1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jakie cudne foty Kokosa! Ukradne do ogłoszeń

Staram się ograniczyć do min. widoczność brudu, choc muszę przyznać, że widać, że kobieta pomalutku wynosi barachło .

I zapomniałam napisać, że :
Jedna wysterylizowana koteczka dostała rujkę !!!
Niby rachunek się zgadzał i raczej wszystkie są po zabiegach.
Ale Macho też pokazał jajka dopiero po akcji. Więc może i jakaś kotka gdzie się przemyciła.
Po świętach wezmę do weta. Były tak niedawno kastrowane, że jak ogolą brzuszek to będzie widać jeszcze bliznę.
A jeśli jest wysterylizowana to by znaczyło, że wetka musiała coś spieprzyć.
Miałyście taki przypadek ?
Kocurki na nią napalone, kombinują jak mogą, ale nic im nie wychodzi :lol:

Mam taki przypadek w domu... Wykastrowana, a czasem zdarza jej się śpiewać do TŻ, wystawiać mu zadek pod nos, a mnie gryźć. Podobno może zostać odprysk jajnika (w formie komórkowej) i dawać takie efekty. Jeśli rzeczywiście wykastrowana, to nie ma co się martwić o potomstwo

Będzie tylko bardziej śpiewająco :twisted:

No właśnie

I teraz dupa zbita. Nikt nie będzie koteczki kroił żeby znaleźć kawałek jajnika.
Koleżanka tak miała z kotką z Radomska. Co rok miała rujkę. Musiała dostawać zastrzyki a skończyło się guzami na listwie.
I nikt jej nie adoptuje

Bo jak taką kocinę komuś dać

jasdor pisze:No właśnie I teraz dupa zbita. Nikt nie będzie koteczki kroił żeby znaleźć kawałek jajnika.
Koleżanka tak miała z kotką z Radomska. Co rok miała rujkę. Musiała dostawać zastrzyki a skończyło się guzami na listwie.
I nikt jej nie adoptuje Bo jak taką kocinę komuś dać

jeśli się okaże, że była kastrowana, to wtedy usg, żeby zobaczyć co w niej siedzi. jest to błąd w sztuce niestety, bo przed zamknięciem kota wszystko się jeszcze raz ogląda

więc powtórne otworzenie kota byłoby wskazane, bo hormony nadal w niej buzują. bo robienie badań albo faszerowanie kota zastrzykami na powstrzymanie rujki lub tabletkami nie rozwiąże problemu;/

Nam wetka (nie ta, która robiła zabieg, tylko jedna z obecnych, do których chodzimy) powiedziała, że taki odprysk to jest kilka komórek i nie wyjdzie to na badaniu... I nie podajemy Pestce nic, żadnych tabletek czy zastrzyków hormonalnych.

Ja tez slyszalam, ze odprysku komorek nie da rady znalezc...
Trzymam kciuki, zeby wyszlo, ze sie dziewczyna przemknęła.

I za multum wspanialych domow!

To już lepiej by było, żeby się okazało, że to jednak normalna rujka, bo się kocina gdzieś zachomikowała.

jasdor pisze:
smarti pisze:Jasdor, chciałam się zapytać jak tam sprawa puszek? zjedzone?

Smarti I te zjedzone, i 2 kolejne dostawy też już zjedzone 2 wory suchej Jossery zjedzone Aktualnie obrabiają trzeci worek.
Przynajmniej tyle, że apetyt im dopisuje, to dobrze. Mokrego dostaja tylko "na ząb" ale sucha mają cały czas.
Nie wiem, czy zaczęły wybrzydzać ale jak zawiozłam taką zbieraną suchą karmę typu KitiKat, Biedronka czy inny Kaufland nie chciały jeść
Jak mają lepszą jakościowo karmę wsuwają aż miło.

czyli rozumiem że jedzą 3 x szybciej niż ja się orientuję

)
teraz nie mam trochę głowy ale po ok tygodniu po Świętach się obliczę i podeślę co zaległe

czytam z zapartym tchem o perypetiach sterylkowych i nie tylko

)

Jedzą jeden puszkowy (z makaronem) posiłek dziennie. Kobieta oszczędza i sama też kupuje jak dostanie kasę, która rozpływa się w kosmicznym tempie.
Cały czas chrupią suchą. Te lepsze lubią. Badziewiem już pomału gardzą. Też jedzą, jak nie ma nic innego, ale baaaardzo niechętnie.

Chciałam wstawić kilka zdjęć Mikotki, ale serwer się zbuntował.
Mikotkę można zobaczyć tutaj --> https://www.facebook.com/pg/KoTlowisko/ ... 5434350810
Można też zareklamować wśród znajomych, udostępnić i polubić

Koteczka ma przepiękne oczy w kolorze turkusowym. Na zdjęciach kiepsko widać, ale na żywo do słońca - przecudne :1luvu:

Wg mojej wet odprysku i tak się nie znajdzie - a potwierdzić to można badaniem hormonów we krwi, ale to i tak dla zaspokojenia ciekawości głównie, bo musiałby być naprawdę duży fragment, żeby to znaleźć (a nie kilka komórek), a podawanie hormonów dla kota to masakra i duże obciążenie dla organizmu. A wiem, bo u Malutkiej było podejrzenie, że też tak jest i dowiadywałam się na ten temat.

Ogłoszenie Kokoska: https://www.olx.pl/oferta/kokos-wyciaga ... t8fqD.html
I nowe Puszkina: https://www.olx.pl/oferta/slodki-puszki ... qQS8r.html

Jeszcze Mikotka :ok:

jasdor pisze:I zapomniałam napisać, że :
Jedna wysterylizowana koteczka dostała rujkę !!!
Niby rachunek się zgadzał i raczej wszystkie są po zabiegach.
Ale Macho też pokazał jajka dopiero po akcji. Więc może i jakaś kotka gdzie się przemyciła.
Po świętach wezmę do weta. Były tak niedawno kastrowane, że jak ogolą brzuszek to będzie widać jeszcze bliznę.
A jeśli jest wysterylizowana to by znaczyło, że wetka musiała coś spieprzyć.
Miałyście taki przypadek ?
Kocurki na nią napalone, kombinują jak mogą, ale nic im nie wychodzi

Moja luśka dostała rujki około 2 miesiecy po sterylce, rujka minęła, po kilku dniach dostała następnej, na szczeście dostałam pewne tabletki od milva_B i się skończyło. Byłam z nią u weta, ale wyszło na to, że nic nie zostało tylko hormony jeszcze się nie wyciszyły. Od tamtej pory jest już spokój i bogu dzięki bo panna zaszczała cały dom, gwałciła marleya, gwałciła i szczała w buty i ubrania męża i darła się w niebogłosy z kilkuminutowymi przerwami w ciągu doby.
Aha i obszczała mężowi noge :mrgreen:

dosłownie wypięła do niego dupsko zaczęła tuptać i....podniosła ogon i wylała się na jego noge :ryk:

Szalony Kot pisze:Ogłoszenie Kokoska: https://www.olx.pl/oferta/kokos-wyciaga ... t8fqD.html
I nowe Puszkina: https://www.olx.pl/oferta/slodki-puszki ... qQS8r.html

Jeszcze Mikotka

dziękuję
Mam na domowym komp. nowe fajne zdjęcia Puszkina. Jeszcze nie wstawione. Można edytować ogłoszenie i dodać zdjęcia ?
Po pracy zaraz tutaj wstawię

1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kto przegląda forum