1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2017 22:29 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Ja-Ba pisze:Ogarniasz koty fantastycznie, dajesz od siebie dużo czasu i energii.
Ciesze się że przynajmniej od strony finansowej na to wszystko nie musi Ci siwieć głowa i za to dzięki kazdemu kto ma w tym swój udział. :201461

Oj tak. Bo ja oprócz swojego czasu i pracy nic więcej nie mogłabym tym kotom zaoferować :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lis 24, 2017 22:49 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Dziś zawiozłam do kastracji kolejne 3 kocurki - Borysa, Puszkina i Kokosa.
Do domu wróciły z turnusu rehabilitacyjnego posterylkowego dwie kotki, starsze 10 i 13 letnia Miśka i Mysza
U weta okazało się jednak, że Puszkin (biało-rudy) ma więcej problemów niż jajka. Ma jeszcze ok. 4 cm przepuklinę.
Musiałam zdecydować, czy robimy zabiegi oba na raz. A co mogłam zrobić innego niż zdecydowac na TAK.
Fundować kociakowi kolejny zabieg w przyszłości ? Oczywiście, że kazałam zoperować. I w ten sposób jego kastracja
z 60 zł urosła do +/- 190 zł :(

Kobieta pokłóciła się z córką, która chciała żeby przyszła pilnować dzieci, bo ona miała "jazdę" (robi prawo jazdy) Kobieta odmówiła, powiedziała, że umówiona jest ze mną z kotami i musi być w domu. Córka obrażona rzuciła jej słuchawką. Hmmm.... Coraz bardziej mi się ta córka nie podoba tym bardziej, że zabieram koty średni raz w tygodniu i dużo wcześniej sie umawiam, kiedy po nie przyjadę. Że w piątek o 9.00 wiedziała już od wtorku i córka na pewno też. Myślę, że można sobie jakoś zorganizować czas żeby się wspólnie dogadać.
Pomijam fakt, że ja za każdym razem musze uciekać z pracy i nie ma mnie przez godzinę, przejechać całe miasto,postać w korkach, a na paliwo wydałam już o 2 stówki więcej niż normalnie :mrgreen:

Zawiezione dzisiaj kocurki : Borys (bury) Puszkin (biało-rudy) i Kokos (biało-bury) Młodziutkie , niewiele ponad roczne kocurki, Po ilości zjedzonego w życiu makaronu chodzą w dość ciężkiej wadze ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Miśce nie byłam w stanie zrobić zdjęcia, bo po odwiezieniu jej do domu wypaliła z transportera zanim aparat zdążył zareagować :) Musiała natychmiast zobaczyć czy cały bałagan jest na miejscu. Ma 13 lat i jako jedyna wychodzi na pole, więc szybko zaczęła się dopominać żeby ją wypuszczać (nie została oczywiście wypuszczona)
Na zdjęciach MYSZA, ma niesamowite rany na skórze, krosty, strupy, prawdopodobnie po pogryzieniu przez pchły choć to nie musi być powód. Została jako jedyna na razie odpchlona
Obrazek Obrazek Obrazek
Brakło nam już puszek na dzisiejszą kolację, mięsa za 0,50 zł kg też nie udało się zdobyć. Znajoma zrobiła nam zakupy w Kauflandzie i troche puszek dostaliśmy :) Po wymieszaniu z codziennym badziewiem starczy pewnie na trzy dni :)
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2018 9:50 przez jasdor, łącznie edytowano 1 raz

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lis 24, 2017 23:20 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Postaram się coś pomóc tym kotom z karmą :201461 :201461 :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt lis 24, 2017 23:26 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Baltimoore pisze:Postaram się coś pomóc tym kotom z karmą :201461 :201461 :201461

Bardzo dziekuję :1luvu:
To jest studnia bez dna :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 25, 2017 22:06 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Dzisiaj dowiedziałam się, że moje maluchy nie mogą być oddane do kociarni nawet po zaszczepieniu. Nie ma dla nich miejsca. I jak usłyszałam, - nie ma takiej opcji.
Tak bardzo mi jest przykro :( Bo organizacja, którą tworzyłam, której cały czas pomagałam, tyle zrobiłam tak mnie dziś potraktowała.
Nie wiem, co zrobię :( Nie mam żadnych możliwości trzymać kociaków. Z powodów osobistych i finansowych nie dam rady. Miały być tylko tymczasowo. Mam bardzo mało czasu na znalezienie domów i mimo ogłoszeń nikt nie pyta nawet o maluchy, o dorosłych nawet nie wspominając.
Jestem załamana :( Bo nawet gdyby zostały to karma i pieniądze się skończą, a one nie pytają skad, papu ma być trzy razy dziennie i siku też trzeba do czegoś robić.
Nawet oddanie ich do kociarni byłoby dla mnie straszne, bo wiem, że utkną tam na długo, ale nie mam innego wyjścia. A teraz przez myśl mi przelatuje, że będę musiała oddać je do baby, do tego mieszkania.
Nie wiem, kłębią mi się myśli, nie umiem wymyślić żadnego wyjścia, brak jakiejkolwiek alternatywy.
Nie dość, że w zasadzie za nich odwalam robotę, bo gdybym to zgłosiła oficjalnie musieliby się zająć wszystkimi kotami, nie dość że zabrałam maluszki i nie siedzą w lecznicy generując koszty, z Waszą pomocą ogarniam towarzystwo małe i duże... Miałam jeszcze nadzieję, że chociaż w temacie maluszków mi pomogą, ale się przeliczyłam :(
Oficjalny powód to - nie ma miejsca - ale ja wiem, że to odwet na mojej osobie. Wzięłaś sobie na głowę koty to się z nimi bujaj. Wiecie dlaczego ? Bo sobie radzę bez ich pomocy, bo potrafię znaleźć kasę, karmę , bo zawsze ktoś mi pomożę. Nie wiem, czy to zazdrość, zawiść, czy chęć zemsty, nie wiem.......
Wyć mi się chce :placz:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lis 26, 2017 2:01 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Adopcje idą, ale jest zatrzęsienie kotów.
Znajoma, z tych co pomagają twierdzi, że zaprzestano topienia, zabijania młotkiem, rzucania małych na pożarcie itp. i dlatego.
Coś w tym jest.

Ta Pani mając dochód z bezdomności zwierząt nie stara się, żeby nie stracić pracy.
I Ciebie się boi.
Podobnie jak TOZ.
To przecież takie ciepłe posadki.
Trzeba jej powiedzieć ( z uśmiechem i spokojnie), żeby uważała z odmowami, bo może trafić na kogoś, kto wściekły doniesie na nią do skarbówki, że zapchała kociarnię nie wyadoptowując. Więc marnuje państwowe pieniądze i na swoje stanowisko się nie nadaje.
A mając pp, jak też tłumaczy, może być posądzona o znęcanie się nad zwierzętami.
Nie pamiętam jak to brzmiało w raporcie NIK, ale podkreślono, że Ośrodki Opieki mające stały dochód z gmin, świadomie nie sterylizują na swoim terenie i nie wyadoptowują, a tym samym generują Państwu większe wydatki.
I że powinno się temu zapobiegać.
Znając naszą rzeczywistość machina ruszy powoli, ale powstaną nowe stanowiska, skuteczne gdy premie wynikną z oszczędności.
Możesz też dodać, że jedna z Krakowskich Fundacji zebrała w niecałe pół roku 75 tys na nowiutki Kociobus. Dzięki wsparciu ludzi wdzięcznych za wyadoptowane od Fundacji koty.
A czy jej lub waszemu TOZ ktokolwiek zechciałby złożyć się choć na hulajnogę?

A wracając do Ciebie.
Karmienie pewnie z pomocą Forum jakoś opanujesz, gorzej z problemami prywatnymi.
Bo myślę, że w styczniu coś się ruszy. I zaraz po Nowym Roku trzeba zarzucić Internet ogłoszeniami. Mogą być identyczne byle tytuły dotyczyły danego zdjęcia.
Ja obiecuję, ze wypatrzę jakieś sensowne ogłoszenia i podeślę szkielet.
A w styczniu Ci się dołożę do kuchni.
Bo od wakacji to sama powinnam być oskarżona o znęcanie się nad moim stadem. Już nie zliczę wizyt u weterynarza, i zęby i zerwane wiązanie i kk i nerki itp.
Jeszcze sterylka dla nerkowej. I jej zęby.
I dzikun na Spa, mój wet dzikunów się nie boi. Ale dziad chyba czyta w moich myślach i zmienia swoje zwyczaje i stołówki.

Trudne sprawy......popatrz do lustra i powiedz sobie, ze dobra kobieta jesteś.

Nas troje

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Sob kwi 09, 2011 11:31

Post » Nie lis 26, 2017 10:51 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Nie prowadzą kociarni "pod dochód" Nikt tam nie zarabia żadnych pieniędzy, wszyscy robią to na zasadzie wolontariatu jak wszędzie. Ja nie chcę nikogo oceniać, czy zajmując się tym robi to dobrze, czy źle, tym bardziej, że wycofałam się z tego interesu, jak wet, który z nimi współpracuje zabił moje bezdomniaki, które były w jego szpitaliku. Na koniec oddał mi kota zarażonego u niego PP, którego wzięłam do domu, gdzie miałam swoją kotkę 14 letnią po zabiegu i z padaczką jako zupełnie zdrowego kota. Ponoć nawet był u niego zaszczepiony. To osobna i długa historia. Opisałam dziada na fb i zaczęła się wojna, bo wszyscy najlepiej zamietli by wszystko pod dywan . Dbając o swój wizerunek pilnują, żeby świat się o niczym nie dowiedział.
Fakt, że z powodu PP do kociarni mogą trafić tylko zaszczepione koty, tego nauczono się po dwóch latach, dlatego nie oddałabym swoich bez szczepień. Ale dla nich miejsca tam nie ma. Jest miejsce dla innych, bo przecież cały czas tam trafiają z lecznicy. Dlaczego te MOJE, odpchlone, odrobaczone, zaszczepione, gotowe do adopcji nie mogą ? BO SĄ MOJE - ja to tak odczytuję i nie przyjmuję do wiadomości, że nie ma miejsca. Mam je wypuścić na ulicę żeby je wzięli ?
To jedynie zawiść, zazdrość i nie wiem co jeszcze. W zasadzie nie wiem czy u tej baby nie byłoby im lepiej niż w tej kociarni. Może tak ma być, może to przeznaczenie.
Żeby się ktoś zająknął czy nie potrzebuję karmy, żwirku. itp. Kiedy inne organizacje, którym wcale lepiej się nie wiedzie przyleciały na fb z pomocą w kastracjach kotów, oni wzięli na siebie sterylizację dwóch kotek. DWÓCH !!! z 25 kotów, którymi pewnie gdyby nie ja i inni pomagający musieliby się zająć. To już chyba tylko ze wstydu, że inne organizacje pomagają, a XXX będąc tu na miejscu nie robią nic w tym temacie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lis 26, 2017 11:29 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Bardzo mi przykro. Miałam podobną sytuację, więc wiem jak to boli. :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 26, 2017 14:31 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

to ja się w ogóle nie odezwę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lis 26, 2017 18:37 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Aaaa, dobra. Trzeba się otrzepać i kolejny raz powstać bez względu na okoliczności. Myślałam, że choć część kotów z tego domu uda się umieścić w kociarni, ale jak widać i cytując klasyka "nie ma takiej opcji" :mrgreen:

Odwiozłam do domu po kastracyjne - Kokosa i Borysa. Nie chciały wychodzić z transporterów, ale gdy wyszły na ich miejsce ustawiła się kolejka, która koniecznie chciała, żebym je stamtąd wyniosła :) Byli wśród nich też oszuści, czyli kastrowani, którzy koniecznie chcieli załapać się na miejsce w transporterze :)
Borys wychodzi i nie wierzy, że tu wrócił
Obrazek
Koledzy i koleżanki się pakują
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wychodząc musiałam towarzystwo wytrzepać, bo z własnej woli wyjść nie chciało
A temu panu to trzeba będzie skombinować transporter dwu osobowy bo do normalnego się nie zmieści
Obrazek
Zostało do kastracji 4 kocurki, które chyba wezmę na raz do kastracji jak tylko umówimy się z wetką czy sobie da radę ze wszystkimi.
Dwie kotki są w leczeniu i muszą poczekać na sterylkę.
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2018 10:00 przez jasdor, łącznie edytowano 1 raz

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon lis 27, 2017 2:27 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

jasdor pisze: Kiedy inne organizacje, którym wcale lepiej się nie wiedzie przyleciały na fb z pomocą w kastracjach kotów, oni wzięli na siebie sterylizację dwóch kotek.(...) To już chyba tylko ze wstydu, że inne organizacje pomagają (...)


Oj, jak dobrze to niestety znam. A region Polski zupełnie inny.
Sierpień 2020! Bazarek z dobrymi kosmetykami dla kota z TRIADITIS: viewtopic.php?f=27&t=198359&p=12306398#p12306398

variovorax

Avatar użytkownika
 
Posty: 536
Od: Nie cze 24, 2012 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 27, 2017 8:40 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

variovorax pisze:
jasdor pisze: Kiedy inne organizacje, którym wcale lepiej się nie wiedzie przyleciały na fb z pomocą w kastracjach kotów, oni wzięli na siebie sterylizację dwóch kotek.(...) To już chyba tylko ze wstydu, że inne organizacje pomagają (...)


Oj, jak dobrze to niestety znam. A region Polski zupełnie inny.

Witaj w klubie. U nas jest to samo. Otwockim kotom pomagają warszawskie organizacje a nie lokalny toz. Ludzie prywatni także. sama kupuję żarcie mokre i suche, dostaję pomoc od ludzi w suchym. Ile razy się zwróciłam do nich o pomoc , jak już sytuacja była podbramkowa bo z reguły sama sobie radzę, tyle razy nieprzyjemnie się kończyło. Dla kota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lis 30, 2017 16:51 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Jedna z dwóch chorych koteczek została dziś wysterylizowana - Pepa. Druga nadal na antybiotyku.

Nie byłam u kotów dwa dni. Zostało mi jeszcze trochę suchej karmy, zawiozłam dziś. Niestety nie miałam już ani puszek, ani mięsa z ryżem :( Dziś rano dostały 2 puszki wymieszane z makaronem.
DWIE PUSZKI :( na 25 kotów :(
Dziś już będzie mięso gotowane, bo koleżance udało się wreszcie zdobyć.
Muszę uszczknąć trochę z uzbieranej kasy chyba, choć wolę oszczędzać na zapłacenie faktur u weta, ale nie ma wyjścia :(
Nie wiem, mam wyrzuty sumienia, ale z drugiej strony przecież te pieniądze są dla kotów. Źle się czułam wiedząc, że przez dwa dni nie miały co jeść :(

Pani dziś do mnie sama zadzwoniła zapytać co z sobotą ( nawiązując do propozycji pomocy w sprzątaniu) Więc jesteśmy umówione. Widać chyba przemyślała sprawę.

W sumie nie wiem, co zrobię na dłuższą metę, bo ona na pewno nie może zostać z taką ilością kotów. Nie stać jej nawet na dwa. Intensywnym szukaniem domów zajmę się jak ogarnę wszystkie kastracje i tło, żeby jakieś zdjęcia porobić, bo chyba bardziej działają na ludzi niż koty w melinie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 30, 2017 19:18 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Dziś tj. 30.11.2017 wysterylizowana została jedna z chorych koteczek - PEPA. Wszystko poszło OK. Chociaż katar już ciurkiem z noska się nie leje to niestety zostało "charczenie". I zostanie na pewno na długo i ile nie na zawsze.
Długo była w DT. Całą chorobę czyli 2 tygodnie, teraz jeszcze tydzień po sterylizacji, a potem powrót. I to będzie bolało najbardziej, bo kicia jest niesamowitym miziakiem. Tuli się, szuka kontaktu, najlepiej jakby ją cały czas głaskać i trzymać na rękach. Przyzwyczaiła się już do nowych, normalnych warunków i nie ma pojęcia, że to dobre już niedługo się skończy. Powrót do starego domu będzie bolał :( Wszystkich :(
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zostało 5 kociaków. 4 kocurki pojadą na raz 4 grudnia i 1 koteczka na razie na antybiotyku bo ma zapalenie oskrzeli
Ona: Pipi
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2018 10:10 przez jasdor, łącznie edytowano 1 raz

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 30, 2017 19:46 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

to młodziusia kicia chyba jeszcze.
Paskudne to wszystko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 477 gości