Strona 10 z 19

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 16:45
przez ser_Kociątko
Koty wymiotują od tasiemca również. Ostatnio miałam 4 tymczasy, wszystkie z tasiemcem. Jeden wymiotował, po odrobaczeniu przestał. Poza tym może mieć też glisty, nie tylko tasiemca.
Nie zakładaj od razu uśpienia. Z pnn też można walczyć, nie wygrać, ale przedłużyć życie kota w komforcie.
Mimo wszystko bym ją odrobaczyła.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 16:49
przez klaudiafj
Gdyby nerki wysiadły to by chyba nie było apetytu... ale nie wiem, bo się nie znam. Ale coś za dużo złego wróżenia nad tym kotem - ciągle tylko o usypianiu mowa.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 16:51
przez ser_Kociątko
Mi się w ogóle podejście tego weta nie podoba. Nie masz możliwości pójść do innego?
To prawda, przy problemach z nerkami koty tracą apetyt.
Zacznij od odstawienia chrupek. Do mokrej karmy dolewaj wody. Odrobacz i odpchlij kotę.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 17:13
przez agnieszka.mer
A druga kotka-uciekinierka się nie pojawiła? Kciuki mocne za starszą panią, dużo zdrowia.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 18:32
przez Verbeia
Silva się nie pojawiła.
Problem z wetem jest taki, że raz przyjmuje kobieta, raz jej mąż. Mąż jest mniej ogarnięty jeśli chodzi o koty, dziś przyjmował mąż. Powiedział że jak wyniki krwi będą to będzie wiadomo co dalej, ale mam być psychicznie przygotowana. I chodzi nie tyle o to, że się nie da, że cokolwiek. Rozchodzi się przede wszystkim o to, że ona ma 19 lat, a to znaczy że jest totalną emerytką i jeśli jej narządy są w takim fatalnym stanie jak na USG, to ona się po prostu męczy. Po za tym, ona od soboty ma krew w moczu - nie znam się za bardzo, ale to za dobrze nie świadczy o stanie nerek. Po lekach się poprawiło, ale wczoraj dostała ostatnią dawkę zastrzyków i dziś znów była krew.
Słuchajcie, ja naprawdę ufam tym weterynarzom. Psa wujka postawili na nogi nie raz. Kota dziadka też nie raz postawili na nogi. Jeśli mówią że na razie nie można czegoś robić, nie tyle dlatego że nie chcą, czy nie można by było w przypadku innego kota, tylko w przypadku mojej 19 letniej kotki, to im wierzę. Jak weterynarz ogląda kota, mówi że problem z nerkami określa po zapachu z pyska i kolorze dziąseł to też mu wierzę. Nie mówię, że kota uśpię, nie chcę tego. Jest ze mną miesiąc. Jeśli da się ją uratować, to będę ją ratować - przecież to cały czas robię.
Dziś jestem już mocno zmęczona tymi rewelacjami, jeszcze w przedszkolu mnie wzywali... Na razie nie ma co gdybać, zobaczymy jutro.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Czw gru 07, 2017 18:54
przez klaudiafj
Do jutra już niedaleko. Krew w moczu może być od kryształów też. Każdą dolegliwość można tutaj rozpatrywać na kilka sposobów. Nie było wiadomo, że kotka ma nieładny zapach z pysia i jaki ma kolor dziąseł. Ale jedno jest pewne - Mruczka jest potwornie zaniedbana przez wcześniejszą opiekunkę. I teraz czego nie ruszyć to się okazuje, że są kolejne problemy. Kot powinien mieć regularne badania - wtedy można po kolei wykrywać choroby, które z czasem się przyplątają i je leczyć. A tutaj nagle wszystko. To nie jest przytyk do Ciebie. Robisz co możesz. Czasu nie cofniesz. Ale my tutaj też już wiele przeżyłyśmy. Naczytałyśmy się też przeróżnych historii. to robi swoje. Jeżeli jesteśmy wyczulone na weta i patrzymy mu na ręce to zwyczajnie z doświadczenia. Może i Twój wet jest konkretny, ale też nie wiemy wszystkiego, więc stąd podejrzliwość. Jak tak czytam to kotka chce żyć. Każda z jej dolegliwości może być ciężka, ale może też być łagodna.
Trzymam kciuki za jutro!!! :ok:

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 11:37
przez Verbeia
Właśnie odebrałam paczkę z zooplusa z karmą. Wybrałam małe paczki suchej karmy, concept for life, purizon, do tego sześć puszek z cosmą i animonda w saszetkach.
Ale kicia nie chce jeść.
Siedzi w pudełku i nie chce wyjść. Dziś wyjątkowo jestem w domu więc mogę obserwować jej zachowanie... Tracę nadzieję.
Jest bardzo osowiała. Myślałam że jej lepiej, bo chciała dziś wyjść do toalety, pierwszy raz od dawna... ale od jakiegoś czasu leży w pudełku swoim i nie chce wyjść. Nawet nie mruczy jak ją głaszczę, miseczki nie ruszone. Leki ją wczoraj postawiły na nogi tylko na kilka godzin, a teraz jest jeszcze gorzej niż było. I tak każdego dnia...

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 11:55
przez klaudiafj
A czy Mruczka jadla juz to jedzonko wczesniej? Może go jeszcze nie lubi. Daj jej teraz cokolwiek - smakolyki, gurmety - wszystko co skloni ją do jedzenia. Jezeli nie bedzie jadla zupelnie nic to cos jest nie tak. Ale jezeli ruszy cokolwiek to bedzie to dobry znak.

Lada moment a moze juz, powinny byc wyniki badan.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 12:14
przez Verbeia
Nie jadła. Ale ona w ogóle dziś nie chciała jeść, na śniadanie chciałam jej gurmeta dać, bo rano tylko to miałam, jej ulubionego, mus z tuńczykiem, guzik. Nawet nie zajrzała do misek rano, jedzenie jak leżało tak leży.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 12:32
przez klaudiafj
O której będziesz znać wyniki?

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 12:42
przez Verbeia
na 15 jedziemy do weta.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 12:43
przez klaudiafj
:ok: :ok: :ok: :ok:

Pewnie Ci się bardzo dłuży to czekanie :/

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 17:05
przez Verbeia
Jesteśmy po wizycie, wyniki są złe, bardzo, ale nie tragiczne. Wybaczcie jeśli będzie chaotycznie napisane.
Póki co włączyliśmy kroplówki, wszystko wskazuje na to że nerki zaczęły siadać na dniach i najwyraźniej bardzo szybko z nimi pojechałam, bo problemem jest trzustka. Znaczy była, wcześniej, bo wyniki były dobre, ale trzustki najgorsze, ale teraz trzustka w ogóle nie działa. No i nerki, które nie są w tak złym stanie jak myślał wczoraj wet, jego żona powiedziała że spodziewał się wyniku 500 mocznika, a jest "tylko" 250. To i tak ogromnie dużo i jak na tak starego kota, może być to zbyt wiele, ale ratujemy.
Problem pojawił się drugi, wet zauważyła że od ostatniej wizyty bardzo schudła - to prawda, niestety. I to nie wróży dobrze, ale zobaczymy co będzie. Póki co skupiamy się na rozwiązywaniu problemów, bez nastawiania na cokolwiek. Jutro i niedzielę jedziemy na kroplówki, do środy mam sama dawać. Jak ją postawią na nogi, to postawią. Jak nie...
Kicia ledwo chodzi mimo kroplówki. Po powrocie do domu przeczołgała się tylko do ulubionego kartonu, wychyliła się żeby się napić i koniec. Zobaczymy.

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 17:17
przez Madie
Możecie dokarmiac convem w skrzykawce, czy na razie samo odżywianie dożylne? Co ona dostaje w tych kroplówkach?

Trzymajcie sie

Re: Kot o złej kondycji zostawiony w spadku z domem - Mruczk

PostNapisane: Pt gru 08, 2017 19:36
przez klaudiafj
Trzymam kciuki za Maruczke :ok: :ok: :ok: