Młody kotek poparzył się wrzątkiem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 28, 2017 12:32 Młody kotek poparzył się wrzątkiem

2 miesięczny kotek wczoraj wspinał się na szafkę zawieszoną nad biurkiem. Na biurku był 0,5 litrowy, nieopatrznie zostawiony przez żonę, kubek ze świeżo zaparzoną herbatą. Spadając prawdopodobnie wpadł tylną łapą. Sytuacji nie widziałem, to było biurko żony w innym pokoju. Sądziłem, że jedynie zahaczył nogą. W nocy nie biegał, jak zazwyczaj, rano na niektóre dotknięcia reagował piskiem. Żona zawiozła go rano do weta. Stwierdził obrzęk tylnej łapy, zaaplikował zastrzyk p/obrzękowy i zalecił przyjazd jutro.
Po wypadku niestety nie zastosowałem żadnych doradzanych metod, o których piszą w necie sądząc że ja tylko trącił.

Szukałem w necie, ale tam zazwyczaj porady dotyczą poparzenia stóp.
Zatem pytania:
1. W jakim kierunku może podążać rozwój wydarzeń biorąc pod uwagę stałą opiekę weta?
2. Czy w tej chwili można zrobić coś więcej?
3. Czy w przypadku wystąpienia pęcherzy i ranek będzie należało jakoś specjalnie przygotować mu pokój?
4. Czy w przypadku opieki weta i naszej grożą mu jakieś powikłania?

KrzysztofT

 
Posty: 4
Od: Wto lis 28, 2017 12:04

Post » Wto lis 28, 2017 13:01 Re: Młody kotek poparzył się wrzątkiem

Na obecnym etapie trzeba czekać na rozwój wydarzeń. Jeśli kociak nadal okazuje bolesność tej łapki - powinien dostawać leki przeciwbólowe zalecone przez lekarza (nie wolno podawać ludzkich!!!!). Gdyby zaczął sobie uszkadzać łapkę nadmiernym lizaniem, gryzieniem - trzeba będzie założyć mu kołnierz. Podobnie jeśli wystąpią powikłania poparzenia - jakieś ranki, inne uszkodzenia skóry. Wtedy leczy się już na bieżąco i tu już musicie słuchać pilnie lekarza i wypełniać jego zalecenia. Jeśli kociak porusza się sprawnie - nie ma potrzeby ograniczać mu przestrzeni - acz dobrze gdyby za bardzo nie skakał - bo jak go zaboli w locie to może upaść.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 28, 2017 13:05 Re: Młody kotek poparzył się wrzątkiem

Blue pisze:Na obecnym etapie trzeba czekać na rozwój wydarzeń. Jeśli kociak nadal okazuje bolesność tej łapki - powinien dostawać leki przeciwbólowe zalecone przez lekarza (nie wolno podawać ludzkich!!!!). Gdyby zaczął sobie uszkadzać łapkę nadmiernym lizaniem, gryzieniem - trzeba będzie założyć mu kołnierz. Podobnie jeśli wystąpią powikłania poparzenia - jakieś ranki, inne uszkodzenia skóry. Wtedy leczy się już na bieżąco i tu już musicie słuchać pilnie lekarza i wypełniać jego zalecenia. Jeśli kociak porusza się sprawnie - nie ma potrzeby ograniczać mu przestrzeni - acz dobrze gdyby za bardzo nie skakał - bo jak go zaboli w locie to może upaść.


Dziękuję!

KrzysztofT

 
Posty: 4
Od: Wto lis 28, 2017 12:04

Post » Czw lis 30, 2017 8:53 Re: Młody kotek poparzył się wrzątkiem

KrzysztofT pisze:
Blue pisze:Na obecnym etapie trzeba czekać na rozwój wydarzeń. Jeśli kociak nadal okazuje bolesność tej łapki - powinien dostawać leki przeciwbólowe zalecone przez lekarza (nie wolno podawać ludzkich!!!!). Gdyby zaczął sobie uszkadzać łapkę nadmiernym lizaniem, gryzieniem - trzeba będzie założyć mu kołnierz. Podobnie jeśli wystąpią powikłania poparzenia - jakieś ranki, inne uszkodzenia skóry. Wtedy leczy się już na bieżąco i tu już musicie słuchać pilnie lekarza i wypełniać jego zalecenia. Jeśli kociak porusza się sprawnie - nie ma potrzeby ograniczać mu przestrzeni - acz dobrze gdyby za bardzo nie skakał - bo jak go zaboli w locie to może upaść.


Dziękuję!


Opuchlizna ustąpiła po zastrzyku i po 24 godzinach. Kot był u weta ponownie we wtorek. Wet nie stwierdził na razie żadnych poważnych śladów. Kotu trochę schodzi sierść z łapy, ale biega i rozrabia normalnie. Ponownie wizyta kontrolna jutro w piątek. Jestem w szoku, bo przygotowywałem się na najgorsze. Mam nową teorię, że kot nie wpadł jednak całą łapą a zahaczył o brzeg lub uszko kubka, wrzątek bryznął mu na futro na łapie a ponieważ był przyniesiony z ogródka to ma już gęstą "zimową" sierść która go trochę ochroniła. Mam nadzieję że będzie ok. Uważajcie na koty, mnie uśpiło zachowanie starszego kota rezydenta który ma już 14 lat i jest bardzo rozważny jeżeli chodzi o niebezpieczeństwa czyhające na niego w mieszkaniu.

KrzysztofT

 
Posty: 4
Od: Wto lis 28, 2017 12:04

Post » Pon gru 11, 2017 17:58 Re: Młody kotek poparzył się wrzątkiem

KrzysztofT pisze:
KrzysztofT pisze:
Blue pisze:Na obecnym etapie trzeba czekać na rozwój wydarzeń. Jeśli kociak nadal okazuje bolesność tej łapki - powinien dostawać leki przeciwbólowe zalecone przez lekarza (nie wolno podawać ludzkich!!!!). Gdyby zaczął sobie uszkadzać łapkę nadmiernym lizaniem, gryzieniem - trzeba będzie założyć mu kołnierz. Podobnie jeśli wystąpią powikłania poparzenia - jakieś ranki, inne uszkodzenia skóry. Wtedy leczy się już na bieżąco i tu już musicie słuchać pilnie lekarza i wypełniać jego zalecenia. Jeśli kociak porusza się sprawnie - nie ma potrzeby ograniczać mu przestrzeni - acz dobrze gdyby za bardzo nie skakał - bo jak go zaboli w locie to może upaść.


Dziękuję!


Opuchlizna ustąpiła po zastrzyku i po 24 godzinach. Kot był u weta ponownie we wtorek. Wet nie stwierdził na razie żadnych poważnych śladów. Kotu trochę schodzi sierść z łapy, ale biega i rozrabia normalnie. Ponownie wizyta kontrolna jutro w piątek. Jestem w szoku, bo przygotowywałem się na najgorsze. Mam nową teorię, że kot nie wpadł jednak całą łapą a zahaczył o brzeg lub uszko kubka, wrzątek bryznął mu na futro na łapie a ponieważ był przyniesiony z ogródka to ma już gęstą "zimową" sierść która go trochę ochroniła. Mam nadzieję że będzie ok. Uważajcie na koty, mnie uśpiło zachowanie starszego kota rezydenta który ma już 14 lat i jest bardzo rozważny jeżeli chodzi o niebezpieczeństwa czyhające na niego w mieszkaniu.



Za wcześnie się cieszyłem. Od jakiegoś tygodnia powoli schodzi sierść z tylnej lewej łapy aż do uda. 2 dni temu pojawiły się małe placki różowej skóry, wczoraj odkryłem niewielką rankę. Kotek jej nie wylizuje i biega normalnie. Dzisiaj byłem u weta. Na razie obserwować i w razie powiększania się rany przyjść. Wet stwierdził, że i tak nie jest żle a wręcz dobrze, ale cała sierść z oparzonej łapy zejdzie.

KrzysztofT

 
Posty: 4
Od: Wto lis 28, 2017 12:04




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 180 gości