Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny
Napisane: Nie sty 21, 2018 13:27
smarti pisze:Jasdor - robisz wielką rzecz , a koty są piękne
kupiłam tu : http://allegro.pl/60x-karma-mokra-kot-b ... 72796.html
ponieważ tu jest możliwość wyboru smaku , wzięłam więc 1/2 kurczaka, 1/4 dziczyzny i 1/4 ryby.
jak przyjdzie to proszę o info czy przyszło zgodnie z zamówieniem - będzie wtedy nowy sprawdzony dostawca - mam nadzieję
Zakup finansuje moja bardzo dobra znajoma, Gosia Rn. , właścicielka cudownego kota Rysia, której jestem bardzo wdzięczna że zechciała włączyć się w pomoc futrzatym , ja tylko do tego zakupu się dokładam ponieważ w międzyczasie zaszalałam i wpłaciłam parę zł na inny DT - gdzie dziewczyna straciła pracę .
Poproszę Jasdor o Twój nr tel na PW dla pana kuriera - podałam swój i jak zadzwoni to ja zadzwonię do Ciebie.
i proszę o info jak się będzie kończyło bo chciałbym wiedzieć na ile to wystarczy.
dziękuje pięknie. I oczywiście podziękuj w imieniu moim, pani Grażyny i kotów Gosi Rn.
Oczywiście, że dam znać i będę monitorować "wystarczalność" . Tyle, że ona rozcieńcza ta karmę, którą dysponuje makaronem czy ryżem pewnie do granic możliwości, więc nie będzie to wcale rzetelna informacja .
Co do pcheł to - nie wiem, czy dobrze robię, ale na razie zrezygnowałam. Dopóki kobieta nie zrobi porządku na tyle, żeby udało się oddzielić koty ( zakropione od nie zakropionych) nie ma to sensu, bo mogę się pomylić i nie daj Boże jednemu zafundować dwa odpchlenia na raz Będę to robić w miarę możliwości na bieżąco, jak będą stamtąd wychodzić np. do nowych domów. Wtedy zabiorę do weta i na miejscu im się zaaplikuje. Może jak będzie ich mnie uda się już załatwić sprawę po całości, ale musi dom doprowadzić choć trochę do ładu żeby można było zamknąć choć jedne drzwi.
Co do karm to od zawsze twierdze, że każde mięso jest lepsze niż to całe puszkowo saszetkowe badziewie. Pamiętam czasu - bo stara już jestem - kiedy koty jadły to, co upolowały, co dostały z naszego garnka, piły mleko i miały się całkiem dobrze. Karmy to odpad, który wsadzany jest do puch, żeby nic się nie zmarnowało. Daję głowę, że jakbyśmy widzieli jak i z czego to się robi, nikt nie dałby do miski takiego jedzenia kotu Ale cóż, my ludzie jesteśmy wygodni, karma JEST wygodna, koty jedzą, bo nie mają wyboru, do tego cudne opakowanie zupełnie nie adekwatne do zawartości robi na nas wrażenie. A jeszcze reklama w TV i wszystko sprzedane. Te czasy gdy koty jadły normalnie już nie wrócą, a w BARFa nie ma czasu ani możliwości się bawić.