Strona 11 z 19

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:06
przez Verbeia
Nie wiem co zrobić. Kicia wyszła z pudełka, wyczołgała się i przyszła do mnie i dyszy, oblizuje pyszczek, nie wiem co jest grane, nie jest cieplejsza, teraz chodzi z wywieszonym językiem.
Nie wiem co się dzieje!

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:11
przez Verbeia
schowała się. nie chce żeby przy niej siedzieć, dałam jej wody, nie chce się napić, schowała głowę i nie daje się dotknąć... nie wiem co robić

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:14
przez klaudiafj
A czy mozesz jechac lub zadzwonic do weta?

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:15
przez klaudiafj
Ja w takich naglych wypadkach dzwonie do mojej wetki na tel kom.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:16
przez Verbeia
dzwoniłam, nie odbiera

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:18
przez klaudiafj
Trzeba probowac. Moze do tej wetki.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:25
przez Verbeia
to małżeństwo, jak jedno nie odbiera to i drugie nie odbierze, bo to jeden telefon. dzwonię do innego weta

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:29
przez klaudiafj
W takich sytuacjach wlasnie wychodzi jaki jest wet. Na weta powinno sie zawsze moc liczyc przy tak chorym kotku.
Tylko żebyś sie dodzwonila do dobrego weta. Najlepiej dalej próbuj do Waszej wetki. Moze odbiora. Przecież od tego jest.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:42
przez Verbeia
Kotka wymiotowała, stąd to oblizywanie. Już jest opanowane - tylko zwymiotowała całą wodę jaką wypiła ;(

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 20:51
przez klaudiafj
Moje tez mlaszcza zanim zwymiotuja

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 21:02
przez klaudiafj
Skontaktuj sie jutro ze swoimi weterynarzami. Spytaj co masz zrobic po godzinach jezeli cos sie bedzie dzialo kotce. To bardzo wazne.

Musisz miec jakis ratunek w rezerwie.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 23:13
przez anka1515
kicia po wymiotch nie dyszy ?

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Sob gru 09, 2017 0:50
przez Stomachari
Nie wiem jak koty, ale ludzie często jak im się zbiera na wymioty hiperwentylują się (stąd są później dodatkowe problemy włącznie z omdleniem, odrętwieniem, częściowym paraliżem).

Trzymam kciuki za Mruczkę.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Sob gru 09, 2017 18:32
przez Verbeia
Okej, więc nadzieja wróciła.
Kicia co prawda wczoraj miała rzyganie, ale! później zagrałam nieczysto i dałam jej puszkę z jej ukochaną rybą. Nie wiem czy pisałam, ale już rozumiem czemu tak polecaliście mi zmianę firm z jedzeniem - Mruczka dostała ulubionego tuńczyka (ogółem kocha ryby) i kurde, sama bym go zjadła! :D Skład mega, tuńczyk, coś co rozumiem jako resztki rybne i ryż. Wow! Zjadła co prawda niewiele, bo jak na łyżce stołowej, ale zjadła. Niestety nie piła, ale za to ruszyła chrupki. Dziś rano wet i kroplówka, wróciła do domu i zjadła resztę puszki z tuńczyka. Mieliśmy dziś wyjazd, więc po powrocie do domu zajrzałam i widzę, że zaczęła pić i wyjadła chrupki. Teraz dostała z carny saszetkę, też ładny skład, wciągnęła pół na raz, więc wrócił apetyt.
Nie wiedziałam, że będę się tak cieszyć.
Co do dyszenia, wet mi dziś wyjaśnił że jak kot dostanie za dużo kroplówki, to podwyższa się ciśnienie i kotu robi się cieplej, stąd dyszenie. Wymioty mogły być od wzrostu ciśnienia właśnie. Dziś dostała mniej kroplówki. W ogóle Mruczka ma dziś więcej energii.
Kolejna informacja to taka, że okoliczna Viva jeździ do tych samych weterynarzy co ja :D Jako że Mruczka wraca do jako takiego stanu, wracam do myśli o adopcji kociaka. Ktoś z was przechodził przez taką pełną adopcję?
Ach. I wet mi dał telefon na komórkę. Przeprosił mnie, powiedział że przy tak chorym kocie powinnam była dostać od razu telefon do nich.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Nie gru 10, 2017 10:22
przez klaudiafj
Super, że jest lepiej i że dostalas nr od wetow. Jednak uwazam że dokocenie jest zlym pomysłem. Kotka jest zbyt chora zeby dokładać jej stresui jest w zaawansowanym wieku - po co sie upierasz przy dokoceniu? Nie lepiej zatroszczyc sie i skupic na jednej kotce, ktora nie miala milosci w swoim zyciu? Nie lepiej jej to wynagrodzic? I jeszcze kociaka - po co?? Kotka powinna miec spokojna starosc. Wybacz, że to pisze, ale naprawde nie rozumiem.