Tulinek, czyli kot , który ...do zamknięcia , dziekuję

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie lis 11, 2018 10:53 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

alessandra pisze:Pogodnej niedzieli :D
Obrazek



u nas też pogodnie :)

:201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Nie lis 11, 2018 11:00 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

alessandra pisze:Obrazek

:1luvu: :1luvu:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2018 15:47 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

cicho coś, nie? :wink: mjeli my pszygodem z kotem, a raczje kot mjał pszygodem i dobsze,ze tak siem skończyła, choć i tak nie najlepiej T.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lis 14, 2018 15:48 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

Tulisiu a co sie staneło ??? 8O
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro lis 14, 2018 15:54 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

:?: :?: :?:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 14, 2018 18:48 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

dawaj, bo z nerwów kleksa zrobię.
M.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41979
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro lis 14, 2018 21:34 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

:strach: 8O

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lis 14, 2018 21:44 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

No i co? Do rana będziesz nas, Tulisiu, trzymał w napięciu?! :strach:

Tundra

 
Posty: 3266
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Śro lis 14, 2018 21:55 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

Tulisiu kochany :1luvu: :201461 :201461 :1luvu: miej litość nad nami .Napisz,co się wydarzyło :201494
Obrazek

MAU

 
Posty: 2621
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Czw lis 15, 2018 7:40 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

Też zaglądamy z nadzieją, że już coś więcej wiadomo.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

leki dla <3 sercowców <3 do oddania

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12373
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 15, 2018 14:24 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

Tulisiu?!

Tundra

 
Posty: 3266
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Czw lis 15, 2018 14:37 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

witajcie, już wiadomo prawie wszystko, a było to tak:

ludzie nigdy nie nauczą sie, aby koty nie wychodziły, prawda? bo on tylko tu, nie chodził dalej, a na ulicę w ogóle ...
no i zaginał, ale zanim sie pojawiło ogłoszenie pojawił sie u mnie w piwnicy , zupełnie przypadkiem go odkryłam, bo poszłam o innej niż zwykle porze , na mój widok zaczął szaleć i próbował sie wydostać, co jeszcze gorsze było , bo miał kłopot z tylnymi łapkami i ciągle spadał , a u mnie wysoko, aby wyjśc , trzeba pokonac stolik, biurko, stolik i półkę , dopiero jest okno do wyjścia , szybko sie wycofałam, aby sie uspokoił...
byłam przekonana ,ze wolnożyjący ze względu na zachowanie
skontaktowałam sie z moja wet i z tozem , ale te parszywe super wolne było przecież, weci nie pracują , moja akurat chora, znajoma z toz na wyjeżdzie a łapki po ludziach ...
jeśli miał jakiś wypadek , na pewno ma obrzęk,stąd ten problem z łapkami , więc ustaliłyśmy z wetka,że póki sie nie zorganizuje czegoś , dać mu spokój, obrzęk powinien nieco sie wchłonąć, nie może miec wysiłku żadnego
nazajutrz poszłam z jedzeniem , piwnica pusta, ale na wszelki wypadek sprawdziłam budki , w ostatniej był zakamuflowany i znów jak mnie zobaczył, zaczął panikować, wiec zwinęłam sie jak najszybciej, wszedł do budki
kolejnego idąc do pracy zobaczyłam ogłoszenie ze zdjęciem ,że zaginął 05 listopada , wg mnie to ten kotek
znalazła się właścicielka, poinformowałam o stanie kotka, pożyczyłam transporter, bo nie mieli
kotek miał złamany ogonek, uszkodzona nóżkę ...
prawdę mówiąc miałam wrażenie,że właścicielka ma trochę pretensje do mnie, bo wet powiedział,ze to musiało sie stać parę dni temu , wdała sie martwica i będzie amputacja ogonka...
zastanawiam sie ile w tym mojej winy
wpadam do piwnicy zwykle podać jedzenie, koty zwykle wychodzą z piwnicy, jedna burasia sie nie boi , gdyby nie ta inna pora , nawet bym go nie zauważyła w budce, bo kocyki zasłaniają wejście dla ciepła, a on pewnie był od dnia zaginięcia...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 15, 2018 15:04 Re: Tulinek, czyli kot , który ..

Twojej winy?! Twoje to jest tu tylko dobre serce! I szczęście ogromne kota, że akurat do Twojej piwnicy trafił i że poszłaś tam o innej niż zwykle porze.

Ale są tacy ludzie, którzy nie umieją poradzić sobie z poczuciem odpowiedzialności za swoje błędy i usilnie starają się przerzucić winę na kogoś innego.

Mam nadzieję, że mimo wszystko pani zadba teraz odpowiednio o tego biedaka.

Tundra

 
Posty: 3266
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 215 gości