alessandra pisze:każdy reaguje inaczej , ja sprzątam i muszę mieć ciągle zajęte ręce,az padnę, zrobiłam dla Mikołajka na drogę, może tam będzie lepiej niż tutaj ?...
I dla Tulinka to musi być straszne. Ledwo co zdążył się przyzwyczaić, może nawet zakumplować i nagle przyjaciel znika. My rozpaczamy, ale przynajmniej jako tako możemy sobie to zniknięcie wytłumaczyć. A kot nie może