Miau.PL

Hej. Mam problem z moją małą 5-cio miesięczną kotką. Zwierzak wymiotuje - głównie śliną lub białą pianą, ale czasami zdarza się też treść żołądkowa. Wymioty nie są częste, zdarzają się raz na kilka dni. Martwi mnie to, że kotka, jak na swój wiek, jest bardzo drobna - waży niewiele ponad kilogram i ma słaby apetyt. Dostawała już antybiotki i leki na poprawę pracy jelit, ale wymioty ciągle wracają. To są wyniki badania krwi małej:




Była trzykrotnie odrobaczana, a testy na felv i fiv są negatywne.
W piątek robimy badanie kału, ale chciałam wcześniej zapytać czy ktoś ma może pomysł co może dolegać kotce? Mój wet chwilowo rozkłada ręce :/

Czy była odrobaczana w odstępie 14-dniowym? Tyle trwa cykl rozwojowy nicieni.

Wyniki jakby nie wskazują na zarobaczenie...
Dostaje pastę na klaka?

Jednak to że jest za drobna na swój wiek...wydaje się, że trzeba szukać poważniejszej przyczyny.
A jak sie zachowuje, jakie ma futerko, jakie ma kupy?

Ja miałam niedawno taką sytuację: niby eozynofile (granulocyty kwasochłonne) na niskim poziomie (2%), a dwa kocurki puszczały od czasu do czasu wodniste obfite pawie. Po odrobaczeniu stada (fenbendazolem), przeszło, jak ręką odjął, a chłopaki ładnie nadrabiają masę.

Kotka nie ma biegunki i poza wymiotami i tym, że jest chuda i bardzo drobna nie widzę żadnych objawów choroby. Jest bardzo żywiołowa, jak to młode koty... Nie dostaje jeszcze pasty odkłaczającej, ale też nie wymiotuje kłaczkami. Weterynarz zasugerował, że kłaczki mogą być problemem dopiero po 6 miesiącu życia.
Futerko też wygląda ok. Może jest trochę bardziej szorstkie niż u mojej drugiej kotki.
Kotka była odrobaczana w odstępie mniej więcej miesiąca, więc może rzeczywiście zasugeruję wetowi ponowne odrobaczanie.
Dodam jeszcze, że zdarzało się, że podjadała różne roślinki domowe (rośliny są zabezpieczone i już nie ma do nich dostępu).

Właśnie pomyślałam o roślinach, na badaniach się nie znam. Tyle, że nasz około 5 miesięczny kociak, właśnie zaczął puszczać takie pawie, mąż od razu do weta bo "znowu" coś. Okazało się, że gowniarz zaczął wpieprzać kwiatki, ponieważ ja się nie mogę obecnie zająć czymkolwiek w domu, to mąż wszystko robi, a jak wiadomo faceci nie zawsze są spostrzegawczy
Dopiero fakt, że naszedł zbrodniarza na gorącym uczynku, rozjaśnił sytuacje. Otóż mały siedział na parapecie wpierdzielał rośline i prawie natychmiast rzygał wodą z pianą, tyle że cwaniak nie robił tego pod siebie na parapet a wystawiał łebek i puszczał na podłogę, nigdy też nie było w wymiocinach fragmentów roślin...
Dodam, że wszystkie wyniki miał w normie, był już po leczeniu i nic a nic nie wyjaśniało wymiotów. Dziś wszystkie (prawie) rośliny z domu zostały eksmitowane i wymioty ustąpiły, choć trwały jeszcze przez około tydzień.

Zacznij dawać pastę na kłaka.
Tak raz na tydzień. I nie jakoś bardzo dużo, ze 2-3 cm.
Kociaki też się zakłaczają.

Ale tez bym obserwowała i ew szukała innych przyczyn...5-miesięczny kociak ważący ok kilograma, to niepokojące...nawet bardzo.

A co kociak je?
I ile?

Moj kot w zeszłym roku miał podobny problem tzn też wymiotował pianą, ale robił to tylko w nocy. Moj kotek ważył troszkę za dużo wiec postanowiłam, ze będzie dostawał jeść trochę mniej niż dotychczas czyli nie dwa razy mokre tylko raz jak zaleciła pani weterynarz. Dostawała mokrą około 16 a z rana sypałam suchej, ale ona suchą praktycznie nie tyka. I od czasu diety zawsze w nocy wymiotowała. Wydaje mi się ze robiła to z głodu. Teraz dostaje znowu 2 razy dziennie mokrą, ale ciut mniej i problem znikł

Zgadza się, takie wymioty sama śliną/pianą (czasem nawet lekko podbarwione krwią) mogą być z pustego żołądka.
Jednak tu całokształt wygląda niepokojąco.

Co mała jada i w jakich ilościach?
Ma stały dostęp do karmy?

W wynikach widać podwyższone próby wątrobowe. Co weterynarz na to?

Kotka ma stały dostęp do karmy, ale je bardzo mało. W dzień dostaje suchą karmę Taste of the Wild, a wieczorem mokrą Animonda Carny.

Samira 33 weterynarz wiele mi nie powiedział. Zlecił tylko kolejne badania, bo nie bardzo wiedział co kotce dolega. W piątek robimy badanie kału.

ana pisze:Po odrobaczeniu stada (fenbendazolem), przeszło, jak ręką odjął, a chłopaki ładnie nadrabiają masę.

Gdzie kupiłaś fenbendazol? Probuje znaleźć ten w żelu- bezskutecznie...

A czy kotka miała badane hormony tarczycy? w ogóle cokolwiek w temacie tarczycy? jeśli nie to chyba warto się zainteresować.

Próbowałaś zmienić karmę ? Być może karma nie smakuje, kotka nie je i nie nabiera masy.