Cześć,
może ktoś mi z Was doradzi, bo martwię się o moją kotkę ma 3 lata, ogólnie zdrowa, je, pije, bawi się. miesiąc temu miała usuwany kamień nazębny, bardzo po tym odżyła, bo dziąsła miała mocno zaczerwienione. w badaniach krwi wtedy wszystko raczej ok, niewielkie odstępstwa od normy, płytki krwi miała zaniżone (119 G/l przy normie 200-600)
w czwartek wieczorem wskoczyła na biurko i coś jakb ją zabolało w łapce, burknęła i przewróciła na się na bok, ale po minucie jej przeszło, więc po prostu myślałam, że jakoś źle sobie stanęła (albo na coś?). ale w piątek wieczór kiedy przyszła do mnie na łóżko, ja ją tak lekko przeciągęłam łapiąc za tylnią część ciała (leżała), bardzo fuknęła i zaczęła jęczeć.wyglądało to tak, jakby dostała skurcz w łapie, leżała przez jakieś 5 minut i lekko buczała, próbowała wstać, ale nie mogła ustać na łapce (łapkach?). wyglądało to źle. ale po 5 minutach przeszło całkowicie. wystraszylśmy się i w sobotę pojechaliśmy do weterynarza. na opis przestraszył się mówiąc, że takie objawy to może być zator i "a u kota..", natomiast po zmacaniu kota stwierdził, że na dotyk jest wszystko ok, wyczuwa co tam ma wyczwać w pachwinie. ponaciągał troche nogi kotu i za minutę kotka znowu dostała lekkiego "ataku", próbowała się przewrócić na bok, po czym wstała i na przykurczonych łapkach próbowała dojść do transportera. wtedy weterynarz powiedział że to dziwnie wygląda i obejrzał jej pupkę. okazało sie, że ma bardzo zatkane gruczoły okołoodbytowe, wycisnął z nich dużo. mówił, że to też może być to (i najlepiej jakby było). oczywiście zrobiliśmy badania krwi, które wklejam. w sobotę wszystko wyglądało ok, dzisiaj jeszcze pojechaliśmy na kontrolę i też wszystko ok, ale przed chwilą zauważyłam że kotka przez dosłownie 10 sekund znowu jakby lekko utykała, położyła się na 2 sekundy na boczku, ale następnie normalnie wstała i poszła zjeść i się załatwić.
co to może być? wklejam wyniki (będę jeszcze miała magnez, ale był robiony gdzie indziej). martwią mnie te trombocyty, które są teraz mega niskie, ale z drugiej strony czy dobrze rozumiem, że raczej zakrzepu przy takich wynikach nie ma? nie wiem co robić, kot wygląda ogólnie naprawdę ok, rano biegał z drugim i się bawił, normalnie je, pije, przychodzi na głaskanie.
edit: magnez 0,87 mmol/dl przy normie 0,6-1,3