1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 23, 2018 7:23 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jasdor, pakt czarownic przyznał pomoc ze skarpety w wysokości 300zł na pomoc kotom pod Twoją opieką :)

dziś powinien dojść przelew :)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 23, 2018 9:44 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Madie pisze:Kurde, szkoda bo ja mogłam się podzielić obróżką ale myślałam ze wszystko już przyklepane


Jak widać na załączonym obrazku nie.
Został zmarnowany cały weekend ,a koty i tymczasująca osoba niewidoma nie dostały pomocy.
Wstyd wobec tej osoby! I szczyt niekompetencji.
Jeżeli ktoś się czegoś podejmuje ,to przyzwoitość wymaga ze zobowiązania się wywiązać. Jeśli nagle mi coś ważnego wypada (WAŻNEGO tj.np choroba,a nie impreza towarzyska :!: ) to robię to nazajutrz,choćby skały srały. Albo przynajmniej informuję przepraszając,że sama nie jestem w stanie i np.wysyłam kogoś w zastępstwie. Albo o nie proszę na forum.

Tutaj w weekend też ktoś inny mógł pojechać.Pracujący ludzie w weekendy mają więcej czasu niż w tygodniu,to jasne. Ale nikomu nie dano szansy.
I taka to pomoc miau. Klepanie w klawiaturę i bierność.
Ot co wychodzi większości najlepiej.
Dziękować Bogu,że chodziło TYLKO o obrożę ,karmę i żwirek,a nie zawiezienie np.umierającego kota do lecznicy,bo by się biedak nie doczekał...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lip 23, 2018 9:53 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Mogę w środę podwieźć (wracam we wtorek w nocy) i karmę (Purizon) i obróżkę jeśli jeszcze jest taka potrzeba.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 23, 2018 10:37 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Madie pisze:Mogę w środę podwieźć (wracam we wtorek w nocy) i karmę (Purizon) i obróżkę jeśli jeszcze jest taka potrzeba.


myślę,że tak :201494 :201494 :201494 wkrótce kot będzie znów zmieniał dom,więc jeśli nawet teraz sobie radzi-zaraz znów będzie miał kolejną stresową sytuację w życiu
to Mokotów

jasdor,podaż Madie adres i tel?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lip 23, 2018 16:08 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

tabo10 pisze:jasdor,podaż Madie adres i tel?

Oczywiście.
Uprzejmie też donoszę, że konto kociaków wzbogaciło się bardzo :1luvu:
300,00 z Paktu Czarownic
500 i 100 zł od osób z forum
100 zł ktoś też wpłacił na "pomagam" 18 lipca.
:201494 :201494 :201494

Uzgodniłam z Joasią, że zrobię jej zamówienie, a nie chciałam decydować sama co kupować, bo koty mają swoje przyzwyczajenia.
Uzgodniłyśmy żwirek Tigerino i puszki. Tylko nie wiem czy zamówić Smille, czy Mac'sa, nie wiem co koty chętniej jedzą, bo Animondę wiem, że nie wszystkie lubią. Dwa diabełki podobno jedzą wszystko, a najbardziej dopominają się o jedzenie obiadu z talerza :)
Wieczorem jadę do Boryska podać leki, po powrocie jeszcze się z nim nie widziałam. Wieczorem napiszę, jak się sprawy mają.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lip 23, 2018 19:23 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

MAC'sy dużo lepsze składem od Smilli, ale też droższe :? . U mnie bardzo ładnie schodzą
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 23, 2018 21:48 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Byłam, wygłaskałam, wróciłam.
Podałam Borysakowi leki, jeść nie chce, jedynie odrobinkę sosu jogurtowego z Whiskasa polizał. Kupiłam dziś u weta 2 saszetki gastro bo wątroba mu siada po tych antybiotykach bez jedzenia, ale nie weszło. Jutro wezmę zmiksowane. Nie wiem, czy Convalescent ma sens przy "spuszonej" wątrobie. Mam jeszcze smalec z gęsi, może się skusi, a jak nie to dam na siłę. Jak przyszłam pił dość dużo wody więc przynajmniej pije. Pani wychodzi z nim na pole żeby poodychał świeżym powietrzem. Daje mu co chwilkę coś do liźnięcia, dziś zjadł połówkę żółtka z jajka.
Wetka rano pokazywała mi zdjęcie jego oka jak pani była z nim kiedy mnie nie było. Miał wylew do przedniej komory. Widać było na zdjęciu zmianę, tęczówka ciemniejsza, dziwna źrenica. Jak była wieczorem sprawdziłam i wydaje mi się, że oczko ma jakby trochę lepsze, kolor tęczówki już nie jest taki ciemny.
Wiem na pewno, że ten kot jeszcze bardzo chce żyć. Ma anemię i przez to na pewno jest bardzo osłabiony.

Obrazek

Reszta kotów OK. Jasuuuu ! Jak one mnie przywitały po tym tygodniu nieobecności :1luvu:
Wszystkie, z wyjątkiem Puszkina, który stał w przedpokoju i ciekawie się przyglądał, przyleciały się głąskać, wszystkie na raz, rąk brakowało. A Karol pacał mnie łapką, jak się odwróciłam do innego kota i tak prosił o jeszcze.

Powiedzcie, co myślicie o zrobieniu testów wszystkim kotom ?
Znajoma znów dziś jak rozmawiałyśmy mówiła, że uważa, że to bez sensu, że pójdzie kasa a niczego to nie zmieni oprócz tego, że będę mieć wiedzę.
Tyle, że ja lubię mieć taką wiedzę, nie lubię oszczędzać na rzeczach, które powinny być zrobione od razu na początku. Robienie testów kotom, jak się już pochorują i są w złym stanie jeszcze bardziej mija się z celem.

Znów tłumaczyłam, że niektóre mają białaczkę a to jest bardzo podstępna i nieuleczalna choroba, na co usłyszałam od pani to, co zwykle, że wcale nie są chore, zdrowe są, nic im nie będzie.... Bo ona uznaje za chorego kota w takim stanie, jak Borys a dopóki chodzą, piją, jedzą, rozrabiają to znaczy, że są zdrowe i koniec. Szlag mnie trafia na te tłumaczenia jej, że nie ma racji, ale tego nie przeskoczę. Ona tak jakby sama sobie wmawiała, że rzeczywistość jest inna. Kompletnie nie dociera do niej taka choroba jak białaczka.

Fela znów dostała kolejną ruję.... :(
Sucha karma schodzi słabo, pani twierdzi, że gorąco i dlatego nie są głodne...
Jest jeszcze 9 dużych puch Animondy
Misiek z Żabą biegają po podwórku i nie chcą wracać do domu nawet na noc...
Reszta bez zmian

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lip 23, 2018 22:04 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

jasdor pisze:Powiedzcie, co myślicie o zrobieniu testów wszystkim kotom ?


tak wszystkim kotom wypadałoby zrobić Elisę, dopiero potem jeśli coś wyjdzie to PCR-kę.
ale oddawanie kotów do adopcji z możliwą białaczką, wiedząc o tym, że może być, ale nie badając to jednak kijowa opcja.
no i przecież ten immunologiczny pakt, nie pamiętam jak się to nazywa pytało o całkowitą liczbę kotów do badań.
więc wydaję mi się, że oni opłacą wszystkie badania, tych wszystkich kotów.
tylko trzeba im wysłać potwierdzenia wykonanych obecnych testów jako potwierdzenie ;)
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 23, 2018 22:26 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ja to już nawet o adopcjach nie myślę :( Kto będzie chciał kota z białaczką... To jakiś cud musiałby się zdarzyć.
Z Funduszem immunologicznym jestem w kontakcie, ale nie wiem, czy tyle kotów dadzą radę sfinansować.
Nawet jak w stadzie wyjdą dodatnie i ujemne koty to i tak nie mam żadnych możliwości ich oddzielić od siebie.

Borysek też bardzo potrzebuje opieki takiej indywidualnej, bo kobieta przy tyle kotach mu jej na pewno nie zapewni. Może by i lepiej się leczył, jakby ktoś poświęcił mu więcej czasu i takiej opieki, jakiej taki chory kot potrzebuje, nakarmił nawet na siłę, podsuwał pod nosek jakieś pyszności, na które może by się skusił. Nie mam żadnych możliwości mu tego tutaj zapewnić.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lip 23, 2018 22:34 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

tabo10 pisze:
Madie pisze:Kurde, szkoda bo ja mogłam się podzielić obróżką ale myślałam ze wszystko już przyklepane


Jak widać na załączonym obrazku nie.
Został zmarnowany cały weekend ,a koty i tymczasująca osoba niewidoma nie dostały pomocy.
Wstyd wobec tej osoby! I szczyt niekompetencji.
Jeżeli ktoś się czegoś podejmuje ,to przyzwoitość wymaga ze zobowiązania się wywiązać. Jeśli nagle mi coś ważnego wypada (WAŻNEGO tj.np choroba,a nie impreza towarzyska :!: ) to robię to nazajutrz,choćby skały srały. Albo przynajmniej informuję przepraszając,że sama nie jestem w stanie i np.wysyłam kogoś w zastępstwie. Albo o nie proszę na forum.

Tutaj w weekend też ktoś inny mógł pojechać.Pracujący ludzie w weekendy mają więcej czasu niż w tygodniu,to jasne. Ale nikomu nie dano szansy.
I taka to pomoc miau. Klepanie w klawiaturę i bierność.
Ot co wychodzi większości najlepiej.
Dziękować Bogu,że chodziło TYLKO o obrożę ,karmę i żwirek,a nie zawiezienie np.umierającego kota do lecznicy,bo by się biedak nie doczekał...

Na żwirek się nie pisałam. W ogóle pisałam się na zamówienie z zooplus i na tym trzeba było pozostać, to mogłam zrobić - a jak widać czegoś innego niestety nie, bo los lubi być przewrotny.
Takie mieliśmy "wydarzenie towarzyskie", że jedna z zapaleniem oskrzeli, a druga z zatruciem i gorączką, zapraszam na takie wydarzenia, sama frajda... Jeden plus, że po drodze do lekarza wyskoczyłam z taksówki po obróżkę, po drodze. Ale Mokotów z godziną jazdy w jedną stronę niestety już nie.
Zamówiłam kuriera, obiecana przeze mnie karma (kilka saszetek z moich zasobów) i obróżka pojadą kurierem, nie mam innej opcji.
Zazdroszczę możliwości wychodzenia z domu "choćby skały srały" czy pisania w dowolnym momencie tu na forum, ja nie mam takiej opcji niestety, jestem choćby teraz uwiązana w domu, co wielokrotnie podkreślam, jeśli chodzi o moje oferty pomocy... a tutaj dałam się namówić na więcej i niestety poległam.
Szczęściem wiedziałam od piątku, że kot dostał obróżkę, że oba jedzą (żrą :1luvu: ), bawią się i miziają, więc stres najwyraźniej opadł.

"Taka to pomoc miau" w mojej osobie od pół roku robi tym kotom opisy, ogłoszenia, wyróżnia je i płaci za to z własnej kieszeni - i do tego wróci, bo najwyraźniej to umie. W sumie jakby nie patrzeć jest to "klepanie w klawiaturę" ;] ale zalecam jednak ku dobrej współpracy w przyszłości (bo najwyraźniej obie się interesujemy losem tych kotów, nawet jeśli Ty od niedawna, ale fajnie, aktywnie), trochę wyrozumiałości i empatii, zanim się wyda osąd.

Jeśli chodzi o robienie testów wszystkim tam na miejscu - tak, paskowa ELISA, z tym, że żeby nie utonąć w kosztach, to najlepiej byłoby zamówić same testy i zrobić je w domu, np. z ucha.
Czy u pani jest możliwość zamknięcia chociaż jednego pokoju tak, żeby oddzielić ewentualne plusy od minusów na czas szukania DT/DS tym ujemnym?
Chociaż znając panią to ona w żadną izolację nie pójdzie :evil:

Strasznie się cieszę z Borysa, on ma ogromną wolę walki :201494

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 24, 2018 8:01 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Szalony Kot pisze:Jeśli chodzi o robienie testów wszystkim tam na miejscu - tak, paskowa ELISA, z tym, że żeby nie utonąć w kosztach, to najlepiej byłoby zamówić same testy i zrobić je w domu, np. z ucha.
Czy u pani jest możliwość zamknięcia chociaż jednego pokoju tak, żeby oddzielić ewentualne plusy od minusów na czas szukania DT/DS tym ujemnym?
Chociaż znając panią to ona w żadną izolację nie pójdzie :evil:

Tam nie ma żadnej możliwości odizolowania kotów od siebie i nawet jak zrobię te testy to ich wyniki posłużą wyłącznie mojej wiedzy i świadomości. Można ewentualnie priorytetowo szukać domów tym, które jeszcze wyszły ujemne, co i tak nie daje żadnej gwarancji, że takie pozostaną a przyszli opiekunowie będą mieli nakazane, żeby test za jakiś czas powtórzyć.
W domu z ucha to niewykonalne, ani w moim, ani niczyim wykonaniu. Jedyne, co mogę to załatwić może gdzieś testy po hurtowej cenie ( o ile się uda) i wet zrobi mi je bez problemu.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 24, 2018 8:27 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

znalazłam w bardzo fajnej cenie, 10sztuk za 283zł plus 18,5zł przesyłka, normalnie u weta jeden test to 50zł minimum, zależy od lecznicy.

https://sklep.sigmed.pl/kot/2203-test-d ... 10_kasetek

tylko z tego widzę i tak wet musiałby to zamówić bo nie sprzedają zwykłym ludziom;/
no ale jeśli masz fajnego weta to nie powinno być z tym problemu.
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2018 8:48 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Aż tak fajnego weta to nie mam :( Tzn. wetka, która leczy kociaki pewnie by na to poszła, ale ona tam tylko pracuje. Będę próbować innymi drogami, bo niestety zwykły śmiertelnik nie może testów kupić

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 24, 2018 9:54 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Szalony Kot wiedziałam,że wstawisz tu bajeczkę o tym jak Ci się dzieci rozchorowały.To zwykle najlepiej działa jako społecznie aprobowane dobre tłumaczenie . Na wszystko. Otóż mogło tak być,ale dla mnie jesteś po prostu niesłowna i nieodpowiedzialna.Bo odpowiedzialna osoba,a zwłaszcza RODZIC, umie przyznać się do błędu i przeprosić.To podstawa. Powiedzieć zwykłe PRZEPRASZAM,nawaliłam,moja wina. A o imprezie urodzinowej piątkowej narzeczonego sama napisałaś,więc nie odkręcaj kota ogonem,bo to żałosne.

Każdy z nas ma jakieś obowiązki,mało tego większość ma pracę na pełen etat i więcej kotów niż Ty. Ale jak się umówią,to są.To się nazywa DOROSŁOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
I owszem piszemy na forum w dowolnym momencie (dowolnym nie znaczy "w każdym"). Ty też taki dowolny moment mogłaś znależć i zawiadomić,że nie pojedziesz.Miałaś na to cały weekend.

Poza tym rzeczywiście przez chwilę myślałam,że coś się stało,że nie pojechałaś i milczysz,więc wczoraj weszłam w Twój profil i co? Otóż byłaś sobie radośnie ,po 16.00 w innym wątku wypowiadając się właśnie na temat ODPOWIEDZIALNOŚCi. To dopiero tupet 8O
Szalony Kot pisze:Piękne rady nt odpowiedzialności, szkoda że kupowanie zbyt małego kota z pseudo średnio idzie w parze z odpowiedzialnością ;)


Ponadto w aktualnej sprawie:
Szalony Kot pisze:Szczęściem wiedziałam od piątku, że kot dostał obróżkę, że oba jedzą (żrą :1luvu: ), bawią się i miziają, więc stres najwyraźniej opadł

Kot miał dostać obrożę feromonową uspokajającą,a DT poradził sobie dając zwykłą,która posłuży im do odróżnienia,kot nie ma z niej żadnego uspokajającego pożytku. Zmarnowałaś też mój czas ,bo szukałam tej obroży wydzwaniając po wetach (dodzwonienie się graniczy czasem z cudem),robiłam rezerwację,byś tylko mogła pojechać na gotowe i odebrać.Dostałaś nawet godziny otwarcia lecznicy,wszystko pod nos ,na tacy.



Szalony Kot pisze:(...)ale zalecam jednak ku dobrej współpracy w przyszłości (...)

Zalecać cokolwiek to możesz swoim dzieciom,nie mnie. Zapamiętaj dobrze. Ja nie zamierzam z Tobą więcej nigdy współpracować.To strata czasu i nerwów.
To był mój drugi i ostatni raz.
Pierwszy 3lata temu jak miałaś pojechać do bezdomnych kotów pod blokiem zmarłej forumowej delfinki ,by zawieźć im karmę raz na jakiś czas,albo jak będziesz przejeżdżać (mieszkasz niedaleko). Minęły ponad 3lata i NIGDY TAM NIE POJECHAŁAŚ.
Drugi teraz.
Prakseda kiedyś również uprzedzała mnie,że coś tam Jej obiecałaś (nie wnikałam co i kiedy-nieważne)i nigdy słowa nie dotrzymałaś.
Dla mnie to daje obraz Twojej osoby.

jasdor też była mocno zdziwiona tym,że nawaliłaś,ale Ci tego nie powie,bo Ona bardzo potrzebuje pomocy dla tych kotów.Pomocy każdego.I ja to doskonale rozumiem.Potrzebuje prowadzenia FB i ogłoszeń także. I na tym rzeczywiście pozostań,skoro najlepiej Ci wychodzi.Ale naucz się przyznawać do błędów i przepraszać. Więcej pokory,nie czczych dyskusji.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto lip 24, 2018 10:02 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

jasdor pisze:Aż tak fajnego weta to nie mam :( Tzn. wetka, która leczy kociaki pewnie by na to poszła, ale ona tam tylko pracuje. Będę próbować innymi drogami, bo niestety zwykły śmiertelnik nie może testów kupić


znalazłam jeszcze taką stronę, każdy może kupić, no i to nadal minimum 15zł mniej na jednym teście :)
https://www.kociaste.pl/pl/p/Test-diagn ... LV-FIV/107
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 517 gości