Tulinek, czyli kot , który ...do zamknięcia , dziekuję

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 25, 2018 11:46 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Merytorycznie nic nie pomogę :( mogę Was tylko przytulić...

Olu, daj koniecznie znać, gdyby potrzeba Ci było wsparcia finansowego na diagnostykę, leki, cokolwiek.

Tundra

 
Posty: 3266
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Śro lip 25, 2018 12:00 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Tundra pisze:Merytorycznie nic nie pomogę :( mogę Was tylko przytulić...

Olu, daj koniecznie znać, gdyby potrzeba Ci było wsparcia finansowego na diagnostykę, leki, cokolwiek.


Zobaczę jak to ogarnę, ale bez bazarku sie chyba nie obejdzie :oops: , bardzo Ci dziekuję :1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 12:13 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Olu...ja nie neurologicznie,ale chciałam Ci podziękowac za twoje spostrzeżenia bo myśałam że ja dziwaczę. Jak najlepszy przyjaciel BONO( z którym razem spali i sie lizali wzajemnie godzinami) odszedł nagle tragicznie,wzięłam kociczke ze schroniska na którą przelał BONO swoje uczucia a ona odeszła na FIP w ciągu 2 miesięcy.BONO w ciagu 4 miesięcy wychudł ,a stan jego buzi wymógł wyrwania wiekszości zębów..immunologia idzie w parze z psyche..
Myslałam że to moje wymysły,że koty tak nie mają,ludzie i owszem ale widze że Tulinek też tak ma...
Neurologicznie w sprawach kocich nie pomogę ale na bazarek jestem zawsze chętna.Pozdrawiam.

BONObono

 
Posty: 115
Od: Pt mar 03, 2017 22:20

Post » Śro lip 25, 2018 12:14 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

alessandra pisze:
Tundra pisze:Merytorycznie nic nie pomogę :( mogę Was tylko przytulić...

Olu, daj koniecznie znać, gdyby potrzeba Ci było wsparcia finansowego na diagnostykę, leki, cokolwiek.


Zobaczę jak to ogarnę, ale bez bazarku sie chyba nie obejdzie :oops: , bardzo Ci dziekuję :1luvu:


ja Ci powinnam przesłać za te moje rzeczy, podaj mi konto ,proszę
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 25, 2018 12:20 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Miała miejsce jakaś stresująca sytuacja ostatnio? Bo przecież on te ataki ma wyraźnie związane z ogromnym stresem, jakim jest odejście kociego przyjaciela.
Niedawno rozmawiałam ze znajomą, która ma starszego psa z padaczką, ujawniła się ze 3 lata temu. Leczy go w Warszawie, ma jakiś lek (leki?), który podaje podczas ataku. Poza tym powiedziano jej, że ataki z wiekiem mogą występować częściej i trzeba nauczyć się z nimi żyć.
Trzymam kciuki za Tulisia, no i za Ciebie, nie wyobrażam sobie patrzeć na coś takiego :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

leki dla <3 sercowców <3 do oddania

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12373
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 25, 2018 12:27 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

mir.ka pisze:
alessandra pisze:
Tundra pisze:Merytorycznie nic nie pomogę :( mogę Was tylko przytulić...

Olu, daj koniecznie znać, gdyby potrzeba Ci było wsparcia finansowego na diagnostykę, leki, cokolwiek.


Zobaczę jak to ogarnę, ale bez bazarku sie chyba nie obejdzie :oops: , bardzo Ci dziekuję :1luvu:


ja Ci powinnam przesłać za te moje rzeczy, podaj mi konto ,proszę


łojej, spokojnie Ciocia, no jeszcze my doktora nie załatfili, Duża w nerwach, bo ma jakies klimaty kobiece czy jakoś :wink: i siem nerwuje
Tuliś

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 12:30 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

alessandra pisze:
mir.ka pisze:
alessandra pisze:
Tundra pisze:Merytorycznie nic nie pomogę :( mogę Was tylko przytulić...

Olu, daj koniecznie znać, gdyby potrzeba Ci było wsparcia finansowego na diagnostykę, leki, cokolwiek.


Zobaczę jak to ogarnę, ale bez bazarku sie chyba nie obejdzie :oops: , bardzo Ci dziekuję :1luvu:


ja Ci powinnam przesłać za te moje rzeczy, podaj mi konto ,proszę


łojej, spokojnie Ciocia, no jeszcze my doktora nie załatfili, Duża w nerwach, bo ma jakies klimaty kobiece czy jakoś :wink: i siem nerwuje
Tuliś


to moze jak kasę malutka dostanie, to troche się uspokoi
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 25, 2018 12:36 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Katia K. pisze:Miała miejsce jakaś stresująca sytuacja ostatnio? Bo przecież on te ataki ma wyraźnie związane z ogromnym stresem, jakim jest odejście kociego przyjaciela.
Niedawno rozmawiałam ze znajomą, która ma starszego psa z padaczką, ujawniła się ze 3 lata temu. Leczy go w Warszawie, ma jakiś lek (leki?), który podaje podczas ataku. Poza tym powiedziano jej, że ataki z wiekiem mogą występować częściej i trzeba nauczyć się z nimi żyć.
Trzymam kciuki za Tulisia, no i za Ciebie, nie wyobrażam sobie patrzeć na coś takiego :(


Obawiam sie ,że to sytuacja dziwna nieco wywołała te ataki :( Kot z podwórka przychodzi i znaczy drzwi, nie wiem czy Tuliś go wołał czy on Tulinka wyczuł? Tyle lat i nie było nigdy problemów z kotami podwórkowymi , nie wchodziły na klatkę nawet latem. To parter , savikiem wszystko pryskam , drzwi staram sie zamykać , ale ludzie, wiadomo...Mysle,że to jest podłożem stresu. Nie potrafię jednak wyjasnić, czy to kwestia:
- a/ że Tulinek chce przyjaciela i woła koty z podwórka
- b/ kot z podwórka przychodzi, a Tulinek czuje sie zgrozony ?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 12:42 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Olu ja sporo już czytałam i wiem że są leki które się podaje w dniu ataku, a nie non stop.
Dobrze ze masz obserwacje sytuacji w jakich Tulis ma atak, bo to zawsze szansa złagodzenia ich czy jakiegokolwiek zareagowania.
Natomiast no już bez lekarza pewnie się nie da... Kciuki!
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 25, 2018 12:47 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Najbardziej sie boje , gdy zostaje sam , nie da sie być 24h na dobę z nim :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 12:50 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

alessandra pisze:Najbardziej sie boje , gdy zostaje sam , nie da sie być 24h na dobę z nim :(

Wiem. Ale też przeczytałam że małe ataki, czy ataki częściowe nie są zagrożeniem życia. Zagrożeniem jest stan padaczkowy czyli atak bądź kilka ataków trwający min pół godziny... Tfuuuuu..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 25, 2018 12:53 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

Marzenia11 pisze:
alessandra pisze:Najbardziej sie boje , gdy zostaje sam , nie da sie być 24h na dobę z nim :(

Wiem. Ale też przeczytałam że małe ataki, czy ataki częściowe nie są zagrożeniem życia. Zagrożeniem jest stan padaczkowy czyli atak bądź kilka ataków trwający min pół godziny... Tfuuuuu..


To jest dobra wiadomosć w tej sytuacji , uff. No na szczęście nie ma tych "właściwych" . Będe umawiac Tulisia do dr Wrzoska. Poczekamy, bo tam zawsze długie kolejki

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 14:39 Re: Tulinek, czyli kot , który ...szuka podpowiedzi i neurol

alessandra pisze:
Katia K. pisze:Miała miejsce jakaś stresująca sytuacja ostatnio? Bo przecież on te ataki ma wyraźnie związane z ogromnym stresem, jakim jest odejście kociego przyjaciela.
Niedawno rozmawiałam ze znajomą, która ma starszego psa z padaczką, ujawniła się ze 3 lata temu. Leczy go w Warszawie, ma jakiś lek (leki?), który podaje podczas ataku. Poza tym powiedziano jej, że ataki z wiekiem mogą występować częściej i trzeba nauczyć się z nimi żyć.
Trzymam kciuki za Tulisia, no i za Ciebie, nie wyobrażam sobie patrzeć na coś takiego :(


Obawiam sie ,że to sytuacja dziwna nieco wywołała te ataki :( Kot z podwórka przychodzi i znaczy drzwi, nie wiem czy Tuliś go wołał czy on Tulinka wyczuł? Tyle lat i nie było nigdy problemów z kotami podwórkowymi , nie wchodziły na klatkę nawet latem. To parter , savikiem wszystko pryskam , drzwi staram sie zamykać , ale ludzie, wiadomo...Mysle,że to jest podłożem stresu. Nie potrafię jednak wyjasnić, czy to kwestia:
- a/ że Tulinek chce przyjaciela i woła koty z podwórka
- b/ kot z podwórka przychodzi, a Tulinek czuje sie zgrozony ?

Nie zgadniesz. Ale faktycznie obecność "podwórkowców" może mieć wpływ na ten ostatni atak :(
Widzę, że Marzenia też pisze o tym leku, który bierze się, kiedy atak się pojawi, nie cały czas. Skoro i tak nie można tych ataków uniknąć, to po co obciążać organizm ciągłym przyjmowaniem leków.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

leki dla <3 sercowców <3 do oddania

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12373
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 25, 2018 14:58 Re: Tulinek, czyli kot , który ...

Właśnie tego stałego podawania chce uniknąć , tym bardziej,że one bardzo obciążają wątrobę, a Tuliś i tak ma problem z trzustką :(
Bardzo mnie pocieszyło,że te ataki nie zagrażają życiu, jak typowe padaczkowe, wielkie uff, naprawdę. Na wariata nic na razie nie musimy robić.
Dziękuję za odzew, za telefony, za pomoc , tłumaczenie, bo jeśli coś sie dzieje z Tulisiem, to wyjątkowo moja przysłowiowa zimna krew jakoś zaczyna wrzeć i wpadam w panikę :oops:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 25, 2018 15:02 Re: Tulinek, czyli kot , który ...

Wcale Ci się nie dziwię.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

leki dla <3 sercowców <3 do oddania

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12373
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 225 gości