Strona 24 z 101

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 20:31
przez mir.ka
alessandra pisze:no tam niby wiosna , ciepło, ale koty przewidujace, tak na wszelki wypadek gromadzą :lol: Taki Mikołaj np. to zawsze jak chomik na wszelki wypadek swoje jedzenie zostawia, a wyżera Tulińskiemu, trzeba ich pilnować przy jedzeniu :roll: :wink:



i dobrze robią ,ze gromadzą, nie wiadomo kiedy moze sie przydać :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Pon sty 29, 2018 20:42
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 15:57
przez alessandra
Pszyszłem podzienkować Cioci Tundrze i Tajdze za paczuszkem i pozdrowienia karteczkowe, a Mikołajek najbardziej to na tem rurkem siem ucieszył :lol:
Fczoraj miałem tu byc, ale tyle pracy,że musiałem pomóc , tyle że nic Duża nie docenia , tylko mówi : nie plącz siem pod nogami Tuliś i takie to życie kota
T. :?

Paczajta jak siem Pączek wyluzował po tym calmie :ok:
Obrazek

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 18:19
przez czarno-czarni
super :) a co to za rurka?

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 19:48
przez Tundra
Tulisiu :201461 :201461 :201461

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 20:11
przez Baltimoore
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Wto sty 30, 2018 22:34
przez kocka
az milo popatrzec :201461

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 12:44
przez alessandra
czarno-czarni pisze:super :) a co to za rurka?


z cukieraskami rzecz jasna :piwa: Niki dostał ostatecznie, bo najbardziej pretenduje ze względu na wiek :ok:
Poza tym nie mogę dać Tulińskiemu a Mikołajkowi nie, zatem Niki skorzystał. A no i baba :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 13:00
przez Tundra
A jakie cukieraski są odpowiednie dla Mikołajka?

Nie mam za bardzo cukieraskowego doświadczenia :oops: bo Tajga dostaje tylko te z Cosmy i raz na jakiś czas niezdrowego kabanoska z Rossmanna, jak trzeba koteckowi tortury :wink: w postaci obcinania pazurów wynagrodzić :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 13:55
przez alessandra
Tundra pisze:A jakie cukieraski są odpowiednie dla Mikołajka?

Nie mam za bardzo cukieraskowego doświadczenia :oops: bo Tajga dostaje tylko te z Cosmy i raz na jakiś czas niezdrowego kabanoska z Rossmanna, jak trzeba koteckowi tortury :wink: w postaci obcinania pazurów wynagrodzić :mrgreen:


Ciociu kochana, dziękujemy za dobre chęci i serduszko, ale Mikołajek musi schudnąć , nie może jeść suchej karmy ani cukierasków , jest potwornie otyły, proces chudnięcia to kilka miesięcy, niestety , boje sie,że to zbyt długo, aby to jego małe serduszko nie zaczęło chorować :(
Bardzo mnie niepokoi kaszel taki, jaki miał Morisek [*] , serduszko mu tak mocno bije,że aż po ruchach główki to widać, kiwa się w rytm uderzeń, w najbliższym możliwym czasie chyba trzeba będzie jednak pojechać na echo serca na kliniki. Już tak bardzo się nie boi , może się uda. Zastanawiam sie jeszcze nad zrobieniem rtg płuc na wszelki wypadek, nie wiadomo czy tam coś się nie kluje, niby listopadowe wyniki są dobre, ale nigdy nie miał rtg ani usg robionego, że o serduszku nie wspomnę, szczególnie,że w tak krótkim czasie od września do grudnia , będąc na dt , przytył ogromnie :(

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 18:55
przez Tundra
Na serduszkowo-płucnych sprawach nie znam się nic a nic, więc nic nie doradzę, ale jakby trzeba było, to Tajga do swojej portmonetki zajrzy i jakiś grosik do badań dorzuci :D

Ale cukieraska Mikołajek od czasu do czasu może dostać, tak myślę, skoro to o tuszę chodzi. Tam na szczęście nie ma żadnych tuczących paskudztw, to tylko suszone mięso :) Tajdze daję w ten sposób, że rzucam jej smaczka na drugi koniec pokoju, ona za nim pędzi na złamanie karku i ma wtedy 2 w 1 - radość, że sobie sama "upolowała" i odrobinkę dodatkowego ruchu :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Śro sty 31, 2018 21:43
przez kocka
ja tak samo robie z Kminkiem i jego ulubionymi Feliksami, Gwiazdka siedzi obok mnie i zajada grzecznie a Kmin lata z gracja słonia :ryk: z jednego konca mieszkania w drugi i bardzo to lubi , nawet mu rozkruszam te chrupki i juz wystarczy zeby napęd mu sie wlączył

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 11:45
przez alessandra
I jak ja mam tego baka odchudzać , jak Ciocie przeciwko mnie :strach: :lol:
no dopsze jednego cukierasa na tydzień, w niedzielę dostanie, może być? W końcu dzień śfjenty śfjencić ... :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 12:49
przez Tundra
Ostatecznie może być :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który ....dziefczyna

PostNapisane: Czw lut 01, 2018 13:04
przez alessandra
Tundra pisze:Ostatecznie może być :mrgreen:


ufff :lol: