1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2018 17:37 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

egwusia pisze:Jasdor, proszę podaj mi nr konta


Super :201494
Pewnie jasdor Ci poda jak tylko znajdzie chwilę :)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 19, 2018 18:08 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ja też jestem za PCR ze szpiku dla kocurka ujemnego - bo to jedynie da 100% pewności, że jest czysty i pozwoli go wysłać do kawiarenki.
Tak to w zasadzie nie ma co z nim zrobić, bo:
- wrócić nie powinien, jeśli jest ujemny (a tego po jednym teście elisa ujemnym nie wiemy na pewno)
- iść do DS jakiegokolwiek też nie może, bo nie wiemy, jaki jest jego status
- mógłby iść do bezkociego DT jedynie, ale takie na razie tu się nie biją
Dopiero po określeniu tego, czy jest dodatni, czy jest ujemny możemy szukać mu czegokolwiek - DT, DS, wysłać do kawiarenki.

Zgadzam się w 100% ze zdaniem Stomachari tutaj. Nie ma co robić PCR z krwi, bo faktycznie jeśli jest u niego uśpiona białaczka (a na to też wskazuje ujemny elisa), to i w PCR z krwi wyjdzie minus, a to nadal żadna wartość dla tego kota imo.
Kocurka dodatniego można sobie za to darować imo w dalszej diagnostyce, w obecnej sytuacji szansa na jego ujemność jest w zasadzie znikoma.

Moja koleżanka niestety nie może zaoferować DT bezterminowego kocurkowi, wchodziła w grę tylko kotka, Kropka - ale jak jest dodatnia, to niestety nie ma opcji :( jej kotki kocurków nie tolerują. Tym samym ją na razie odwołuję, mogę delikatnie podpytać o ewentualny DT dla ujemnych kotów z Krosna - ale tutaj i tak przydałaby się izolacja 4-5 tygodni i powtórzenie testu, zanim koty stamtąd możnaby z kimkolwiek połączyć :(

Zmienię info w ogłoszeniach Kropki, dodam info na wydarzeniu, wyróżnię na OLX.

Co mam powiedzieć Kubie? Ten "na razie ujemny" kocurek mógłby trafić do niego już jutro wieczorem, jeśli to cokolwiek zmieni/ pomoże... nie wiem, jaki jest ich status obecnie, jak długo mogą tam zostać :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 19:08 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jak dobry (powtarzam DOBRY) DT zabiera kota z ulicy,od razu robi test typu Elisa. Mnóstwo DT ,także na miau,teoretycznie doświadczonych nie testuje kotów :!: Niektórzy nigdy :strach: ,niektórzy przy adopcji,niektórzy tylko na życzenie przyszłych właścicieli.
Jeśli test wychodzi ujemny,żaden DT(przynajmniej ja takiego nie znam) nie robi PCR ze szpiku.
Takie są realia. W dobrych domach. To czego Wy wymagacie od obecnego DS kotów...???

Ponadto czy w kawiarence wszystkie koty mają PCR ze szpiku? A też pewnie pochodzą z różnych miejsc...

Czy każdy Wasz osobisty kot w domu ma PCR ze szpiku??? Białaczkę miewają też koty z hodowli.

Kto miałby zająć się kotem do i po teście ze szpiku,jeśli na całym forum,ba! w CAŁEJ W-wie nie znalazł się NIKT,prócz niewidomej osoby :!: ,kto by przenocował koty choćby 1 noc!!!
Kto miałby się zająć kotem jak się po zabiegu w narkozie posypie? A to bardzo możliwe.Kto go będzie pielęgnował,kroplówkował,robił zastrzyki/podawał leki,karmił strzykawką i woził do weta?

Kto będzie to finansował?


Rozmawiajmy,bo każdy głos ważny,ale myślmy realnie.

Ps.Miałam parę lat temu pierwszego kota.Potem przygarnęłam koteczkę z podwórka.Żyły razem 5lat. Parę m-cy przed śmiercią okazało się,że kotka ma białaczkę. Kot był po jej odejściu 2xtestowany PCR,w odstępie 3mcy. Był dwukrotnie ujemny. Odszedł na chłoniaka jelita i pnn mając ok.11lat.Nigdy się nie zaraził.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 19, 2018 19:28 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

tabo10 ale u Ciebie były jednak dużo lepsze warunki niż u pani. Poziom higieny dużo wyższy. I skupisko kotów mniejsze. Dalej stres mniejszy. Jedzenie lepsze i pewnie tym samym odporność kotów lepsza. Wszystkie te czynniki wpływają na poziom zarażania się między kotami.
Co innego mieć w dobrych warunkach dwa koty, z czego jeden chory, co innego mieć kilkanaście (a przez jakiś czas trzydzieści), z których jeden na pewno chory, dwa zapewne chore, część nietestowana, w domu biednie, brudno, żarcie słabe a zwierzaki na małej powierzchni (jeden pokój czynny i kuchnia, z tego co pamiętam).

Deklaruję parę groszy na PCR dla kota ujemnego i związaną z tym konieczną opieką. Kilka groszy, wiem że mało. Ale proponowałam zrzutkę i deklaruję pierwszą wpłatę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 19:32 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Zgadzam się z tabo. Mimo wszystko. Najbardziej bym się bała posypania kotów po narkozie. A własnie ze względu na warunki może to się tak stać. I to nie z powodu felv.
Zawsze testuję koty, swoje też, moja wet miała obsesję na tym punkcie. Ale nie kazała robić pcr ze szpiku. nawet wątpliwemu Szymusiowi fiv, który po wyleczeniu z wielu chorób, odkarmieniu i innych pozytywnych działaniach okazał się minusem. I tak jest do dziś.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 19, 2018 19:51 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Stomachari, powtórzę pytanie:czy Twoje wszystkie koty i tymczasy mają PCR ze szpiku?
Czy wszystkie koty w kawiarence mają PCR? Bo jeśli kot miałby PCR ze szpiku ujemny,to one też,jako nietestowane ze szpiku, teoretycznie staną się dla niego zagrożeniem :?

Lecznica w W-wie potrafi wystawić rachunek na kilkaset złotych w jedną dobę (z tego co pamiętam Blue zapłaciła kiedyś ponad 700zl za dobę,w tym podawanie krwi kotu).
W dwa dni poszło ok.500zł na te 3koty-3x testy,1xszczepienie,1xmorfologia. Więc z calym szacunkiem,ale parę groszy,nawet z dobrego serca ofiarowane przez Ciebie...Sama rozumiesz...

Te koty nie mają co jeść,a co dopiero pokryć koszty tak obszernej diagnostyki. To stado,nie jeden kot...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 19, 2018 19:59 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Stomachari pisze:Kazia - zacytowałaś jedno moje zdanie, więc na Twoją wypowiedź ja odpowiedziałam. Pewnie powinnam była nie odpowiadać.
Zatem uznajmy dla ułatwienia, że białaczka magicznie się objawiła w grupie kotów. Na tę magię proponuję zrobić PCR kotom, które mają szansę pójść dalej. A pozostałe proponuję uznać za nosicieli. To ostatnie nie spotkało się z uznaniem, bo jak twierdzą niektórzy białaczką koty się nie zarażają zbyt łatwo (wbrew temu, co mówią weterynarze i jakie jest ich stanowisko w sprawie opanowywania choroby).



Żeby nie zginęło, bo tabo10 próbowała wrócić do meritum:
Kropka szuka domu z kotem FeLV+
Zacytowałam jedno zdanie, bo to jedno mnie uderzyło swoją absurdalnością.
Powtórzę pytanie.
Uznając, że Pani jest winna (wielu zaniedbań przy tych kotach), co to teraz zmienia? czy należy ją teraz wezwać do poniesienia konsekwencji, głównie finansowych? i wyegzekwować to poniesienie konsekwencji?

W pozostałej części dyskusji, zgadzam się z Tabo10.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 20:20 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

tabo10 pisze:Stomachari, powtórzę pytanie:czy Twoje wszystkie koty i tymczasy mają PCR ze szpiku?

Koty mają osobne miski. Miały też niedawno powtarzane testy ELISA (ostatni kot jakieś 3 tyg. temu). Na ten moment nie zarażają. Nie miały PCR ale nawet jeśli któryś kot jest nosicielem i zacznie nagle zarażać, to możliwości zarażenia pozostałych kotów ma znacząco zmniejszone. Gdyby którykolwiek test ELISA miał cień dodatniej kreski, to bym się zdecydowała na PCR.

tabo10 pisze:Lecznica w W-wie potrafi wystawić rachunek na kilkaset złotych w jedną dobę (z tego co pamiętam Blue zapłaciła kiedyś ponad 700zl za dobę,w tym podawanie krwi kotu).

Jeśli rzeczywiście taki byłby koszt, to przyznaję, że zapominam, jak drogo w Warszawie sobie liczą.
Szkoda, że podróż to taki stres dla kota. Gdyby nie to, zaproponowałabym pobyt zwierzaka w jednej z lecznic w mojej okolicy. Nawet licząc dojazd wyszłoby taniej.


tabo10 pisze:Te koty nie mają co jeść,a co dopiero pokryć koszty tak obszernej diagnostyki. To stado,nie jeden kot...

Nie proponuję PCR dla całej grupy kotów, bo na to nigdy nie wystarczy. Proponowałam dla jednego z duetu Macho-Rubi, żeby nie skreślać jego szans na dom.
Owszem, w kawiarence pewnie koty nie są testowane PCR ze szpiku. Co nie zmienia faktu, że ja jako właścicielka kawiarenki poczułabym się oszukana, gdyby z grupy kotów z chorymi osobnikami i potencjalnymi nosicielami, blisko spokrewnionej ze sobą, żyjącej w ścisku i warunkach sprzyjających zarażaniu się zwierząt, ktoś powierzyłby mi jednego z nich tylko dlatego, że u niego ELISA wyszedł ujemny. Ale może jestem odosobniona w takim podejściu. Może właścicielka kawiarenki nie ma nic przeciwko.



Kazia pisze:Powtórzę pytanie.
Uznając, że Pani jest winna (wielu zaniedbań przy tych kotach), co to teraz zmienia? czy należy ją teraz wezwać do poniesienia konsekwencji, głównie finansowych? i wyegzekwować to poniesienie konsekwencji?

Po co powtarzasz pytanie? tabo10 prosiła o zaprzestanie a ja dla ułatwienia napisałam, że należy uznać FeLV jako magiczne zjawisko, które rozpoczęło się samoistnie w grupie kotów. Po co wracasz do tematu? Jaki masz w tym cel?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 20:25 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Stomachari pisze:
Kazia pisze:Powtórzę pytanie.
Uznając, że Pani jest winna (wielu zaniedbań przy tych kotach), co to teraz zmienia? czy należy ją teraz wezwać do poniesienia konsekwencji, głównie finansowych? i wyegzekwować to poniesienie konsekwencji?

Po co powtarzasz pytanie? tabo10 prosiła o zaprzestanie a ja dla ułatwienia napisałam, że należy uznać FeLV jako magiczne zjawisko, które rozpoczęło się samoistnie w grupie kotów. Po co wracasz do tematu? Jaki masz w tym cel?
Ja chyba zaraz powiem brzydkie słowo :)
OK, uznajmy, że Pani przyniosła białaczkę w garści i dała do gębusi wybranym kotom. Jest winna na 100%. Wieszamy ją? na którym drzewie?

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 20:33 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kazia - Ty uważasz, że nie ma znaczenia, czy pani jest winna, ja uważam, że to ma znaczenie. Nie przeszkadza mi to jednak na skupianiu się na obecnej sytuacji i na tym, co warto zrobić w przypadku kotów. I nie, nie chcę słownego linczu pod adresem pani, nawet jeśli jest winna. Nie proponuję też pociągnięcia jej do opłacania testów, bo wiadomo, że tego nie zrobi - prawie wszystkie pieniądze przeznacza na koty a z reszty nie starcza jej na normalne życie.
Zgodnie z prośbą tabo10 nie wracam do tego, czy pani winna jest, czy nie jest.
Nie wiem, czego ode mnie oczekujesz. Stwierdzenia: "tak, to bez znaczenia, skupmy się na kotach?" Przecież się skupiam na kotach. A znaczenie dla mnie może być, prawda? A skoro nie piszę więcej o tym, na ile to wina pani, a na ile nie, to co za różnica, jakie jest moje zdanie?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 20:36 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jako właścicielce kawiarenki wystarczyłby mi pcr z krwi. Ciekawe ile osób na forum, mając niepewną kreskę robiło pcr ze szpiku?? Ja nie spotkałam się. Biorąc pod uwagę konieczność znieczulenia kota osłabionego z powodu gorszego odzywainia i złych warunków bytowych nie odwazyłabym się nawet..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 19, 2018 20:47 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Wygląda na to, że jestem w mniejszości.
Ok, to bez PCR ze szpiku.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 20:48 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ja się spotkałam z PCR ze szpiku tu na forum. I jest to DT, które bardzo szanuję i poważam. Wszystkie koty zostały dwukrotnie przetestowane elisa po tym, jak z adopcji wrócił kot i pokazał mu się słabo dodatni test. Te, które były trudno łapalne do testów elisa, zostały specjalnie z miejsca zbadane PCR po to, żeby właśnie mieć jasną odpowiedź od razu.
I tam też była sytuacja, gdzie w miocie trzech kociąt dwa były objawowe, dodatnie w elisie, trzeci kot bezobjawowy, ujemny dwukrotnie w elisie. Dopiero PCR ze szpiku pokazał dodatni białaczkowy. Kot jest w DS z innymi białaczkowymi i nadal jest ujemny w elisie (było to powtarzane przy okazji dokocenia).
W stadzie do tej pory nie ma białaczki, każdy kot jest testowany i ma kwarantannę. I to jest dla mnie wzór, jak należy postępować.

Jako właścicielka kawiarenki czułabym się dokładnie tak, jak pisze Stomachari - mając stado kotów testowanych i ujemnych, po wprowadzeniu kota wprawdzie testowanego, ale raz, tylko elisą, z licznego, zaniedbanego stada z białaczką, w przypadku jakichkolwiek problemów zdrowotnych w tym kocie upatrywałabym winnego. I nie zdecydowałabym się na wzięcie go do siebie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 20:50 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Przepraszam, że się wtrące...Ursus który do mnie trafił miał dokładnie tak samo, tzn lekko + białaczkę na teście. Dziewczyny zrobiły test z krwi i wyszedł ujemny. Przyjęłam to i Ursuś zyje na co dzien z moim ujemnym stadem. Czy ryzykuję to nie wiem, ale mnie krew wystarcza...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 20:51 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ale wtej kawiarence mają pcr ze szpiku?
ja rozumiem ideał, ale ile jest tych ideałów i czy w tej sytuacji można sobie na to pozwolić - myślę o stanie finansów ale też o zagrożeniu życia kota (narkoza, stres itp).
Ja rozważam, nie upieram się absolutnie, ale jak mówię, słyszałaś na forum o jednym dt. Gdyby inne testy były bez sensu ludzie by ich nie robili... tak myślę, coś tam jednak pokazują i gwarantują..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jacek1982 i 230 gości