więcej ostatnio pracuję, ale muszę to robić. Powiedzcie mi jak z tym walczyc? Tylko nie mówcie, że polubić, bo zwariuje prędzej..

Wystarczy dobrze zabezpieczyć wszystkie szafki, żeby kotka nie mogła otworzyć. Biorąc kotkę, musiałaś być zorientowana, że koty wchodzą na wysokie meble i zadaniem opiekuna jest odpowiednio przygotować mieszkanie. Niewiele jest kotów "niskopodłogowych"

Zachowanie kotki wynika z nudy a nie ze złości. Powinnaś zapewnić jej dużo zabawek na czas swojej nieobecności.

Też mam w domu taki przypadek.Zrzuca książki z półek, telefon komórkowy. Potrafi wyskoczyć na kwietnik i zwalić kwiatek. Dwa razy zwalił wielkie, ciężkie wazony. Roztłukły się w drobny mak. Ważniejsze rzeczy trzymam tam gdzie kot nie ma dostępu. I to nie jest kwestia nudy. Felutek lubi tak strącać łapką i patrzeć jak spada Ale jak twój otwiera szafki to może takie zabezpieczenia założyć jak są dla małych dzieci?
Pokochaj minimalizm

Ja przez lata (ponad 20 lat) miałam wszystkie szafy i szafki pozamykane ma haczyki.
I w kuchni i w pokoju i w przedpokoju.
Taki haczyk w kształcie litery L wkręcony tak że się łatwo obraca i jak zamykam szafkę to go obracam w dól, blokując drzwi.
Teraz już część mogłam usunąć, ale szafa w pokoju i szafka z koszem na śmieci ciągle są tak zamykane.
Nawet już nie zauważam tego ruchu

Za to teraz mam kotkę, która zżera wszystkie materiały...ubrania, narzutę, ręcznik, poduszki...ma bardzo mocny "uścisk szczęki" i jak złapie to momentalnie odgryza i połyka.
To dopiero jest pilnowanie

Takie już jest życie...każdy kot, jak i człowiek, jest "jakiś" i trzeba go kochać takim jaki jest

Też mam haczyki na dolnych szafkach kuchennych. Na niektórych górnych gumki do włosów założone na gałki.
Na szafach zasuwki .
Będę się upierać, że kotka się nudzi. Kiedyś miałam taką agentkę, która specjalnie, dla zabawy strącała łapką różne przedmioty. Dostała całą półkę pluszaków, które mogła sobie strącać do upojenia. Służba je ustawiała, kotka strącała i wszyscy byli zadowoleni

Wy tam o szafkach i zwalaniu... dla mojego pierda za niskie progi
Zrywanie tapet, wydrapywanie fug w łazience, obgryzanie ściany, dewastacja własnych legowisk, rozpruwanie wszelkich pluszaków- to jest dopiero fajne ! Jakiś czas temu chrześnica zostawiła lalkę chyba Elzę (tą z Frozena) i po naszym powrocie Elza nie miała włosów i jednego oka (które o zgrozo przylepiło się jeszcze między uszami i miałam przez chwilę kota z trzema oczami), dla mnie to śmieszne, ale mała taki bek mi podniosła, że zapewne całe miasto słyszało i leciałyśmy szukać nowej Elzy

Chikita - przyznaję, że Twój kot to "mistrzunio", górna liga . Mój obecny kocurek zżera tylko papier

MeggiGirl pisze:Nie wiem co robić. W zeszłym roku z ds wzięłam kotkę. Przez rok nasze życie było miłe w miarę dobrze się dogadywalysmy. W tej chwili nie wiem. Kot wchodzi na półki w kuchni... Dzisiaj po powrocie do domu zastałam obraz nędzy i rozpaczy - z górnej szafki, której nigdy nie otwierała wywalila wszystko. Lekarstwa, sól, cukierniczke, potlukla. Nie mogę się zgadzać na takie zachowanie, nie wiem z czego wynika. Złość? Nuda? Gdy jestem w domu kot może wychodzić na podwórko, więcej ostatnio pracuję, ale muszę to robić. Powiedzcie mi jak z tym walczyc? Tylko nie mówcie, że polubić, bo zwariuje prędzej..

W jakim ta kotka jest teraz wieku? Przez ten rok to był aniołek i teraz zamieniła się w diabełka, czy po prostu znalazła sobie nowe zajęcie, ale zawsze była charakterna?

Spróbuj te szafki, do których kotka się dobiera zablokować tak, żeby ich nie otworzyła. Jak wyżej wspomniano, haczykami, gumkami do włosów... dla kota znalezienie sobie źródła zabawy w takiej szafce jest samo-nagradzające, więc trzeba mu to uniemożliwić żeby wygasić to zachowanie.
Ale w zamian musisz zaproponować jej inny sposób wyładowania energii i nudy - w internecie jest sporo informacji i pomysłów. Koniecznie codziennie poświęcić minimum 15 minut na zabawę (tyle wg behawiorystki, ale może być za mało). Najlepsze są zabawy symulujące polowanie - np bieganie za piórkiem na wędce lub sznurku. Koty uwielbiają też bieganie za laserem - jest wygodne, bo my nie musimy się nigdzie ruszać Są też do kupienia różne interaktywne zabawki. Karmę (jeśli jada suchą, jak nie to smakołyki) porozstawiać w różnych miejscach w domu, powkładać w kartoniki (takie jak np od opakowania po chusteczkach), wytłaczanki albo butelkę po napoju z wyciętymi otworami. Staraj się zostawiać jej co jakiś czas coś nowego do zabawy - nawet karton lub torbę po zakupach, na kilka godzin, potem można sprzątnąć

Są koty, których zrzucanie fascynuje.
Ja układałam mojej na półkach dużo kulek z papieru, niech sobie zwala bez szkody.

Nie mam możliwości łatwego zabezpieczenia tych szafek, bo są na przycisk. Wcześniej była charakterna, ale nigdy tak nie kombinowała. Przed chwilą znalazłam ją na górnych szafkach tuż pod sufitem. Mieszkam w kawalerce i potrzebuje tego miejsca na różne pudełka itp....myslicie, że zostawianie włączonego radia, gdy jest sama może pomóc? Staram się z nią bawić, ale ona jest najbardziej pobudzona, gdy ja kładę się spać.

Czy kotka jest wysterylizowana?

Tak, już gdy ją brałam to była. Ma teraz około półtora roku.

Szafki na przycisk można łatwo zabezpieczyć blokadami dla dzieci, dostępne w sklepach z artykułami dziecięcymi i chyba w marketach typu carrefour, z tego co pamiętam to produkcja canpol czy fisher, my testowalismy na dziecku ale i kota pewnie wyhamują...tylko trzeba dokładnie sprawdzić bo są różne rodzaje, do szafek z gałkami, rączkami i właśnie na przyciski, a przynajmniej były 5 lat temu.

Myślę, że włączone radio nie pomoże.
Tylko zabezpieczenie szafek, zastawienie dostępu do górnych szafek, chowanie wszystkiego jak się wychodzi z domu/idzie spać.
To jak z dzieckiem....i dokładnie jak z dzieckiem, na szczęście opiekun ciągle jest mądrzejszy/sprytniejszy niż dziecko i potrafi przewidywać, co dziecko/kot może nabroić.

Jeśli masz domykane szafki możesz kupić taśmę papierową (tą żółtą) szeroką i przykleić po dwa paski. Nie zostawia żadnych śladów i łatwo się odkleja albo kupić porządne magnesy i domykać dodatkowo na nie.
Możesz również przykleić po prostu taśmę dwustronną na drzwiczkach i może jak przyklei się łapka to się zniechęci. Tylko w niższej części aby kotka z zaskoczenia nie runęła na dół.
Może kotka za czymś szczególnie nie przepada i omija ? Jeśli tak to możesz to wykorzystać i postawić obok czy zawiesić.