uff, tak, nie odzywałam sie, bo netu nie było podobno przez ten Orkan, a naprawdę pewnei przez brak serwisu orange
Dobre myśli Cioteczek podziałały, bez problemów zabieg przebiegł i prawie byłoby super, gdyby nie menda czarna rozbroiła wenflon o 1 w nocy i po..sprawie ,znaczy po kroplówce dodatkowej , a tak ładnie nam sie wymyśliło ,że podam mu wczoraj jeszcze kroplówkę
Wczoraj był wyjątkowy dizęń, bo Niki prawie cały dzień sie nie odzywał (on nadaje zawsze jak lato z radiem, wetka dzwoniła do mnie z wielką prośbą, abym go zabierała jak najszybciej, bo nie daja rady z tym jego nadawaniem
), po odsapnieciu w błogiej ciszy, co sie nie zdarza praktycznie przy Nikim, zaczęłam sie martwić,że coś mu jest
-można osiwieć dokumentnie przez te futra
Mysle,że jeszcze go pobolewało, bo odpuściły p/bólowe, ale dzis od rana już mu sie gęba nie zamyka, czyli jest dobrze
Zrobiłam specjalnie dla Was zdjęcie kombatanta z mina jakbym mu całą rodiznę wymordowała, bo głodziłam go przez cały dzień
Ale zapomniałam zabrać z domu
Za zabieg zapłaciłam 185zł i mam wyniki wszystkie,są dobre jak na taki wiek , tylko widoczny jets stan zapalny, to pewnie od tych zębów.
Tez zapomniałam dzisiaj zabrac z domu
Za to Mikołajek nasikał w pokoju, bo chyba bał sie zeskoczyć, gdy Tuliś był na dole, wciaż nie mogą jakoś ze sobą funkcjonować normalnie, boją się siebie nawzajem