największą ironią losu jest to,że wczoraj przyszło nowe łożęczko dla Mikołajka -koszyk, bo nie mieścił się w tym tekturowym z zooplusa
często nei zdajemy sobie sprawy, jak bardzo krucha jest nić życia...
dziękuję ,że jesteście
,że tyle osób o Nim myśli w życiu, które było koszmarem, a dopiero ostatnie 6 mięsiecy miał dom, najpierw dt u Magdy z Ja PAcze a potem u mnie , niewiele jak na 7 lat życia, ale na krótka chwilę chociaż był kochany i zobaczył,że ręka ludzka może głaskać a nie bić ...
kochana mała Złota Kula, jak go nazywaliśmy ..