Zapalenie wątroby - Pipciuś [*] ;((((((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 30, 2017 0:25 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

W tym roku płaciłam 13 euro za flakonik (100 ml), trzeba doliczyć koszty przesyłki i ewntualną prowizję banku
100 ml to bardzo dużo przy standardowym dawkowaniu (5 dawek 2,5 ml co drugi dzień), spokojnie wetka mogłaby to później wykorzystać u innych pacjentów
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 30, 2017 0:42 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Spodziewałam się o wiele wyższej ceny :P dobrze wiedzieć. Tymczasem napisałam w wątku o
ornipuralu, może akurat ktoś może odsprzedać...
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Wto sty 02, 2018 21:56 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Mały update :)
Dostałam właśnie wynik badania globulin. Wskazuje na zapalenie, nie raka :)
Pewna dobra pani z grupy na fb zgodziła się kupić i wysłać ornipural. Mam tylko nadzieję, że sprawdzał będzie jakiś ludzki celnik :( Kolega jutro wysyła essentiale forte.
Pip jest na podwójnej dawce hepatosylu, przytyło się troszkę :)
No i antybiotyk wcierany w uszko raz dziennie. Humor ma taki sobie, ale ładnie je i siusia. Dowadniam ją.
Po antybiotyku kontrola.
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Wto sty 02, 2018 22:06 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

kotwbutkach pisze:Mały update :)
Dostałam właśnie wynik badania globulin. Wskazuje na zapalenie, nie raka :)
Pewna dobra pani z grupy na fb zgodziła się kupić i wysłać ornipural. Mam tylko nadzieję, że sprawdzał będzie jakiś ludzki celnik :( Kolega jutro wysyła essentiale forte.
Pip jest na podwójnej dawce hepatosylu, przytyło się troszkę :)
No i antybiotyk wcierany w uszko raz dziennie. Humor ma taki sobie, ale ładnie je i siusia. Dowadniam ją.
Po antybiotyku kontrola.

Popros pana aptekarza na plazie Wisla o Essentiale Forte. Zza lady ci sprzeda. (aptekarza zapytal of EF, nie pania przy kasie)

A nie za duzo tych watrobowych suplementow naraz? Zeby kici nie zaszkodzilo. I Hapatosyl I EF maja duzo witamin z gupy B. Nadmiar ich moze byc szkodliwy. Szczegolnie witaminy B6, ktora w wiekszych dawkach jest toksyczna

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Wto sty 02, 2018 23:07 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Dzwoniłam dziś po aptekach, powiedzieli że nie mają. Jakby nie doszedł to pójdę tam. Póki co mamy hepatosyl.
Nie mam zamiaru faszerować jej wszystkim naraz, oczywiście skonsultuję się z weterynarzem i zasięgnę porady na forum odnośnie dawkowania. Wiem że przedobrzyć też można ;)
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Nie sty 14, 2018 17:34 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Nie wiem czy uzywasz olejkow eterycznych, ale wlasnie dowiedzilam sie (szczerze nie mialam pojecia), ze uzywanie dyfuzora do olejków eterycznych moze spowodowac powazne problemy z watraba u kota. Reakcja moze byc natychmiastowa lub dopiero po dluzszym czasie od uzycia dyfuzora.
Pisze na wypadek gdybys dyfuzora uzywala

http://www.petpoisonhelpline.com/blog/essential-oils-cats/
https://vcahospitals.com/know-your-pet/essential-oil-and-liquid-potpourri-poisoning-in-cats

Jaki kicia sie miewa?

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie sty 14, 2018 18:06 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Ja nie używam, ale dzięki za informację - moja mama używa a ma 4 koty. Przekażę jej :)

Byłyśmy u innego weta, miała robione kolejne badanie krwi. Nie ma zbytniej poprawy, ale ta nowa babeczka chce jej dać antybiotyk + ma zamówić jakieś lekarstwo na usprawnienie odprowadzania żółci. Poprzednia wetka zadzwoniła do mnie jak z nowej kliniki wysłali prośbę o udostępnienie historii Pipciusia i trochę mnie zdenerwowała :| Nie cierpię tej gadki, że Pip jest już stary itd... Ta druga przynajmniej wprowadza coś nowego.
Samopoczucie Pip ma dobre, ma apetyt, tuli się. Modlę się tylko, żeby nowe leki zadziałały... jeśli nie, to nowa wetka chce dać jej sterydy :( Ale cały czas myślę, że to infekcja, mimo wszystko była poprawa po pierwszym antybiotyku... Tylko ten drugi wcierany w uszka jakiś lewy :|
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Nie sty 14, 2018 18:21 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Aha, no i dostała lactulose - pomaga i to bardzo :) Do jedzenia codziennie poza karmą dostaje mięsko, a to kurczak, a to wołowina, cielęcina, trochę wątróbki... usłyszałam od weta, że jedzenie to jej najlepszy przyjaciel, więc pilnuję, żeby codziennie dostała coś dobrego i zdrowego :)

Edit: wrzuciłam filmik sprzed paru dni - Pip i wołowinka ;) :1luvu:
https://youtu.be/f9yT1wNizCY
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Pon sty 29, 2018 16:50 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Dziś ostatni dzień kuracji antybiotykowej. Pip dostał na dwa tygodnie metronidazol 50mg i zeniquin 1/4 tabletki 25mg. Do tego dostaje ursodiol, 0.25ml i cały czas hepatosyl. W środę idziemy na kontrolne badanie krwi. Dalej jest żółty, ale zachowuje się bardziej jak mój kochany Pipciuś sprzed choroby - codziennie się tulimy, dużo gada, ugniata kocyk i chce wychodzić na spacery ;) Apetyt dopisuje, aczkolwiek ma jeszcze dni, kiedy wybrzydza. Znalazłam karmę bezzbożową, która mu naprawdę posmakowała i tego się trzymamy. Zaparcie utrzymuje się, podaję laktulozę. Nie codziennie, bo czasem ciężko mi jest dopasować czas między tymi wszystkimi lekarstwami, które muszą się wchłonąć, ale wypróżnia się regularnie. Bardzo proszę o :ok: za wyniki jeśli tu ktoś jeszcze zagląda :)

PS ornipural nie wypalił, pani mnie wystawiła. Miała twardo wysyłać a potem przestała odpisywać na wiadomości. Essentiale nie dotarło, więc trzymamy się tego, co mamy od wetki
A, i jeszcze jedno - coś stało się z oczkiem, najpewniej podrażnienie od suchego powietrza (narzeczony zostawił Pipowi grzejnik rozkręcony na cały regulator, bo tak pięknie się wygrzewa :roll: tego samego dnia oczko przymrużone, bardziej odbija światło, wczoraj wydawało się trochę ciemniejsze. Nie ma wylewu krwi ani nic z tych rzeczy, dziś już wygląda dużo lepiej, źrenica w porządku, kicia na 100% widzi na to oczko (sprawdzałam ;) )
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Pon sty 29, 2018 17:30 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

trzymam kciuki i duźo łapek za zdrowko
ktoregos dnia bylo na miau ogloszenie ,ze ktos ma ornipural
sama bym wźiela ale jestem bez kasy

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 29, 2018 17:47 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Zaglądam i pilnie śledzę postępy Pipa :)
Nie mam niestety ornipuralu, to co miałam, dałam kotu mojej ciotki, staruszkowi Ramzesowi. Jestem szczęśliwa, bo kot nie ten sam, odżył. Ale spróbuję się zorientować jak mogłabym Ci pomóc w tej kwestii.

Natomiast mogę Ci wysłać na już, hepatiale forte. Sprawdź w internecie, pokaż wetce, jeśli zaakceptuje, to bez problemu kupię u weta.
Sprawdziłam. Kuchnia pupila realizuje też przesyłki zagraniczne. Zadzwoniłam, miły pan obliczył mi właśnie, że przesyłka polecona, priorytetowa do Kanady to koszt ok 20 zł. Przesyłki zagraniczne są wyceniane (i też zamawiane) indywidualnie.
Możesz tam zadzwonić i zamówić, możesz skorzystać z mojego posrednictwa (ale musiałabys mi podać adres), jak sobie zażyczysz i jak Ci będzie wygodniej
Tu masz namiar na sklep
https://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrow ... 1036638892
Jest dostepny w formie tabletek i kapsułek, kapsułki są wygodniejsze, tak więc uważaj przy zamawianiu
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 29, 2018 18:20 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Dziękuję, myślę, że poczekam do wyników krwi (w czwartek powinny być skoro badanie w środę) i wtedy będziemy myśleć co dalej. Na pewno będę omawiać je z wetką. Liczę na poprawę, z tego co czytałam metronidazol to gruby kaliber a i ursodiol jest bardzo dobry. Z wysyłką leków jest tak, że mogą zostać wyrzucone podczas kontroli celnej i obawiam się, że tak właśnie stało się z essentiale :( natomiast jeśli wyniki dalej będą złe, to podejmę ryzyko :) Dziękuję jeszcze raz :)
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Pon sty 29, 2018 18:22 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

To trzymam mocno kciuki :ok:
A nie masz nikogo, kto w najbliższym czasie będzie jechał z Polski do Kanady?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 29, 2018 18:24 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Niestety nie. Porozmawiam z kolegą który jest tu, on czasami lata do Polski, może będzie się wybierał.
Mogę jeszcze poszukać przez grupę na fb, ale to zobaczymy po czwartku. To by miało sens.
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Wto sty 30, 2018 21:05 Re: Żółtaczka u 10-letniej kotki

Wstyd mi, ale dopiero teraz wyczytałam o konieczności podawania probiotyku przy stosowaniu metronidazolu :( Pip nie miał żadnych skutków ubocznych, dopiero wczoraj coś się podziało z kupką. Po laktulozie zrobiła dużego „klocka”, a potem jeszcze dwie papkowate kupki w odstępach kilkugodzinnych. Nigdy tak nie miała (dawka laktulozy 1,3ml, wet kazał dać 3 a w przypadku biegunki 2, ale nawet 2 to było na mojego małego bidusia za dużo). Stąd pytanie, czy nada się ludzki probiotyk z apteki? Możecie coś polecić? Czy lepiej męczyć jutro u weta, bo i tak idziemy. Z tym że jutro będzie nas obsługiwał jedynie asystent, ale może uda się dorwać lekarza na szybkie pytanie.
Jogurt jej nie podchodzi :P
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości