Strona 70 z 101

Re: Tulinek, czyli kot , który ...i takie kfiattki...

PostNapisane: Nie paź 14, 2018 9:37
przez mir.ka
alessandra pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=187150
Zapraszam :)


byłam :)

Re: Tulinek, czyli kot , który ...i takie kfiattki...

PostNapisane: Nie paź 14, 2018 9:48
przez alessandra
mir.ka pisze:
alessandra pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=187150
Zapraszam :)


byłam :)


Dziekuję :D
Dziś jeszcze przez szybę jesień oglądam,ale jutro już wyjdę, muszę do.pracy niestety, pocieszające,że jest ciepło i ładna pogoda

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf

PostNapisane: Nie paź 14, 2018 21:30
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf

PostNapisane: Pon paź 15, 2018 7:07
przez alessandra
Zapraszam po cacuszka viewtopic.php?f=20&t=187159

Re: Tulinek, czyli kot , który .

PostNapisane: Pon paź 15, 2018 21:12
przez gatiko
alessandra pisze:mieszkanie wybierałam pod katem kotów, wtedy miałam cztery , to wydawało sie najlepsze, tym bardziej,że ogródek pod spodem :D
na werandzie jedno okno uchylne z kratką i bezpiecznie, a na loże czy balkony aby osiatkować pewnie miasto by się nie zgodziło,znaczy konserwator.

Pieknie masz... zawsze sie zachwycam Twoim mieszkankiem. I ile kwiatów. ja się boję...

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Wto paź 16, 2018 14:07
przez gatiko
Kobiety, Wy sie znacie na pewno.Otóż... dostałam piekny storczyk... no cudo. I teraz tak... czy mam go od razu oddać komuś ?Nie znam się,a moja kicia, to ogrodniczka i musi zawsze spróbować. Jak widzi kwiaty albo inną roślinność, to mówi, mówi i mówi :mrgreen: Storczyk Phaleonopsis - z tego co przyczepione do kwiatkuf.

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 7:43
przez Katia K.
Storczyków nie ma na listach roślin niebezpiecznych. Ale np. moja siostra, miłośniczka storczyków, miała ich na parapetach kilka, po pojawieniu się w domu Mulinki - nie ma już żadnego, chyba koteczkę w schronie tak sprzątać nauczyli ;)

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 17:13
przez Atta
Im więcej kotów, tym mniej kffiatów. Równowaga w przyrodzie musi być :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Śro paź 17, 2018 18:57
przez Tundra
U nas przewaga liczebna była zdecydowanie po stronie kwiatów, ale nic im to nie dało :strach: :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Czw paź 18, 2018 20:42
przez alessandra
Phalenopsis nie jest trujący,choć są storczyki bardzo trujące,np Ćmówka,ale raczej występują u kolekcjonerów że względu na cenę, w sklepie takich okazów się nie dostanie. U mnie z kwiatami jakoś koty się komponują, nawet te z działek,które trafiały czy z ulicy, nie niszczyly ich,oczywiście z wyjątkiem Gnidulca czarnego, które nawet palmy felix twarde i odporne skutecznie załatwił :roll: myślę, że lubią przebywać wśród kwiatów, zawsze to trochę natury w domu.Na wszelki wypadek jednak wszystkie osłonki na doniczki,które stoją na parametrach są nietlukące,gdyby tak same z siebie spadły :wink:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Sob paź 20, 2018 21:26
przez alessandra
ObrazekObrazekObrazek
Niestety, nijak nie umiem na tym idiotisze tel tego obrócic :?
Ale Gnidulec ładny w każdym ujęciu :lol:
No to dobrej nocki :-)
Obrazek

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 6:34
przez Tundra
Ta podusia pod pleckami... :1luvu:

A jak zdrówko szanowne?

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 19:39
przez Atta
Że też w tej pozycji kwiatki sie nie przewracają :ryk: kot przyklejony do posłanka :mrgreen:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 22:12
przez alessandra
Atta pisze:Że też w tej pozycji kwiatki sie nie przewracają :ryk: kot przyklejony do posłanka :mrgreen:

:ryk:

Re: Tulinek, czyli kot , który .. Duszo kotuf i cacuszka

PostNapisane: Nie paź 21, 2018 22:15
przez alessandra
Tundra pisze:Ta podusia pod pleckami... :1luvu:

A jak zdrówko szanowne?


Dziekuję, jeszcze w domu,ale pomogło się, teraz walczę z powikłania w postaci trzustki chorej,biorę enzymy póki co i powoli uspokaja się stan zapalny. Wciąż jestem fioletową biedronką :mrgreen: