Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba.

To działaj wg schematu, przy trzustce kroplówki uwalniają od toksyn ten organ. Wg uznania tylko no-spa i przeciwbólowe. Dieta lekkostrawna, po troszku.
Ringera z mleczanami nie polecają przy niewydolności wątroby. Szkrabek zwykłego dostawał. Masz i inne płyny?

Mam ringera, optylite, sol fizj. i ringera z mleczanami.
Wg zalecen ringer z mleczanami na zmiane z optylite, dlatego zastanawiam sie nad proba z optylite.

To zmień, ważne, żeby nawadniać.
Edit: ale ja bym zwykłego ringera podała na początek.

Tylko ten z mleczanami chyba za długo nie może być otwarty, a szkoda marnować dobra z takim trudem zdobyte.

Jednak zejde na zawal.
Poszla bardzo ladnie optylite, ok.70ml i antybiotyk, calosc lekko podgrzana, kot spokojny.
Za to po wypuszczeniu babel mu przeszkadzal, zaczal biegac, lyknal pare kawalkow miesa, wysiusial sie, zwrocil lykniete mieso, po czym schowal sie w ciemny kat, z glowa na dol, lekko drgajaca.
Po chwili poszedl na legowisko, pare razy jakby dreszcz przeszedl po nim, przykrylismy go i po chwili sie uspokoil.

Może go to szczypie? Normalnie do żyły się daje. Weź nakap na rękę i poliż. Nie mam doświadczenia, bo ani jednej, ani drugiej nie podwalam kotom.

Ze zwykłym ringerem nie ma takich kłopotów.
Przy kroplówkach podskórnych zawsze najlepiej sprawdzało mi się NaCl i zwykły ringer.

Raczej nie szczypanie, bo przy podawaniu futer w miare spokojny, ladnie szlo.
Moge tylko podejrzewac, ze jednak plyn byl za chlodny, przy wiekszej ilosci dalo to dyskomfort.
Termofor, okrycie, podkrecone grzejniki i udalo sie ogarnac.
Za to nadal niewiele jedzenia poszlo, po zjedzeniu odbijanie sie, bolesnosc.
Poszla no-spa i zobaczymy.

A co jadł? Ornipural macie?

Daje to, co chce zjesc. Dzis wolowina siekana, parzona i nieco byle jakiej puszki, odrobina mleka.
Mamy ornipural, ale po kolei wprowadzam leki, boje sie wrzucic wszystko, co dotarlo, zeby nie przesadzic.

To mleko mogło dać gazy. Powoduje rozwolnienie.

Mleko poszlo chwile temu, odrobina do przelkniecia no-spy. Odbijanie sie, dyskomfort po jedzeniu jest przez caly dzien.

Najlepiej byłoby go karmić strzykawką przez parę dni kleikiem z indykiem. Gdyby mój w ten sposób nie jadł w kryzysach i po troszku codziennie, to już miałby rozwalony przewód pokarmowy.

Kleik nie wchodzi w gre, kota niedobrze sie po nim czuje.
Na etapie strzykawki bylismy, ale teraz futer chcialby zjesc, zje nieco i zle sie czuje, wiec...

To co napisałaś, o drżeniu na powierzchni skóry, kojarzy mi się raczej z reakcją na skład kroplówki.
Ale oby dalej do przodu :ok:

Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba.

Kto przegląda forum