» Nie lis 19, 2017 17:23
Chore serce u kotki
Mam około 14 letnią kotkę. Rok temu zaczęły się jej problemy ze zdrowiem. Miała jeden atak kociej epilepsji, była w stanie krytycznym. Zrobiłam jej szereg badań + zdjęcia rtg i kotka z tego wyszła. Atak nigdy więcej się nie powtórzył i do soboty (11.11) wszystko było dobrze. Rano zobaczyłam że kotka gorzej oddycha, jednak miała apetyt, mruczała i zachowywała się normalnie. Koło 15 stan się pogorszył, kicia nie mogła oddychać, nie mogła sobie znaleźć pozycji i byla strasznie osowiała. Pojechałam jak najszybciej do weta. Stan kotki był krytyczny, ledwo co oddychała. Usg pokazało że ma pełno wody w płucach, i że kotka najprawdopodobniej tego nie przeżyje. Zastosowano tlenoterapię intensywną, podano leki odwadniające i musiałam zostawić ją na noc w klinice. Kazali mi nastawić się na najgorsze. Rano ku mojej radości dostałam telefon że kotka jest w stanie stabilnym. Zrobiono jej zdjęcia rtg i na szczęście wykluczono zmiany nowotworowe. Zabrałam ją do domu a w poniedziałek rano wykonałam szereg badań krwi. Podejrzewano u niej nadczynność tarczycy i zmiany kardiogenne. W piątek 17.11 kotka zaczęła znowu gorzej oddychać i była znowu pod tlenem. W tą sobotę byłam z nią u kardiologa i okazało się że ma ogromne nadciśnienie, i po dokładnym USG serca postawiono diagnozę: przerost jednej komory serca, kardiomiopatia i za dwa tygodnie mam zrobić ponowne badania pod względem nadczynności tarczycy. Usłyszałam że jeśli kotka pożyje rok to będzie duży sukces i szczęście. Dostała leki które podaję jej codziennie, jednak zauważyłam że moja kicia nie chce jeść. Czuje się lepiej, oddycha normalnie i dużo mruczy. Dodam jeszcze że kicia poczuła się już o wiele lepiej kiedy podczas jej drugiego ataku podano jej leki uspokajające i odwadniające. Całkiem inny kot. Zwracam się tutaj do osób których kotki również borykają się z problemem chorego serduszka. Jest coś co może jej pomóc lepiej to znosić? Pracuję po 9-10 godzin i przez ten czas kicia jest z sama z innymi kotami. Najbardziej mnie niepokoi że do tej pory straszny łasuch nie chce jeść. Ani animondy, ani surowego mięsa ani nawet suchej którą wyjątkowo kupiłam bo wiem że lubi. Pije strasznie dużo wody i dzisiaj trochę kociego mleka. Mam podawać jej jakieś pasty? I tak schudła przez ten tydzień, boję się że osłabnie mi całkiem. Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
„Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los” O.Wilde