Strona 77 z 103

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 17:52
przez Stomachari
Biedny Borysek...
Oby wyszło dla niego jak najlepiej....

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 17:53
przez ametyst55
Borysku, walcz koteczku !

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 18:40
przez Marzenia11
O kurcze.. :ok: :ok: :ok:

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 18:46
przez Szalony Kot
Mocno trzymam kciuki za Borysa. To bardzo nierówna walka, w mieście, gdzie trzeba wiedzieć więcej od wetów, ogarniać za nich :( i do tego jest się jedynym zainteresowanym losem nie-swojego kota :(

Co do Kropki - po pierwsze ograniczyć przestrzeń. Nie wiem, jak dużą ma teraz, ale zdecydowanie za dużo. Najlepiej do łazienki, tam koty szybko łapią, bo wszystko zrobione poza kuwetą nie wsiąka w dywan/kanapy, tylko zostaje na podłodze i też kotu przeszkadza.
I dopiero jak kot ogarnie robienie do kuwety na małej przestrzeni, to wypuszczać poza łazienkę.
I w tej sytuacji wg mnie wkład do kuwety mniej istotny, ale też poszłabym w coś naturalnego - bentonit, piasek, te trociny, skoro je znają.

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 19:44
przez Alyaa
Trzymam kciuki za Boryska :ok:

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 20:32
przez ASK@
:ok:

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 20:49
przez jasdor
No to na razie tak na szybko zanim umrę.
Borysek żyje, czuje się lepiej i widać to gołym okiem.
Tyle płynu z niego ściągnęli
Obrazek
Zabrałam wybudzonego, dostał kroplówkę i leki.
Zapomniałam zabrać wydruku serduszka z USG, ale nie miałam już głowy, gdzieś mi umknęło, ale widziałam jak waliło, całe "utopione" w płynie.
Po zabiegu nabrał sił i pani dzwoniła, że chodzi, jest o wiele żywszy niż przedtem ( tylko leżał i siedział bez ruchu) i szuka jedzienia. Niestety nikt dziś nie będzie jadł, bo jakaś solidarność musi być, a Borysek po narkozie nie może.

Niestety, test na białaczkę :( Czy jest pozytywny ? Kreseczka jest nieco widoczna, a jeśli jest choć ciut ciut widoczna, to ...... :roll: Każdy wie, co to oznacza.
Co w takim razie z resztą kotów ?
Na pewno nie ma innego wyjścia niż zrobić testy wszystkim, a Borysowi PCR ?
Kiedyś miałam Pyzę, której też test wyszedł dwuznaczny. Drugi potwierdził się, a PCR udowodnił tylko białaczkę.
Czy test może kłamać ? Może oczywiście, i w jedną i w drugą stronę, choć na ogół się nie myli, więc nie ma pewności.
Obrazek

No i to jest chyba chyba najmniej optymistyczny scenariusz :(

Badanie krwi Boryska 1/ na początku choroy 2/ z dzisiaj
Obrazek Obrazek

Resztę napiszę jak ogarnę dom , gary i kocie miski.
A żeby nie było jeszcze weselej - PiFko znów sika, Kośka ma coś z paszczą, a Malutka całymi dniami śpi
I tym optymistycznym akcentem .........................

PS. Jak robili zabieg Boryskowi, pierwszy raz od wielu lat się zwyczajnie poryczałam :placz:

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 20:58
przez ASK@
sił życzę :ok:

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 21:01
przez kociarkowaaaa
tak test na białaczkę potrafi być fałszywie dodatni bądź fałszywie negatywny, z tego testu bym nie zakładała, że ma białaczkę, to wygląda jak miejsce na ewentualną kreskę, ale oczywiście PCR wszystko wyjaśni.
dopiero wtedy przy pozytywnym wyniku zbadać resztę kotów a jemu jak najszybciej znaleźć gdzieś indziej miejsce żeby nie zarażał innych... albo ostateczność klatka kenelowa.

czy płyn zostanie zbadany?

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 21:21
przez jasdor
Nie chcę napisać jakoś chaotycznie, a już sama się gubię w tych swoich wpisach

Miałam już do czynienia z takim właśnie testem, do końca miałam nadzieję, że to jednak nieprawda. PCR jednak pozbawił mnie złudzeń. Boryskowi na razie nie zrobimy kolejnych badań, bo ma dość wrażeń.
Wezmę pozostałe, po trochę, ale dopiero jak wrócę. Borys zostanie pod opieką koleżanki, która będzie chodzić dawać mu antybiotyk.
Nie wiem jeszcze jak pokonam to wszystko finansowo i do tego testy....
Na odchodne powiedziałam wetowi, że poproszę fakturę, tylko taką, żeby mnie z nóg nie zwaliła. A za nadgodziny to musimy się policzyć jakoś inaczej.
Czy płyn zostanie zbadany ?
Nie rozmawialiśmy o tym, bo mi też umknęło, od rana w emocjach związanych z Kropką, Rubim i Macho, Boryskiem, już nie potrafię racjonalnie myśleć, zebrać tego do kupy. Wet nie mówił o zbadaniu, a mi nie przyszło do głowy :(

a jemu jak najszybciej znaleźć gdzieś indziej miejsce
Obawiam się, że to niewykonalne.

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 21:37
przez Stomachari
A Borysek jest kociolubny, dogaduje się z innymi, potrzebuje ich towarzystwa? Bo wtedy można mu szukać domu z kotem FeLV+ (jeśli PCR wykaże białaczkę). Takie domy z pewnością dotąd nie interesowały się kotami pani bo nie powinny brać do siebie zdrowych kotów.

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 21:42
przez tabo10
Zapytałam Funduszu Immunologicznego,czy nie pokryliby szczepień .Testy też mogą.Ale trzebaby założyć kasę ,a zwroty trwają sporo :|
Może nie wszystkie koty są zarażone. A białaczkowe też znajdują domki. W zeszłym roku oddałam dwa dodatnie.To trudne,ale nie niemożliwe.
Nie zamartwiaj się na zapas.
Odpocznij.
Wiem,jakie to wszystko trudne.
Biedne koty,biedny Borysek,biedna Ty.

Ile jest łącznie kotów do oddania?

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 21:49
przez jasdor
Stomachari pisze:A Borysek jest kociolubny, dogaduje się z innymi, potrzebuje ich towarzystwa? Bo wtedy można mu szukać domu z kotem FeLV+ (jeśli PCR wykaże białaczkę). Takie domy z pewnością dotąd nie interesowały się kotami pani bo nie powinny brać do siebie zdrowych kotów.

Zawsze był bardzo przyjaźnie nastawiony do kotów. One do niego też. Ostatnio, jak zachorował to raczej unikał towarzystwa. Wolał przebywać sam. To normalne. Nie ma w tym kocie żadnej agresji. Kompletnie. Poddaje się wszystkiemu, co go spotyka z taką straszną pokorą, że aż mi go z tego powodu żal.
Wiem, że można znaleźć dom, miałam Pyzunię, kociątko, znalazła dom super-extra. Przeżyła rok. Pokonał ją chłoniak. Nie wiadomo, co będzie z Boryskiem.

tabo10 pisze:Zapytałam Funduszu Immunologicznego,czy nie pokryliby szczepień .Testy też mogą.Ale trzebaby założyć kasę ,a zwroty trwają sporo :|
Może nie wszystkie koty są zarażone. A białaczkowe też znajdują domki. W zeszłym roku oddałam dwa dodatnie.To trudne,ale nie niemożliwe.
Nie zamartwiaj się na zapas.
Odpocznij.
Wiem,jakie to wszystko trudne.
Biedne koty,biedny Borysek,biedna Ty.

Wet poczeka na kasę, da mi fakturę przelewową, wie, że zawsze wszystko uiszczam jak należy. Pod tym względem się dogadamy.
A to Borysek przed wizytą i zabiegiem, jak czekaliśmy w poczekalni.
Obrazek
EDIT - 3 kg po ściągnięciu płynu. Na poprzedniej wizycie w zeszłym tygodniu 3,60 kg. To strzęp kota :(

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Czw lip 12, 2018 22:47
przez jasdor
RUBI I MACH
Dzwoniłam do Kasi do Zabrza. Zgodziła się, żeby zamiast Karola i Norka zabrać do siebie właśnie Rubiego i Macho. Tylko niestety one też muszą mieć testy i szczepienia, a dziewczyna pewnie też tego nie dopilnowała ( nie zaszczepiła) .
Jeśli da radę dowieźć je z powrotem do Krosna to może zamiast tego mogłaby zawieźć je do Zabrza. Jutro do niej zadzwonię, bo dziś już jest zdecydowanie za późno.
Problem w tym, że potrzebuję kogoś z Warszawy ( ul. Kinowa) kto byłby w stanie zabrać je do weta, zrobić testy i zaszczepić. Oddać z powrotem na ten czas, żeby nabrały odporności, a były nadal w "swoim" domu, żeby nie mieszać im w życiu po szczepieniu, bo wiadomo jak to się może skończyć.
Nie przewidziałam wyniku testu Boryska, więc nadal wszystko jest jedną wielką niewiadomą.
Mógłby ktoś pomóc ?

KROPECZKA,
Bardzo długo rozmawiałam z panią. Jest zdeterminowana, zakupiła wszystkie dostępne żwirki, feliwaya, kocimiętki. Była załamana, jak wstała rano i znalazła osikane swoje ubrania, nasikane w szafie na najwyższej półce, osikaną pościel męża ( ten na szczęście jeszcze o tym nie wie) , kanapę i poduszkę. Kupa też gdzieś po drodze była. Wsadzała do kuwety gazete, którą najpierw wytarła kocie siki. Nic nie pomaga.
Czy WARSZAWĘ - OCHOTĘ ma ktoś w zasięgu ? Trzeba pomóc, napisze na priw o co chodzi.

Re: 1m2 na kota!RUBI i TOBI powrót z adopcji.Potrzebny dom W

PostNapisane: Pt lip 13, 2018 6:20
przez ewar
Moja Lucy była bardzo chora, kiedy została zabrana z ulicy. Test wyszedł niepewny, wet zalecił czekać i powtórzyć, chyba po miesiącu, już nie pamiętam. Zrobiłam tak, Lucy bez wątpienia jest negatywna. Kot jest chory, może to zaciemniać obraz i test jest niewiarygodny.