Strona 2 z 2

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 8:39
przez ASK@
color1 pisze:pozwolę sobie mieć odmienne zdanie...
w tym wieku raz zaszczepiony kociak już nabywa własnej odporności, a w zestawieniu z powikłaniami jakie miał po pierwszej dawce mocno bym się zastanawiał czy powtórzyć szczepienie (jeśli już, to na pewno nie tym samym zestawem) zwłaszcza, że kot niewychodzący a zima za oknem.

Oczywiście ,że masz prawo do swego zdania. Każdy je sobie wyrabia na podstawie własnych doświadczeń. Wiem jedno. Rekcja poszczepienna za pierwszym razem nie oznacza jej wystąpienia przy drugim. I odwrotnie. Poza tym jeśli w 4-dobie po szczepieniu wystąpiły "dziwne" objawy to nie zawsze należy je wiązać z tym. Kulawizna może mieć wiele przyczyn. Jeśli wet kujnął do mięśniowo w nożynkę to mógł to źle zrobić. A jakiś nie rozważny krok kota odbił się w ten sposób. Lub kot gdzieś spadł, uderzył się, źle zeskoczył...
Moje zdanie jest takie, że należy szczepić po raz drugi. Jak się powiedziało A należy i B wydukać. :mrgreen:

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 9:42
przez Kazia
Samira33 pisze:Znalazłam coś takiego w necie (http://www.kocia-stronka.pl):

"Jeśli trafi do nas kot który ma więcej niż 4 miesiące i conajmniej miesiąc już nie jest karmiony przez matkę - wystarczy jeśli zaszczepimy go jeden raz - a czynność powtórzymy po roku.
Powtarzanie zabiegu u kociąt jest spowodowane tym, że w ich krwi krążą jeszcze przeciwciała matki, przekazane młodym z jej mlekiem. W momencie gdy zaczną zanikać, a kocię będzie przechodziło już na swój własny układ odpornościowy - konieczne będzie powtórzenie szczepienia - żeby tym razem to on wytworzył - juz długotrwałą - odporność."

Prawda to?

Kocurek na pewno przez miesiąc przed pierwszym szczepieniem nie był karmiony przez matkę. I miał 3-4 miesiące w momencie szczepienia. Doradźcie, bo nie chciałabym żeby małemu coś się stało.
Jest to prawda, jeśli dotyczy kociaka co najmniej 16-tygodniowego. Po 16-tym tygodniu wystarczy zaszczepić tylko raz i powtórka po roku.
W szczególności, jeśli jest to kot niewychodzący i nie ma styczności z kotami o nieznanym stanie zdrowia/nosicielstwie.
Wprawdzie panleukopenię można na butach przynieść, ale ryzyko nie jest duże (jednak zawsze jest).

Inną rzeczą są opisane powikłania. One mogą wystąpić po każdej szczepionce czy też niezręcznym wkłuciu (tu mi się raczej to drugie nasuwa jeśli chodzi o kulawiznę)
Szczepionki można zmieniać i szczepić za każdym razem inną, nawet, wg mnie, jest to korzystne.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 21:26
przez Samira33
Kocurek już zaszczepiony. Weterynarz zdecydował, że tą samą szczepionką co za pierwszym razem. Kocurek tak jak poprzednio został zaszczepiony w kark/grzbiet. Odczekaliśmy oczywiście w gabinecie kilkanaście minut i później jeszcze trochę w samochodzie. Nie wiadomo co było poprzednio przyczyną kulawizny. Na razie nie ma żadnych niepokojących objawów, a poprzednio od razu był trochę nieswój, a teraz szaleje jak zwykle.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Sob gru 02, 2017 22:41
przez Necz
Może to był zbieg okoliczności i kulawizna nie miała nic wspólnego ze szczepieniem. U mojej kotki tak było, tylko w odwrotną stronę, tzn. wystąpiła reakcja poszczepienna, a ja winę zwaliłam na kwiatka, któremu uskubała listek (ale nie zdążyła zjeść), bo akurat tuż po powrocie ze szczepienia udało się jej po raz pierwszy wskoczyć na szafę, na której stał. Przy kolejnej szczepionce już nie miałam wątpliwości, a objawy były na tyle dramatyczne, że skończyło się na trzech dawkach w całym jej dotychczasowych, 11-to letnim życiu.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Nie gru 03, 2017 8:41
przez ASK@
Samira33 pisze:Kocurek już zaszczepiony. Weterynarz zdecydował, że tą samą szczepionką co za pierwszym razem. Kocurek tak jak poprzednio został zaszczepiony w kark/grzbiet. Odczekaliśmy oczywiście w gabinecie kilkanaście minut i później jeszcze trochę w samochodzie. Nie wiadomo co było poprzednio przyczyną kulawizny. Na razie nie ma żadnych niepokojących objawów, a poprzednio od razu był trochę nieswój, a teraz szaleje jak zwykle.

Kulawizna był pewnie z innej przyczyny.
Nie pozwalaj kota szczepić w kark. Wszelkie bolesne odczyny kot odczuwa bardzo mocno z bolesnością całego ciałka. Poza tym zawsze istnieje obawa wystąpienia guzka (ziarninak?) poszczepiennego, którego trzeba usunąć. Nie występuje tylko po szczepieniu na FELV. Wtedy tylko amputacja nogi wchodzi w grę.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 16:16
przez Samira33
Pewności co było przyczyną kulawizny nie ma. Jednak ja nie wierzę w przypadki. Jeżeli kot kuleje na łapkę na czwarty dzień po szczepieniu, to sądzę, że przyczyną było szczepienie. Byliśmy z kotem u weterynarza zaraz jak zaczął kuleć i nie stwierdził żadnego urazu i kazał czekać do następnego dnia - nie podał nic, więc chyba też podejrzewał, że to może być po szczepieniu. Jak na razie jest ok po powtórnym szczepieniu. Kotek gdy do nas trafił był niedożywiony, maleńki - gdy weterynarz pierwszy raz go oglądał, ocenił jego wiek na 3-4 miesiące, a kotek ważył zaledwie 500 g. Może dlatego nie czuł się najlepiej po pierwszym szczepieniu.

Na następny raz (za rok) przypilnuję, żeby weterynarz nie szczepił kota w kark. Nie wiem czemu teraz tak zrobił - nie dopytałam. :-(

Zastanawiam się jeszcze nad ewentualnym szczepieniem na białaczkę. Czy to ma sens jeżeli kocurek jest niewychodzący, ale jeździ z nami w różne miejsca, gdzie przebywa tylko w pokoju hotelowym.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Pon gru 04, 2017 17:09
przez color1
Samira33 pisze:Zastanawiam się jeszcze nad ewentualnym szczepieniem na białaczkę. Czy to ma sens jeżeli kocurek jest nie wychodzący


NIE

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 13:37
przez CatGirl
Wydaje mi się, że najlepiej zaufać radom weterynarza. To on powinien stwierdzić czy kot powinien być w danym momencie zaszczepiony. Akurat w przypadku szczepionek lepiej nie eksperymentować i nie zdawać się na własną intuicję.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 15:44
przez Alija
CatGirl - na radach wetów można się nieźle przejechać. Zwłaszcza kiedy radzą szczepić na białaczkę kota, który nie ma i nie będzie miał kontaktu z innymi kotami, lub kiedy twierdzą, że tylko sucha karma jest najzdrowsza.
Odradzam ślepe zaufanie do weterynarzy a własna intuicja jest często dobrym doradcą
Wystarczy poczytać o sposobach zarażenia białaczką i wszystko jasne

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Śro gru 06, 2017 16:50
przez zuza
Szczepic nalezy w noge jak najnizej sie da. Miesaki sie zdarzaja niestety.

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 9:25
przez mimbla64
Moja wetka szczepi w powłoki brzuszne.
Przeklejam cytat z innego forum.
"Nowszym kierunkiem aniżeli wybór łapki do szczepienia jest szczepienie w powłoki brzuszne, trochę z boku. W razie problemów i wczesnego ich wykrycia, wycina się skórę na brzuchu, której jest tam dużo. Poprosiłam o takie szczepienie wetkę, która upewniła się co do tego wykonując telefon do swojego znajomego czyli dr Jagielskiego - specjalisty onkologa, mającego na co dzień do czynienia z mięsakami poszczepiennymi u kotów. On właśnie zaleca takie szczepienie."

Re: Czy szczepić?

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 6:31
przez ASK@
mimbla64 pisze:Moja wetka szczepi w powłoki brzuszne.
Przeklejam cytat z innego forum.
"Nowszym kierunkiem aniżeli wybór łapki do szczepienia jest szczepienie w powłoki brzuszne, trochę z boku. W razie problemów i wczesnego ich wykrycia, wycina się skórę na brzuchu, której jest tam dużo. Poprosiłam o takie szczepienie wetkę, która upewniła się co do tego wykonując telefon do swojego znajomego czyli dr Jagielskiego - specjalisty onkologa, mającego na co dzień do czynienia z mięsakami poszczepiennymi u kotów. On właśnie zaleca takie szczepienie."

Nasza Aśka wetka też tak szczepi mówiąc to samo. Białaczka idzie w łapę.