Strona 8 z 101

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Pon gru 11, 2017 15:29
przez mir.ka
alessandra pisze:
morelowa pisze:Gruby kot = szczęśliwy kot.
Ta pustość miski rzuca się w oczy. Kotu właśnie też.
:mrgreen:


morelciu, to miska z wodą :wink:
poza kadrem jest micha z chrupami i z mokrą w połowie opróżnione, bo wiecje nie dał rady ;-)


no tak , nakłada do pełna i opowiada o odchudzaniu :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Pon gru 11, 2017 15:31
przez mir.ka
alessandra pisze:ciemno a z ciemnosci sie wyłania... w połowie bedzie widać :wink:


https://www.youtube.com/watch?v=GHMPI6c ... e=youtu.be

niestety, szybszy ruch i znika pod sofą :(



ale daje się głaskać :201461 :)

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 7:26
przez Katia K.
Ależ piękny łabądek.
Cieszę się, że łapkę udało się uratować :)

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 10:59
przez alessandra
Daje sie głaskać, miziać, nawet bawi ,więc spedzam na brzuchuz glowa pod sofą większosć część dnia :lol:

Łapusia jest biedna, widać, ze ją mocno oszczędza, pewnie tez boli czasem, miał przecięte ścięgna paluszków, więc jest problem ze staniem na łapce, jeden paluszek ma sztywny,to utrudnia sprawę, ale cud,że i tak udało się ją uratować :ok:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 12:52
przez mir.ka
alessandra pisze:Daje sie głaskać, miziać, nawet bawi ,więc spedzam na brzuchuz glowa pod sofą większosć część dnia :lol:

Łapusia jest biedna, widać, ze ją mocno oszczędza, pewnie tez boli czasem, miał przecięte ścięgna paluszków, więc jest problem ze staniem na łapce, jeden paluszek ma sztywny,to utrudnia sprawę, ale cud,że i tak udało się ją uratować :ok:



jeszcze będzie na niej biegał :ok:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 13:06
przez violet
Śliczny pycholek ma Mikołajek :201461
:ok: :ok: za zdrowie i aklimatyzację!

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 13:18
przez alessandra
violet pisze:Śliczny pycholek ma Mikołajek :201461
:ok: :ok: za zdrowie i aklimatyzację!


Czyli dojrzałaś nie tylko pustą michę :lol:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Wto gru 12, 2017 13:25
przez violet
Na filmiku to w ogóle niewiele dojrzałam, ale mignęła też tam pełna miska 8)

Śliczny pycholek widoczny na zdjęciach :D

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Śro gru 13, 2017 21:02
przez MaryLux
Tó-liś! Tó-liś! Miiijaaaau!

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 12:10
przez alessandra
skarżę na Tulińskiego 8)

Póki co to z Tulińskim mam wieszky problem, przezywa tak,że zasikał mi mój pokój zawsze tak ma, gdy emocje sa w zwiazku ze zmianami , dlatego barzdiej jemu ten calm chyba potrzebny
będe obydwu podawać calm , zobaczymy.
Mikołajek odwazył sie wyjsc do kuchni :D , a ta mała pchła czarna nachikała i tyle go było :roll: ; Tulis zainteresował sie zapachami Mikołajka, zwiedził pokój bez chikania, pierwszy krok poczyniony :ok:
Drugi krok poczyniony wstecz dzisiaj -mała pchła wlazła do pokoju i nasyczał na Mikołajka , a potem poburczał cos pod nosem i poszedł; dobrze ,ze Mikołajek juz sie nie boi , ale znów wlazł pod sofę :roll:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 12:19
przez mir.ka
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 12:58
przez MAU
A ja muszę wziąć w obronę Tulińskiego. :) Gorący okres przedświąteczny - praca w Firmie wre pełna parą,zewsząd płyną zamówienia na zabawki i wełnianki,od Św. Mikołaja, z domów tymczasowych Ślepaczków, na bazarki.I to wszystko na tej biednej głowie Prezesa-dopilnować ,zaopatrzyć,nikogo i niczego nie pominąć.To i nerwy zapracowanemu Tulisiowi puszczają.
Będzie dobrze,tylko czasu i spokoju potrzeba :ok:
Tulisiu jesteś najważniejszy w domu i Firmie :1luvu: :201461

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 13:47
przez alessandra
i jak mam nie mieć takiego rozpuszczonego futra, jak tu takie peany pieją :lol: oj,Basiu, rozpieszczasz Tulisia :1luvu:

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 14:49
przez kocka
Kminkowi do do tej pory czasem zdazy sie wnerwic na Gwiazdke ze Duza za bardzo mu zabiera i siknie sobie w bok :strach: ale mam polecony przez Ciebie savic i jest ok, na szczescie rzadko sie to zdaza wiec i Tulisiowi wybaczyc trzeba i przytulisiac mocno :201461

Re: Tulinek, czyli kot , który .... i Mikołajek

PostNapisane: Czw gru 14, 2017 15:57
przez alessandra
kocka pisze:Kminkowi do do tej pory czasem zdazy sie wnerwic na Gwiazdke ze Duza za bardzo mu zabiera i siknie sobie w bok :strach: ale mam polecony przez Ciebie savic i jest ok, na szczescie rzadko sie to zdaza wiec i Tulisiowi wybaczyc trzeba i przytulisiac mocno :201461


przerobiłam chyba wszystkie dostępne odsmradzacze przy Amberku [*](mimo,że był kastrowany, miał odruch znaczenia , savic mi sie sprawdził na drewnianych drzwiach-bez kutków ubocznych ) , savic najlepiej mi sie sprawdził, bo nie plami ubrań , tapicerki, a inne niestety zostawiaja plamy, których już nie da sie usunąć