Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 06, 2017 3:04 Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Woda i Ogień - dwie dorosłe kotki mają zamieszkać w jednym domu. 8O W mieszkaniu w bloku 2 pokoje z kuchnią i łazienką. Jak je sobie przedstawić i zaprzyjaźnić? Obie kotki są sterylne.

Woda ma 12 lat, srebrzyste futerko i niebieskie oczy. Jest duża, ale bardzo płochliwa, nigdy nie wychodziła na dwór. Gdy przypadkiem wyjdzie na schody, a drzwi się zamkną, nie wie dokąd iść. Od kilku lat ma trudności z oddychaniem, czasem ciężko dyszy, często chrapie. Ponadto od pewnego czasu nie zawsze pamięta, że do załatwiania się służy kuweta. Nie raz narobi pod oknem, pod krzesłem a nawet zdarza się jej w pokoju. Je dobrze, ale nie wszystko, ma swoje ulubione smaki.

Ogień to trikolorka. Ma 5 lat. Mieszkała w ogródku ze swoim rodzeństwem. W dzieciństwie cała czwórka złapała katar, który 2 lata temu jesienią, taką deszczową jak teraz, zabił jej braciszka. Teraz, pozostała dwójka rodzeństwa, kocurek i kotka ważą po 5 kg lub więcej i przypominają niedźwiedzie. O nie się nie obawiam, są dobrze przygotowane do kolejnej zimy. Trikolorka waży niewiele ponad 2 kg, cieknie jej z noska, bardzo mało je, za to pije bardzo dużo wody. Tej jesieni kilka razy była u veta, z powodu kataru i braku apetytu. Okazało się, że musi mieć usunięte zęby. Dziś miała zabieg, a od wczoraj jest w domu i żeby żyła musi zostać chyba już na stałe. Czeka ją jeszcze długie leczenie.

Kotka Ogień jest drobna, bardzo odważna i towarzyska, wszędzie jej pełno, a najchętniej śpi na kolanach lub ze mną w łóżku. Kotka Woda woli spać sama, w kącie pokoju, często na podłodze.
Pierwsze ich spotkanie miało miejsce 4 lata temu, gdy mloda była sterylizowana. Była dzieckiem i bardzo chciała się bawić. Na każdą próbę kontaktu, starsza o 7 lat Woda reagowala fukaniem i ucieczką. Mała widząc, że duża ucieka, kontynuowała swoją zabawę. Pewnego razu usłyszałem przeraźliwy krzyk dużej z drugiego pokoju, jakiego nigdy nie słyszałem. Gdy dobiegłem mała stała w drzwiach balkonu, a duża na balkonie, prawie już między szczeblami i dalej się cofała. Więcej do podobnej sytuacji nie dopuściłem, każda była w innym pokoju i na zmianę wychodzily. Po tygodniu mała wróciła do ogrodu.

Teraz jestem w identycznej sytuacji. Mała śpi ze mną w pokoju. W łazience ma jedzenie i kibelek i tam też śpi. Duża jest w drugim pokoju i kuchni. Nie widziały się jeszcze, ale na pewno już się czują i słyszą. Ponadto obawiam się zarażenia katarem, który ciągle męczy młodą. Niewykluczone, że może mieć pchły lub inne pasożyty. Dostaje zastrzyki i mam nadzieję, że objawy kataru szybko ustąpią. Jestem też dobrej myśli, że tamte gonitwy i zaczepki ze strony małej były spowodowanie młodym wiekiem trikolorki.

Chcę spróbować je zapoznać. Raczej nie chcę, żeby same się spotkały, bo duża na pewno ucieknie. Nie spodziewa się drugiego kota w swoim królestwie. Myślę o wzięciu małej na ręce i pokazaniu jej z daleka dużej. Duża musi być wolna. To ona zadecyduje, czy ucieknie, czy zignoruje, czy będzie zaciekawiona. Mała na rękach będzie miała ograniczoną swobodę i przez to nie będzie zbyt pewna siebie. Czy to dobra metoda, czy zna ktoś inne sposoby? Proszę o pomoc i rady.

Obrazek

Obrazek

Abrimaal

 
Posty: 17
Od: Pt gru 15, 2006 3:59
Lokalizacja: Atro City VeschoV

Post » Śro gru 06, 2017 10:54 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Witam, właśnie przed chwilą napisałam post o oswajaniu ze sobą dwóch prawie dzikich, dorosłych kocurów więc jak już zostanie zaakceptowany to polecam, może pomoże w Twojej sytuacji bo jest podobna do mojej historii z oswajaniem.
Szybkie rady: przede wszystkim zanim dojdzie kontaktu należy odrobaczyć i odpchlić kota (moim ulubionym - i najmniej inwazyjnym dla kotów - sposobem są krople na kark... "advocat" lub inne) i wyleczyć, bo gdy drugi kot się zarazi będzie cierpiał + rachunki za weterynarza wyższe ;) Najlepszym sposobem na "zobaczenie się" byłoby włożenie jakiejś kratki w framugę drzwi - żeby były oddzielnie ale mogły podejść i się obwąchać. Tak najlepiej kilka dni - choć to zależy od kotów. Zdecydowanie polecam w głównym pokoju, w którym będzie dochodziło do interakcji (nadzorowanych, nie można ich zostawiać bo się pozabijają, wiem jak to jest) umieszczenie dyfuzora Feliway Friends - hormony - dość drogie ale moim kotom pomogły w niesamowitym stopniu (bez przerwy walczyły a hormony je uspokoiły i od tamtego czasu nie dochodzi do konfliktów).
Nie wiem jak mała zareaguje na wniesienie na rękach na teren innego kota - możliwe jest, że się wyrwie i wtedy zaczną walczyć co jest niebezpieczne ale w razie czego można nakryć jednego kota kocem i wynieść z pokoju, to najlepsza metoda - dlatego polecam metodę z kratką bądź po prostu nieznacznie uchylone drzwi, do których będą mogły podejść ale nie będą mogły przez nie przejść do siebie.

Yuzu696

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Śro gru 06, 2017 10:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 06, 2017 12:17 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Jeżeli kotki poznały już swoje zapachy, to powinny się zobaczyć np przez małą szparę w drzwiach.
Sposób z trzymaniem młodszej kotki raczej nie będzie dobry. Jeżeli już, to raczej odwrotnie : trzymasz rezydentkę na rękach i przedstawiasz jej przybysza.
Rezydentka nie może odczuć, że traci Twoją miłość.
Stres może, choć nie musi nasilić jej problemy zdrowotne.
U mnie pomysł ze szparą w drzwiach sprawdził się kilka razy. Początki bywały trudne, ale po paru dniach ciekawość w końcu zwyciężała

Kocice piękne :201461

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 06, 2017 12:38 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Czy Woda była diagnozowana? Jaki ma dokładnie problem z oddychaniem? Na jakim tle? Przebytych wcześniej infekcji? Jeśli tak to jakich, wirusowych czy bakteryjnych?
Nie jest to związane przypadkiem z wadą serca? Piszesz, że posikuje. Miała ostatnio badanie krwi i moczu i USG?
To starsza kotka, jeśli jest chora, może konfrontację z młodszą obcą kotką przypłacić życiem, bo w stresie choroby postępują błyskawicznie.

Obie kotki miały testy na Felv/FIV?

{Jeszcze taka uwaga: Woda nie jest srebrzysta ;) Jest czarnym pręgowanym pointem}
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 06, 2017 23:19 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Początki były trudne już 4 lata temu, kiedy po sterylce, po tygodniu w domu mała musiała wrócić do ogródka, bo stała się nieznośna. Wykorzystywała to, że duża się jej bała i coraz częściej i odważniej prowokowała. Teraz sama jest w prawie w jej wieku i do tego słabiutka. Wiadomo, że duża będzie huczeć na początku, ale może będą się chociaż tolerować, o spaniu razem nawet nie myślę.
Na razie mała musi zregenerować zdrowie. Już jest lepiej. Zaczęła jeść, futerko już jej nie śmierdzi chorobą, jedynie jeszcze z pyszczka. Miała wyrwane tylko tylne zęby, kły zostały oczyszczone z kamienia. Gdy starsza miała podobny problem, to po zabiegu został jej tylko jeden kieł.

Starsza miała zapalenie oskrzeli jakieś 2 lata temu, od tego czasu gdy oddycha to słychać nawet w drugim końcu pokoju i widać jak jej klatka chodzi przy każdym wdechu. Serce nie było badane, ani też nie miały testów na virusy. Starsza nigdy nie miała sexu ani nawet nie miała bezpośredniego kontaktu z innymi kotami, żeby mogła być ugryziona czy podrapana. Ale jej pochodzenie jest nieznane. Też została wzięta z ogrodu, z tym że była tam tylko jeden dzień. Ktoś podrzucił, albo zgubiła się. Takich z niebieskimi oczami i w ogóle o takiej budowie nigdy nie było. Ona jest długa, wysokie nogi, ma długi ogon i pędzelki na uszach. Te z ogródka od kilkunastu lat to takie kuleczki, małe okrągłe pyszczki, a umaszczenie od białych w łatki, przez calico, tabby calico, tortie (wyjątkowo częste są trikolorki) do brązowo-czarnych i tabby w różnych kolorach, szare, bure, rude.
Maleństwo nie raz miało zadrapania i uszkodzenia skóry (bo lubiła chodzić po drucie kolczastym), ale śladów pogryzień nie miała.

Starsza sika do kuwety, zawsze, ale za to rzuca bomby to pod okno, pod stół i w kilku innych miejscach. To zaczęło sie jakieś pół roku temu, gdy po którymś jedzeniu z saszetki dostała rozwolnienia. Rozwolnienie przeszło szybko, ale trudno stwierdzić jaki ma teraz powód, że robi gdziekolwiek na gołą podłogę. Na pewno nie jest tak, że nie może zdążyć, bo kuweta jest bliżej niż okno. Czy problemy z pamięcią, czy to że żwirek drapie i przykleja się do łapek, czy ogólnie wiek i zmęczone kości, czy może to, że gdziekolwiek narobi, to i tak jest posprzątane.

Ich imiona tymczasowo zmieniłem, bo dość dobrze je charakteryzują. W rzeczywistości starsza ma na imię Luna (wołamy Lunia, Lusia, Lulu), a młoda Mlunia (Mluszka, Mlu) - bardzo podobnie i już teraz dochodzi w domu do pomyłek, o której mowa. Na szczęście mała ma jeszcze jedno oryginalne zdrobnienie Emcia. :)

Abrimaal

 
Posty: 17
Od: Pt gru 15, 2006 3:59
Lokalizacja: Atro City VeschoV

Post » Śro gru 06, 2017 23:38 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Obie kotki powinny mieć testy na Felv/FIV, tego nie można pominąć. Starsza, która miała zapalenie oskrzeli, miała robione szczegółowe badania? Wymaz z gardła?
Bo jeśli świszczy to jest niewyleczona. Trzeba by ją porządnie zbadać raz jeszcze, wysłać wymaz z gardła na posiew i PCR, zrobić RTG klatki.
Ja bym z racji wieku zrobiła jej z krwi cały panel geriatryczny w dobrym laboratorium i badanie moczu. Jeśli kotka robi kupy poza kuwetą, to też warto złapać kał.
Zdrowy kot nie załatwia się poza kuwetą.
Mam 16,5-letniego kocura i mimo tego, że jest czyściochem i z obrzydzeniem dzieli się kuwetami z innymi kotami, a najchętniej by miał przynajmniej dwie kuwety tylko dla siebie, nigdy nie załatwia się poza nimi. Kuwety sprzątam kilka razy dziennie by wszystkie były w jego oczach wystarczająco higieniczne. Może kotka ma za mało kuwet?
Niektóre koty chcą mieć osobną kuwetę na sika a osobną na kupę. Niektóre koty nie potrafią dzielić kuwety z drugim.
Żelazna zalecenie dobrych kocich behawiorystów to mieć tyle kuwet co kotów plus jedną.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 09, 2017 4:47 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Yuzu696 pisze:właśnie przed chwilą napisałam post o oswajaniu ze sobą dwóch prawie dzikich, dorosłych kocurów...

mogę prosić o link do postu?

Trzecia kuweta będzie, przede wszystkim dla starszej.
Co do badań, to dowiem się u lekarza, które zaleci jako konieczne.

Mała czuje się coraz lepiej, choć jeszcze kicha i kaszle, niedługo kolejna wizyta.
Kotki już się widziały kilka razy np. gdy mała miała obcinane pazurki na fotelu, to duża leżała na podłodze i jakby jej to wcale nie interesowało.
Widziały się też w odwrotnej roli, duża była tulona na rękach, a mała bawiła się pluszową myszką. Też nie raz zobaczyły się podczas "szybkiej wymiany kotów", kiedy np. duża chciała jeść albo do toalety, a mała była w tym czasie w kuchni.
Ok, to nie będzie blog.

Martwi mnie to, że mala Mlu wygląda na smutną. Rozmawiam z nią, noszę na rękach, przytulam. Ale gdy jestem zajęty to ona cały czas śpi, siedzi wpatrzona w podłogę albo stoi i nie wie dokąd iść, chodzi bardzo powoli jakby o czymś rozmyślała. W ogrodzie miała towarzystwo, świeże powietrze, trawkę do skubania, listki, motylki i na wołanie przybiegała.
Czy powinna wychodzić gdy wyzdrowieje? Duża nie wychodzi, tylko na balkon. Bała się dzieciaków, które biegały i chciały ją głaskać. Mała zna świat zewnętrzny i może jej tego brakować. Ogród jest około 2 km od mieszkania, czy może powinna go odwiedzać jeśli dojdzie do siebie ze zdrowiem?

Abrimaal

 
Posty: 17
Od: Pt gru 15, 2006 3:59
Lokalizacja: Atro City VeschoV

Post » Sob gru 09, 2017 10:52 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Co wet na to że kotka od dwóch lat oddycha w taki sposób??
Gdy kot okazuje duszność jest to stan już bardzo zaawansowany.
Załatwianie się poza kuwetą może być wyrazem silnego dyskomfortu związanego ze stałą dusznością - to jest naprawdę silne cierpienie.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 10, 2017 8:20 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Musi być jej trudno oddychać, do spania wybiera najzimniejsze miejsca - parapet, podłoga pod oknem. Wcześniej zwykle spała na fotelach lub na łóżku. Vet mówi, że to problemy geriatryczne i nie wyklucza zmian nowotworowych w układzie oddechowym. Chcę jej pomóc, nie znam jednak ani cen takich badań, ani nie wiem czy wykonuje je lekarz w swoim gabinecie, czy trzeba by z nią jechać do specjalistycznej kliniki. Co jej pomoże samo stwierdzenie, że jest na coś chora albo nie jest. Nie wiadomo, czy w ogóle przeżyła by jakikolwiek zabieg wiążący się z ogólnym znieczuleniem.
Z tym załatwianiem się, to nie jest tak, że robi gdzie ją przyciśnie. Po prostu znalazła sobie 3 miejsca, tam się wypina i robi. Nie daje nic, że za każdym razem podłoga jest umyta. Do kuwety też czasem idzie, tak jakby sobie wybierała gdzie tym razem. Zobaczymy jutro gdy dostanie drugą kuwetę. Czym można zdezynfekować te miejsca na podłodze, żeby nie czuła zapachu?

Dziś chciała wejść do łazienki (chodzi tam na czesanie), a mała spała na pralce. Uchyliłem lekko drzwi, gdy ją zobaczyła, to fuknęła - i całkiem jak panienka, której rodzice każą jechać do cioci w piątek wieczorem - obróciła się, poszła w kąt, rzuciła się na podłogę, nadymała puchy i wzrok w ścianę. Wkurzyła się, gdy leżała, to aż jej łapka drgała. To nie jest tak, że w domu kręcimy się tylko wokół młodej. Dużej poświęcamy jeszcze więcej uwagi i czułości niż wcześniej, zanim druga się zjawiła.

Abrimaal

 
Posty: 17
Od: Pt gru 15, 2006 3:59
Lokalizacja: Atro City VeschoV

Post » Nie gru 10, 2017 8:56 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Nie do wiary, że zostawiasz cierpiącą kotkę bez pomocy, bez sprawdzenia nawet, czy są jakieś leki, które przynioslyby jej ulgę, jeśli nawet nie wyleczyły :(
A drgająca łapka, to nie jest objaw "wkurzenia" ale następny objaw choroby.
Nie znasz cen badań i nawet nie próbujesz się dowiedzieć???
Przykro się to czyta. Tylko kotki żal :(

Tak lekceważąco się wyrażasz o jej reakcji na nową kotkę. Robisz żarciki z chorej kotki, której dodałeś silnego stresu w postaci nowego kota. Jej świat wywrócił się do góry nogami a nie jest już młoda i źle się czuje :evil:

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 10, 2017 9:41 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

12 lat i problemy geriatryczne pod postacią duszności?
Nawet u 20 letniej kotki jeśli jest tylko możliwość to nie wolno dopuszczać by tak cierpiała. U żadnej nie wolno!
Kotka może mieć chore serce i podawanie leków może jej przynieść ogromną ulgę.
Może mieć jakieś obrzęki w drogach oddechowych, może astmatyczne po przebytym i niedoleczonym zapaleniu oskrzeli - i na to też są leki.
Ty nawet nie zainteresowałeś się czy Wasz lekarz wykonuje takie badania, jakie ma ceny, nic, kotka chodzi i się dusi na oczach właścicieli :(

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 10, 2017 13:35 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

Dlatego pytam tu na forum, jak jej pomóc a nie jak ją dobić przynosząc drugą kotkę. Nie orientuję się w sprawach medycznych na tyle, że istnieją leki na choroby przewlekłe, które mogłaby dostawać codziennie i przynosiłyby jej ulgę. Czy takie leki podaje się w domu, czy musiałaby być noszona codziennie do gabinetu? Ona jest pod stałą kontrolą lekarza, wydaje mi się, że zapisałby jej coś, gdyby jej problem z oddychaniem był uleczalny lub chociaż by łagodził dyskomfort.

Na tym filmie około 0:30 widać i słychać jak oddycha. Czasem tak, czasem głośniej, a czasem normalnie. Film jest zdeformowany przez auto stabilizację Youtube
https://www.youtube.com/watch?v=lqyDkf94xiI&list=PL84C4E6C6CAC434F0&index=71

Abrimaal

 
Posty: 17
Od: Pt gru 15, 2006 3:59
Lokalizacja: Atro City VeschoV

Post » Nie gru 10, 2017 13:58 Re: Dwie dorosłe kotki mają zamieszkać razem. Jak?

A kiedy ostatnio lekarz opiekujący się kotką wykonywał jej RTG klatki? Kiedy miała ostatni wymaz z gardła?
Jeśli nie miała, to musisz zmienić weta, na takiego, który zna się na swojej profesji. Kotkę trzeba przebadać. Zdrowe koty tak nie oddychają.
Na pewno kotka odczuwa silny dyskomfort.
Poza tym kot po 10 roku życia powinien mieć regularnie jak w zegarku kontrolne badania krwi, by wychwycić na wczesnym etapie rozwój jakiejkolwiek choroby.
O tym też wie każdy dobry weterynarz. Tak zwany panel geriatryczny wykonuje teraz kilka laboratoriów zwierzęcych, weterynarz powinien bez najmniejszego trudu wysłać próbkę kurierem. Ja zazwyczaj po 48 godzinach mam wyniki badania mojego seniora na mailu. Jaki jest koszt takiego badania, zależy to od laboratorium, ale badania krwi są zazwyczaj o wiele tańsze niż nasze ludzkie badania ;) Przynajmniej ja za pełny panel koci płacę 1/4 tego, co ostatnio zapłaciłam za mój własny pełny panel :lol:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, magnolia.bb, skaz i 190 gości