Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 23, 2024 23:16 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Powinien dojsc do weekendu, bedziemy testowac na sobie na poczatek.

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 23, 2024 23:45 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Tak warto pamiętać, ze jeślimasz jakiekolwiek podejrzenia co do prawidłowości wyniku (miałam kiedyś paski, które zawyżały o ok. 200 mg/dl), to najszybciej sprawdzić, oznaczając cukier u siebie. Są zestawy do kontroli, ale nietrwałe.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60592
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 24, 2024 21:19 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Dzieki :1luvu:
Bedziemy testowac na sobie, juz chyba zwyczajowo, latwiej ogarnac obsluge, specyfike. Glukometr w mmol/l, takie jednostki tu sa powszechnie uzywane, ulatwiam sobie zycie.
Na 9 maja i tak wizyta, krew do sprawdzenia.
Mieso nie pasuje, pasztety sa na topie, mirataz odstawiony i od 3 dni dobowo 160-180g znika z misek.

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw kwi 25, 2024 5:42 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

A jednak ktos sie bardzo stara, bysmy sie nie nudzili.
Nad ranem dziwny atak, neurologiczny, ataksja, wahniecie poziomu cukru, cukrzyca sterydowa, efekty odstawienia Miratazu, zaburzenia elektrolitow?
Futer probuje chodzic, niezborny, w pewnym momencie podnosi na przemian sztywne, wyprostowane przednie lapy, podniesiony ogon, glowe przekrzywia synchronicznie na strone podnoszonej lapy, mruczy, szerokie zrenice, szybki oddech (do 70/min). Po paru minutach uspokaja sie, caly czas mruczy, oddech wraca do normy. Poszla woda z odrobina miodu, nieco sosu z gourmeta, na wypadek hipoglikemii.
W nocy staly dostep do jedzenia, zjedzone 55g, nieco mniej niz przez poprzednie noce.

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw kwi 25, 2024 6:40 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Faktycznie - nie nudzicie się :(
U kotów taki atak - z przekrzywieniem, skręceniem głowy w bok- bywa objawem nagłej, silnej hipoglikemii, dowiedziałam się o tym gdy nasza Czarna takiego dostała. Rzadko się wymienia ten objaw w różnych artykułach a jak widać, zdarza się.
Rozszerzone źrenice, pobudzenie, niepokój, niezborność - to też objawy charakterystyczne dla hipoglikemii - oczywiście nie tylko, dlatego dobrze ze będziecie mieli glukometr... Bardzo dobrze.
https://www.veterynaria.pl/news/hodowcy-artykuly/niedocukrzenie-hipoglikemia

Inne objawy:
· dziwnie głośne miauczenie,
· chwiejny niestabilny chód (tak jakby nasze zwierzę było pijane),
· bieganie w kółko lub wzdłuż ścian (brak orientacji),
· szklane oczy, rozszerzone źrenice, które nie wykazują żadnej reakcji,
· wilczy apetyt,
· niepokój,
· ataksja – zazwyczaj brak koordynacji mięśniowej, zmiany w ruchach szyją i głową (odchylanie główki w bok),
· chowanie się w dziwnych miejscach w domu,
· apatia, otępienie,
· czasem wymioty,
· ślinotok,
· czasem kaszel,
· agresywność,
· letarg (ospałość),
· konwulsje i drgawki,
· śpiączka (wstrząs hipoglikemiczny).


Koty z hipoglikemią reagują bardzo indywidualnie - zależy ona od wrażliwości organizmu, od poziomu hipoglikemii i tempa jej narastania oraz czasu trwania.

Oczywiście mogło to być wszystko u niego, nawet wynik tego że więcej je i organizm musi to metabolizować, jeśli jest z tym jakiś problem to jakieś toksyny moga się kumulować i drażnić organizm.
Ale to skręcanie główki - oczywiście nie jest możliwe tylko przy niedocukrzeniu - ale doskonale pamiętam ten objaw, wielkie źrenice, napiete mięśnie i skręcona głowa.
Myślałam że ona ma atak padaczkowy. A to była pierwsza silna hipoglikemia.
Zareagowała tak tylko kilka pierwszych razy - potem zwykle było to zero objawów i nagle - upadek, jednoczesne torsje i biegunka, chwilę potem zupełna wiotkość i utrata przytomności.
Ale ona miała - jak się potem okazało - guza trzustki, prawdopodobnie produkującego insulinę - więc jej hipoglikemie były nagle i skrajne bo następował nagły wyrzut insuliny. Na takie okoliczności miałam glukozę w kroplówce, jesli nie zdążyłam podać jej do pyska przed utratą przytomności - dawałam ją od razu pod skórę.

Blue

 
Posty: 23510
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 25, 2024 7:03 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Szczesciem sie obudzilam, woda z miodem pod reka na stale w pokoju od dzis.
Nawet po podaniu wody z miodem, zjedzeniu, lekkie drgania glowy, ogladanie z bliska i obwachiwanie zawartosci miski przed jedzeniem. Bedziemy dzwonic do weta, jonogram, fruktoza, cos jeszcze mu podpowiedziec?
Blue, dzieki wielkie :201494

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw kwi 25, 2024 8:00 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Przy silnej hipoglikemii podanie trochę wody z miodem może nie wystarczyć do ustabilizowania poziomu glukozy we krwi.
Możliwe że spadek glukozy był tak silny że doszło wręcz do ataku padaczkowego, po nim często występuje chwilowy brak wzroku u kotów.
Albo widział niewyraźnie.

Jeśli czuje się już ok, to bym do weta go nie ciągnęła, badanie poziomu glukozy w gabinecie będzie niewiarygodne, tym bardziej przy dobrym samopoczuciu - skoro jutro będziecie mieli glukometr to pobadasz na bieżąco, dziś możesz paskiem sprawdzić mocz, czy nie ma w nim glukozy by wykluczyć hiperglikemię.
I czuwajcie nad nim.
Masz jeszcze glukozę do podania w kroplówce?

No chyba że nadal czuje się jakoś marnie?

Blue

 
Posty: 23510
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 25, 2024 18:27 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Jak sytuacja u Was?...
Wizyta u weta była konieczna czy sytuacja się uspokoiła? Albo wet coś Wam zaproponował?
Ciągle o Was myślę... Oby już było spokojnie, do przodu, bez stresów, niech biedak w końcu zaskoczy i zacznie wracać do formy...

Blue

 
Posty: 23510
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 25, 2024 19:07 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Przepraszam, dopiero wrocilismy.
To obwachiwanie miski, niezbornosc pokrywaja sie z opcja zaburzonego widzenia/utraty chwilowej.
Po doslodzeniu, zjedzeniu futer doszedl do siebie. Zjada, spaceruje do miski i kuwety.
Weta odwiedzilismy, bo i tak do odebrania prednizolon. Podalam karteczke z krotkim opisem i prosba o glukoze, wet juz tylko kiwa glowa. Glukoze moze zamowic dla nas, ale generalnie poleca w kiepskiej sytuacji sam miod wsmarowany w dziasla, zeby uniknac zachlysniecia, jesli kot kontaktuje, to woda z cukrem/miodem, glukozy podskornie nie ryzykowalby, a z naszym futrem to juz uwazalby szczegolnie ze wszystkim.
Pocieszajace, ze Centus je, zalatwia sie normalnie, mamy popoludniem 3,09kg. Nie masz pojecia, jakbym chciala, by sie ustabilizowal, zeby powoli, bo powoli, ale szlo do przodu.
Mam 500ml glukozy, na razie nawet nie mam pojecia, jak dawkowac, jak podac.
Sprawdzilam, glukometr ma dojsc miedzy piatkiem, a wtorkiem, zawirowania w przesylkach. Chyba trzeba bedzie dosladzac nieco nocne posilki.

Kolejna rzecz, odpadl strupek z czescia futra z boku pyszczka, znad gornej wargi i jest swieza ranka, wyglada jak hotspot, efekt podawania strzykawka, zmacerowanie zaschnietymi resztkami jedzenia? :(

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw kwi 25, 2024 22:46 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Trzymamy za Was kciuki
Ja swojego staruszka starałam się codzień czesać
Miałam taki metalowy grzebień dla kotów od pcheł chyba (inne do czesania tez)
I czesalam go . Pyszczek wacikiem z ciepłą woda moczyłam i tym wyczesywalam , później znów wacikiem
Wszędzie było papu
On był bardzo grzeczny tylko ja nie dawałam rady z chorymi rękami
A bywało i tak ze kici się rozkładał w talerzu
A później wszędzie było żarełko
Nie mówiąc ze na kolanach miałam szmatki ,on
pod broda i na podłodze
Strasznie po jednym karmieniu potrafił być upaprany na kochanej mordce i to zasychalo

anka1515

 
Posty: 4118
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt kwi 26, 2024 12:07 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Osady czy to z jedzenia, czy te z reakcji alergicznej, potrafią odparzać skórę.
Na razie przemyłabym jak anka1515 radzi wacikiem z ciepłą wodą, żeby było czyste, świeże, oddychające.
Obejrzeć pysk z każdej strony, żeby zobaczyć, czy brudny, czy z takimi czarnymi drobnymi kropeczkami (nie pchły i ich odchody. Tak się zaczyna trądzik, eozynofilowe zapalenie skóry i inne), czy ma brązowy osad, widoczny dopiero po delikatnym zdrapywaniu paznokciem.
I na razie zostawić. Obserwować, czy coś się zmienia, czy jedzenie przysycha, czy strzykawka zawsze w ten sam punkt trafia i podrażnia skórę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10688
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 26, 2024 19:42 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Dziekuje pieknie!
Strzykawka idzie juz tylko z popitka po tabletce, ewentualnie doslodzenie futra.
Po dobie 'hot spot' ladnie podeschniety, oby sie goil bez problemu. Brudna paszcza, obecnie rozmazanie jedzenia zdarza sie po jedzeniu w nocy, wczesniej byc moze cos sie chlapnelo, niedomylo, wygladalo na przebarwienie i stalo sie, jak stalo.
Mocz sie nieco bujnal w leukocytach, 15/70 (+-/+). Kroplowka co 3 dni zaakceptowana, ok.20ml pod ornipural.
Kotu sie zalagl na rekach, lubi poogladac swiat z wysokosci, podjada w malych ilosciach, ale czesto.

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 26, 2024 19:52 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Oszaleć można...
Dobrze, że teraz jest znośnie.
Zdrowia i sił!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10688
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 26, 2024 19:58 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Dokladnie, oszalec idzie i nie wiadomo, co kolejna chwila przyniesie i w ktora strone kostka sie potoczy.
Liczymy sie z tym, ze tak wycienczony zwierz ma rozne reakcje, ale mogloby nieco odpuscic z watpliwymi atrakcjami i dac futru odetchnac, zaczac sie zbierac.

FuterNiemyty

 
Posty: 3704
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 26, 2024 20:01 Re: Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba

Czytam cały czas i jakoś bardzo liczę na tę kontrolę glukozy oraz podawanie cukru przy hipoglikemii - oby to wreszcie wyjasniło sytuację. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60592
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 239 gości