Miau.PL

Pani od Kropki powinna chyba wziąć starszego kota.Młod zawsze będzie chciał się bawić...
Poza tym miała ją zamknąć w łazience do czasu załapania kuwety,nie "na chwilę " czy tylko na noc...

Sorry ale nie mam czasu czytać całego wątku-ile szt jest zgłoszonych do pomocy ?

Chyba jest 14 kotów wszystkich bez szczepień i testów,ale jasdor musi sama potwierdzić.

tabo10 pisze:Pani od Kropki powinna chyba wziąć starszego kota.Młod zawsze będzie chciał się bawić...
Poza tym miała ją zamknąć w łazience do czasu załapania kuwety,nie "na chwilę " czy tylko na noc...

Tak. Teraz już to wie. I sama to przyznała, że błędem było szukanie kota o takim samym wyglądzie, jak poprzedni. Trzeba było dobrać kota pod względem charakteru.
Ja jej od samego początku mówiłam, jaka jest kropka, że jest kotem bardzo energicznym, wejdzie wszedzie, nawet w miejsca, w które nam by do głowy nie przyszło, że kot tam może wejść, że otworzy sobie sama wszystkie szafy, że potrzebuje dużo uwagi i na pewno nie będzie grzecznie leżeć na fotelu. Ale to tak zawsze jest, że jak się komuś tłumaczy, to ktoś nie słucha tego, co mówimy, zawsze myślą, że jakoś to będzie.

FunduszImmuno pisze:Sorry ale nie mam czasu czytać całego wątku-ile szt jest zgłoszonych do pomocy ?

W domu zostało jeszcze 14 w tym jeden bardzo chory. Ostatnio miał ściągany płyn z osierdzia. 2 muszą zmienić miejsce i muszą być zaszczepione i mieć zrobione testy żeby tam trafić. A z adopcji wraca Kropeczka z powrotem w to straszne miejsce

Kropka jest teraz gdzie, przypomnij..? I ona testy ma ujemne, mogłaby znaleźć DT w Wawie, skoro bliżej?
Bez sensu, że człowiek nie myśli, a cierpi kot :/

Martwię się o Boryska, ale poza martwieniem to wiele chyba nie mogę trzymam mocno kciuki za jego wyjście na prostą!

Jeśli chodzi o transport chłopaków do weta - cieszę się, że jest auto, ale w razie czego podtrzymuję propozycję "wózkową" ja z nim wsiadam do autobusów, tramwajów, metra, bo samochodu nie mam przecież.
Tak wygląda, dwa transportery obok siebie weszłyby raczej:

Kropka aktualnie mieszka na Ochocie. Testów nie miała robionych tylko badanie krwi (morfologia, biochemia) Pani sama zapłaciła za badania. Oczywiście, że w DT w Warszawie mogłaby zamieszkać i czekać na nowy dom. To by było najlepsze wyjście. Ona na pewno tę kuwetę ogarnie, bo już zaczęła sikać do Benka. Jej chyba też brakuje kotów . W jakimś stadku szybciej by się może odnalazła, bo miałaby kompanów do rozrabiania. A może by się z nimi biła.... kto to wie

Ja już nawet nie marzę o tym, żeby znaleźć DT, wróci to wróci, nic więcej nie mogę zrobić Czarno widzę dalsze adopcje tych kotów. Albo się znowu komuś odwidzi, albo będą sikać (co w nowym domu często się zdarza i wszyscy to wiemy), ale ludzie tego nie wytrzymują, to nie są koty z salonów tylko z brudu i smrodu, im wszystko jedno gdzie sikają, nie są nauczone czystości od kociątka. Żeby to jeszcze było gdzieś bliżej. Niestety "z bliżej" nikt się nie zainteresował tymi kotami, choć lokalne ogłoszenia też mają zrobione. Nie byłoby wtedy takiego korowodu z transportami tu i z powrotem . Za ich zdrowie też nie mogę ręczyć. Czy się w jakimś momencie nie posypią a nowych opiekunów przerośnie problem.
W ogóle wszystko widzę w czarnych kolorach i poziom optymizmu ma na poziomie "ZERO".

Jesteś zamordowana ta sytuacja. W takim momencie trudno o optymizm.
Ale realnie biorąc to co osiągnęła i załatwiła to przeogromny sukces. Wiem. Chciałabyś polepszyć los wszystkim. Ale powoli osiągniesz i to. I będzie łatwiej. Już nie trzeba karmić 3o kotów tylko połowę. A jak kolejna połowa znajdzie domy to znów będzie łatwiej.
Ściskam mocno i nieustannie podziwiam.

Kropka szuka DT w W-wie. To dla niej b.ważne,by nie musiała wracać!!!
Siusia do bentonitu,ale jest zbyt energiczna dla obecnego DS.To nie jest wina kota,ale oczekiwań obecnej opiekunki przyzwyczajonej do starego,ostatecznego kota.

Kto pomoże tej kotce

Podrzucę i

podrzucę. Pomoc potrzebna!

Zrobiłam alarmującego posta, może kogoś ruszy... proszę o udostępnianie!
https://www.facebook.com/SzalonyKot/pos ... 4332356426

POdniosę , bo ważne

Proszę,udostepnijcie na FB kto ma.

A czy Pani Od Kropki nie może w drodze wyjątku przetrzymac jej jakiś czas? Przecież to Oba dała jej szanse a teraz jej ja zabiera. Musi być świadoma ze dla kota to będzie trauma żeby tam wrócić. Nie mowie żeby zostawiła ja sobie na stałe, niech tylko nie skazuje ja na wieksZe cierpienia niż jest to konieczne