Opuchnięta kocia łapka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 07, 2017 21:34 Opuchnięta kocia łapka

Dzień dobry wszystkim,

po długim wyszukiwaniu w google, pozostało mi zapytać na forum, czy ktoś nie spotkał się z podobnym przypadkiem.
Moja kotka ma 11 lat. Od 4 dni kuleje. Po 24 godzinach odkąd zaobserwowaliśmy to po raz pierwszy pojechaliśmy do weterynarza. Na RTG wyszedł brak złamań i ogólny brak uszkodzeń kośćca. Kotka otrzymała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, do podawania raz dziennie przez kolejne 4 dni. Wszystko było w porządku, do dziś... Rano, przed wyjściem do pracy łapka, na którą kulała zrobiła się większa. Nie była to wielka zmiana, więc uwierzyłam, że będzie lepiej. Niestety, po przyjściu do domu, kończyna podwoiła swoją objętość. Wyruszyliśmy do weta ponownie, żeby dostać leki na opuchliznę i pojawić się ponownie jutro.
Czy ktoś tutaj spotkał się z czymś podobnym? Czy jakakolwiek podpowiedź nasuwa Wam się na myśl? Wydaje się, iż weterynarz też troszkę błądzi we mgle, a na pewno chce kotu oszczędzić uspokajaczy i narkoz (ze względu na wiek). Każda pomoc będzie cenna.

Calineczka92

 
Posty: 9
Od: Czw gru 07, 2017 20:59

Post » Pt gru 08, 2017 0:53 Re: Opuchnięta kocia łapka

To może być albo zebrana wewnątrz ropa, czego rtg nie wykazał, albo coś z krążeniem. Trzeba kotkę pod tym kątem zbadać, czyli zrobić morfologię i przy stanie zapalnym wprowadzić antybiotyk i ewentualnie przeciąć ropień, jeśli taki jest. A poza tym sprawdzić jej serducho.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 08, 2017 1:05 Re: Opuchnięta kocia łapka

do badan nie potrzebna narkoza nie pozwalaj na to
u mojego co karmilam byla ropa
nie wiem czy przy kalci puchnie

anka1515

 
Posty: 4066
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt gru 08, 2017 10:03 Re: Opuchnięta kocia łapka

@mziel52: dziękuję bardzo za naprowadzenie. Czy USG też może coś pokazać w przypadku ropnia? Czy tylko morfologia do zrobienia?

@anka1515: Nie do końca jestem zaznajomiona z pojęciem "kalci". Czy możesz rozwinąć?
Co do podawania narkozy - też jestem bardzo przeciwko, ale moja kotka to straszny dzikus, jeśli chodzi o weterynarzy. A już na pewno ciężko jej było zrobić RTG bez tego uspokajacza/narkozy, bo obraz byłby rozmazany. Mimo wszystko przy dzisiejszej wizycie postaram się wywalczyć brak środków uspokajających, bo obawiam się, że jej serducho tego nie wytrzyma.

Calineczka92

 
Posty: 9
Od: Czw gru 07, 2017 20:59

Post » Pt gru 08, 2017 10:51 Re: Opuchnięta kocia łapka

Kalci, to koci wirus, kk, koci katar. Nieraz zainfekowany kot kuleje, ale chyba bez opuchlizny. U mnie stawy wtedy koty miały bolące.
Nie wiem, czy usg nadaje się do badania kończyn. Tu wet, najlepiej chirurg, powinien pomacać, sprawdzić, czy noga gorąca, twarda, miękka, z wyczuwalnym ropniem czy równomiernie spuchnięta, czy to nie ugryzienie owada, nie wbicie czegoś, czy kot ma w ogóle temperaturę (bo infekcja się uogólnia), czy go tam gdzieś bardziej boli. I poza przeciwzapalnym zlecić antybiotyk.
A serce swoją drogą warto skontrolować. Najpierw osłuchowo, potem ewentualnie na dokładniejsze badania, jak pomiar ciśnienia, czy echo.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 08, 2017 11:26 Re: Opuchnięta kocia łapka

Przy kaliciwirozie puchna stawy, całe łapy. Miałam takie przypadki.
Dobry wet potrzebny! I badania.
Jaką miała gorączkę? Wet zaglądał do pyska? Uszu? Zbadał ogolnie kota?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt gru 08, 2017 12:05 Re: Opuchnięta kocia łapka

ASK@ pisze:Przy kaliciwirozie puchna stawy, całe łapy. Miałam takie przypadki.
Dobry wet potrzebny! I badania.
Jaką miała gorączkę? Wet zaglądał do pyska? Uszu? Zbadał ogolnie kota?


Nie, wet nie zbadał temperatury ani niczego więcej oprócz samej łapy.
Kilka informacji, które mogą zmienić podejście do sprawy: kotka nie jest wychodząca. Jest jedyna w domu. Je normalnie, ma apetyt. Opuchlizna jest ciepła i "mięsista" wg weta.

Calineczka92

 
Posty: 9
Od: Czw gru 07, 2017 20:59

Post » Pt gru 08, 2017 13:21 Re: Opuchnięta kocia łapka

Moją kiedyś drapnął kot sąsiada, wdała się infekcja,łapa spuchła bo zebrała się ropa, antybiotyk w zastrzykach dostawała przez jakiś czas i wszystko wróciło do normy.

kocianowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 587
Od: Śro sty 18, 2017 17:03

Post » Pt gru 08, 2017 16:09 Re: Opuchnięta kocia łapka

Nawet kot nie wychodzący może zachorować. Ty przyniesiesz wirusy lub bytujace w nim obudzą się na skutek jakiegoś czynnika. Bo koty jak ludzie są nosicielami różnych świństw.
Swoją drogą dziwię się, że wet podstawowych czynności nie wykonał. Opuchnięta łapa może być skutkiem stanu zapalnego typu ropniak czy zakucie...i wtedy gorączka występuje. Jej pojawienie się jest sygnałem dla dobrego weta w jakim kierunku iść z diagnozą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto gru 19, 2017 12:29 Re: Opuchnięta kocia łapka

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Wybaczcie, że tyle czasu zabrało mi odpowiedzenie tutaj, jednak po antybiotyku było dobrze... Byliśmy na jednej wizycie kontrolnej, opuchlizna wtedy już zeszła. Wetka zauważyła "wysięk" między palcami i powiedziała, że tak opuchlizna schodzi.
Niestety, po tygodniu od tej wizyty przyjechalismy ponownie, bo kotka antybiotyku nie chciała jeść, była po nim osowiała i wymiotowała. Łapki trochę używała - do mieszania żwirku w kuwecie, do "pacania" przy zabawie, czy nawet lekko się na niej podpiera.
Okazuje się, że... Łapka umarła. Jest martwica paliczków... Moi drodzy, nawet nie wiecie, w jakim stanie opuściliśmy weta. Zrodziło się w naszej głowie tyle pytań bez odpowiedzi, nawet w internecie, że zasięgnęliśmy drugiej opinii w klinice całodobowej w Gliwicach, o 22. Pani potwierdziła diagnozę, że na pewno będzie potrzebna amputacja i z tym się musimy liczyć.
Drugi aspekt to to, co tą martwicę spowodowało. Oczywiście mógł to być obrzęk i doprowadzić do niedokrwienia łapy. Tutaj oczywiście mam milion pytań w głowie "czy mogłam zrobić coś inaczej i do tego nie dopuścić". Pogodziliśmy się z amputacją, ale informacji o możliwych chorobach wewnętrznych nie potrafimy do tej pory przełknąć.
Wetka w pierwszej przychodni pobrała krew, okazało się, że ze wstępnej morfologii wyszło mało erytrocytów (5,3 mln). Pierwsza wetka powiedziała, że to anemia i to może wskazywać na nowotwór lub niewydolność nerek. Druga powiedziała, że 5,3 to jeszcze nie jest tragedia i nie musi to wskazywać na nic.
Ogólnie opuściliśmy drugą lecznicę ze zdecydowanie większą nadzieją. Co prawda pogodziliśmy się już z amputacją, ale najbardziej zależy mi teraz na komforcie kota.
Co możemy zrobić w takiej sytuacji, oprócz czekania na wyniki? Czy możemy to z kimś jeszcze skonsultować? Dodam, że kotka to "dzikus", więc żeby zrobić jej większe badania (typu RTG) trzeba dać jej głupiego jasia. Ze względu na wiek (11 lat) tym bardziej się o to wszystko martwię...

Calineczka92

 
Posty: 9
Od: Czw gru 07, 2017 20:59

Post » Wto gru 19, 2017 16:57 Re: Opuchnięta kocia łapka

Jeśli wyniki będą dobre wiek nie stanowi przeszkody- w tej sytuacji nie masz wyjścia, ale u dwóch vetek jest duża rozbieżność w diagnozie. Jedna widzi anemię, a druga nie widzi. Wklej tutaj wyniki, mądre osoby zerkną i się wypowiedzą.

Chikita

 
Posty: 6316
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Wto gru 19, 2017 17:16 Re: Opuchnięta kocia łapka

Czy to znaczy, że te paliczki są zimne, obumarłe i nie ma w nich krążenia? Czy tylko brak czucia?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 19, 2017 18:47 Re: Opuchnięta kocia łapka

mziel52 pisze:Czy to znaczy, że te paliczki są zimne, obumarłe i nie ma w nich krążenia? Czy tylko brak czucia?


Są zimne i nie ma w nich krążenia.

Chikita pisze:Jeśli wyniki będą dobre wiek nie stanowi przeszkody- w tej sytuacji nie masz wyjścia, ale u dwóch vetek jest duża rozbieżność w diagnozie. Jedna widzi anemię, a druga nie widzi. Wklej tutaj wyniki, mądre osoby zerkną i się wypowiedzą.


Czekam na pełne wyniki. Mają przyjść jutro z laboratorium. Na pewno wieczorem je wrzucę, żeby zasięgnąć kolejnej opinii.

Calineczka92

 
Posty: 9
Od: Czw gru 07, 2017 20:59

Post » Wto gru 19, 2017 20:44 Re: Opuchnięta kocia łapka

wklej wszystko co masz. Wszystko!
Jeśli wspominano o niewydolności to rozumiem ,że mocznik i kreatynina też zrobiona została?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto gru 19, 2017 22:10 Re: Opuchnięta kocia łapka

sorki
ale kończyna nie obumiera takse
zator? zakrzep? jakis rodzaj niedokrwienia
poza tym na jakiej podstawie info, ze cała łapka martwa?
8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 200 gości