Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pipi99 pisze:mial byc miesiac wczesniej ale koteczki sie rozchorowaly
she's a witch pisze:A mi się wydawało, że to właśnie rasowe kocie dzieci najwięcej podróżują - niedawno nawet leciałam z takim zapłakanym maleństwem, którym opiekunka kompletnie się nie interesowała (podejrzewam że tylko go przewoziła), a wystarczyło zaglądnąć do kociaka i się uspokajał. Wydawało mi się, że takie rasowe kociaki często są kupowane w różnych krajach i przewożone do miejsc docelowych.
she's a witch pisze:Mój kociak przypadkowo trafił do nas dwa tygodnie przed 2-tygodniowym urlopem, i siłą rzeczy musieliśmy ją zawieźć na ten okres do przyjaciół.
she's a witch pisze:Ale do domu z innym kotem na pewno bym jej wtedy nie zabrała. W ogóle jakbym miała wybór, to bym pewnie jej z domu nie ruszała.
Samira33 pisze:Milva b, czyli koty od Ciebie nigdy nie mogą wyjeżdżać? Czyli syjama od Ciebie nie kupię
Miałam syjama, który jeździł z nami wszędzie, gdy wyjeżdżaliśmy. Był zachwycony wyjazdami, uwielbiał jazdę samochodem i nowe miejsca. Gdy tylko widział pakowane walizki, to sam pakował się do swojego transportera. Wyjazd do weterynarza nie był w związku z tym dla niego żadnym stresem, bo do jeżdżenia i nowych miejsc był przyzwyczajony. Praktycznie nie chorował.
Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Halina50, raksa, Silverblue i 290 gości