Jestem wreszcie . Przepraszam Was bardzo, ale ostatnie tygodnie były dla mnie koszmarne. O ile fb ogarnę z telefonu to tutaj nie ma szans, ślepy sobie nie poradzi
Nie będę opisywać szczegółów, ale już mam nowe łącze, które pozwoli mi na systematyczne bycie.
Poza tym praca moja zawodowa wymaga ode mnie w tym okresie ogromnego wysiłku i czasu
Koniec, roku, koniec, kwartału i koniec miesiąca na raz. Koszmar . Do tego brak koleżanki, za którą też muszę pracować (operacja itp. więc długi czas jej nieobecności)
Mam nadzieję, że zrozumiecie.
U kociaków wiele się dzieje, jestem na bieżąco u nich.
Na wydarzeniu fb staram się uzupełniać na bieżąco, ale i tak mało teraz bywam.
Na razie w punktach, w kolejnych postach rozwinę w miarę możliwości informacje
1. OGŁOSZENIA Naprawdę przynoszą efekt. Ale tylko te, które robi chyba Szalony Kot, bo wszystkie telefony są z Warszawy. Ja zrobiłam na bliższe tereny - nikt nie zadzwonił
2. PEPAPojechała do domu 11 marca. Ma cudowny dom
3. KARMATrochę przez ten czas kupiłam, trochę dostałam. Został 1 worek suchej Josery, którą pochłaniają i zawiozłam dziś troche puszek i 2 wory trocin
4. MASZKATa koteczka ma chyba wyjątkowego pecha
Bardzo dużo telefonów i zapytań i nic z tego nie wychodzi
5. MACHO i RUBIMają cudowny dom. Koleżanka była na wizycie PA. Jej relacja bardzo budująca. Na taki dom warto czekać
6. PCHŁYByła chwila spokoju, ale od nowa się zaczęło, a kociaki mają rany na całym ciele (nie wszystkie) Już nie mam pomysłu co robić. Kupię kolejne kropelki i zakropię
7. KAROLJutro się rozstrzygnie czy zostanie Warszawiakiem
8. MALUCHYWszystkie obdzwoniłam, pogadałam, mają się świetnie, już są po rujce i sterylkach, Winnerek wykastrowany
I choćbym miała siedzieć do północy usupełnię informacje w kolejnych postach.