1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 18, 2018 19:32 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Szalony Kot pisze:A pogłębianie stresu to jak dawanie zielonego światła bialaczce.
Udało mi się wyprosic dla obu chłopaków wspólny DT, nie będą tam izolowani od siebie, ale będą jedynymi kotami w domu. Parter, ale oczywiście nie będą wypuszczani. Czas tak na 2-3 tygodnie, żeby ogarnąć testy, szczepienia, ewentualny tranposrt do Zabrza lub Krosna, w zależności od wyników testów.
Po tym czasie w domu ma zamieszkać kotka, która obecnie odkarmia miot i czeka na kastracje, także mamy tylko ten czas do sterylki i rekonwalescencje na pobyt chłopaków tam.
Zamowie tam żarcie i żwir na ten czas, pozycze transporter swój. Kuwety mogę pożyczyć jedynie małe, takie klatkowe - może ktoś ma większe?


Mam 2 kuwety używane, ale w dobrym stanie do oddania (za darmo oczywiście):
taka: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/332882
i podobna do tej: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/370737
Do odbioru na Muranowie, ewentualnie mogę gdzieś podrzucić w Warszawie.

elagg

 
Posty: 5
Od: Sob paź 25, 2014 11:42

Post » Śro lip 18, 2018 20:13 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

elagg pisze:
Szalony Kot pisze:A pogłębianie stresu to jak dawanie zielonego światła bialaczce.
Udało mi się wyprosic dla obu chłopaków wspólny DT, nie będą tam izolowani od siebie, ale będą jedynymi kotami w domu. Parter, ale oczywiście nie będą wypuszczani. Czas tak na 2-3 tygodnie, żeby ogarnąć testy, szczepienia, ewentualny tranposrt do Zabrza lub Krosna, w zależności od wyników testów.
Po tym czasie w domu ma zamieszkać kotka, która obecnie odkarmia miot i czeka na kastracje, także mamy tylko ten czas do sterylki i rekonwalescencje na pobyt chłopaków tam.
Zamowie tam żarcie i żwir na ten czas, pozycze transporter swój. Kuwety mogę pożyczyć jedynie małe, takie klatkowe - może ktoś ma większe?


Mam 2 kuwety używane, ale w dobrym stanie do oddania (za darmo oczywiście):
taka: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/332882
i podobna do tej: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/370737
Do odbioru na Muranowie, ewentualnie mogę gdzieś podrzucić w Warszawie.

Muranów idealny, chętnie weźmiemy dla Macho i Rubiego :201494
Napiszę Ci pw, Ty mi na nie jeszcze nie możesz odpowiedzieć, ale w pw mam nadzieję podam wszystkie potrzebne dane do ewentualnego kontaktu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lip 18, 2018 20:39 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

I jeszcze co do Kropeczki - na wydarzeniu pod jej ogłoszeniem odezwała się Magdalena Kolanko, mówi, że zna Cię Dorotko..? Jest z Krosna.
https://www.facebook.com/events/3211735 ... 092714273/
Myśli nad zaoferowaniem DS Kropeczce, tylko wraca dopiero 29.07, teraz wyjechała, nie wie też, czy nie weźmie jakiejś bidy ze wsi.
To ktoś zaufany?

I moja koleżanka - swoją drogą była tu na miau jako Mruśkowo, ma z miau kotkę Nuśkę od Marzeni11 - zaoferowała DT Kropce, do czasu znalezienia DS. To jest pewny, zabezpieczony dom, do tej pory była tylko DS, ale i jako DT powinna podołać.
Jedyny minus, że też jej teraz nie ma, wraca dopiero 13.08 i wtedy może po Kropeczkę przyjechać i zabrać do siebie. To jest Pruszków, dom niewychodzący, minusem to, że obie jej kotki są na Urinary, więc Kropeczka byłaby karmiona oddzielnie.
I że od czasu do czasu trzeba by jej pomóc finansowo, ale to już chyba mogę wziąć na siebie.

EDIT: Tylko tu też trzeba by ogarnąć testy, bo u Mruśkowo są dwie ujemne kotki. Btw. jeśli dobrze pamiętam, to Nuśka też od zbieraczki...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lip 18, 2018 21:50 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Szalony Kot pisze:
elagg pisze:
Szalony Kot pisze:Zamowie tam żarcie i żwir na ten czas, pozycze transporter swój. Kuwety mogę pożyczyć jedynie małe, takie klatkowe - może ktoś ma większe?


Mam 2 kuwety używane, ale w dobrym stanie do oddania (za darmo oczywiście):
taka: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/332882
i podobna do tej: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... tne/370737
Do odbioru na Muranowie, ewentualnie mogę gdzieś podrzucić w Warszawie.

Muranów idealny, chętnie weźmiemy dla Macho i Rubiego :201494
Napiszę Ci pw, Ty mi na nie jeszcze nie możesz odpowiedzieć, ale w pw mam nadzieję podam wszystkie potrzebne dane do ewentualnego kontaktu.

Pw doszedł, wysłałam ci mail.

elagg

 
Posty: 5
Od: Sob paź 25, 2014 11:42

Post » Śro lip 18, 2018 22:00 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kropka jest Felv+

Obrazek

Rubi i Macho nie mogą już zamieszkać razem,jako że jeden jest dodatni.Będzie to jeszcze jutro sprawdzane u potencjalnie dodatniego PCR-em przez dziewczynę, u której są.

Dziś już padam I nic więcej nie napiszę,bo fizycznie nie mam siły,a psychicznie też trochę siadłam.Nie ukrywam.
Dopiero ogarnęłam swoje stado i psa po powrocie z Kropką z lecznicy,wstaję jutro skoro świt do pracy.

edycja: uzupełniłam o zdjęcie testu,wczoraj w nocy nie miałam sił zgrywać i wstawiać
Ostatnio edytowano Czw lip 19, 2018 6:54 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 18, 2018 22:57 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Przecież może być tak, że u jednego z kocurów wirus jest aktywny i dlatego test płytkowy dał kreseczkę, a u drugiego występuje zakażenie latentne. Czyli wirus jest w szpiku i w sytuacji stresowej może się uaktywnić.
Ja wiem, że PCR ze szpiku jest upiornie drogi (a tylko ze szpiku wykaże zakażenie latentne), ale może warto spróbować zrobić zbiórkę w tym celu?... Bo szkoda rozdzielać koty, jeśli i tak oba mają w sobie wirusa...
W ogóle podejrzewam, że większość (jeśli nie wszystkie) koty u tej pani mają wirusa białaczki, tylko u niektórych jest on aktywny i dlatego wychodzi w testach płytkowych kreseczka, a u pozostałych wirus "drzemie".
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 0:57 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ja też obstawiam, że drugi jest niestety dodatni w PCR, nawet jeśli ujemny w testach paskowych. Trzeci dodatni kot z tego samego miejsca (bo Borys, Kropka, jeden z chłopaków), bliskie pokrewieństwo, dla mnie szansa na minus jest niemal bliska zeru. Niestety :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 1:35 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

W obecnej sytuacji trzech dodatnich kotów (Borys, Kropka, jeden z chłopaków) uznałabym tego chłopaka i jego test paskowy dodatni za pewny.
A PCRem przetestowała chłopaka ujemnego, bo jego testu ujemnego absolutnie nie można uznać za 100% pewny.
Chyba, że nie liczymy się z kasą, to wtedy obaj PCR, ale według mnie ten dodatni wyjdzie dodatni też w PCR niestety, natomiast to ujemny jest na razie bardziej niepewny.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 7:14 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jest oferta DS dla jednego białaczkowca :201494 :201494 :201494
jasdor miała wczoraj ustalić szczegóły,nie wiem co dała radę,bo drugi dzień ma ostrą nerwówkę na odległość i telefony ode mnie non stop. A i nie ode mnie też.Takiego urlopu nie zazdroszczę. Choć i ja po dwudniowym maratonie mam dość.

Z pozytywów, Kropka może zostać do początku sierpnia w obecnym DS,opiekunka zapłaciła za wczorajszy test. Ja kupiłam małej 2puszki Animondy i 400g Purizonu (tam ma saszetki Whiskas:( i nie chce jeść suchego jakiegośtam. Kupiłam tylko tyle,bo na więcej nie mam zwyczajnie kasy :oops:,powiedziałam Pani, że karmy marketowe są b.kiepskiej jakości i żeby może mięso dawała,ale jak ktoś karmi zwykłymi naście lat,to nic pewnie nie zmieni. Balkon też jest niezabezpieczony (3p.).Warunki są b.dobre,ale kot nie jest dobrany do domu i starszych osób. Jest za żywiołowy i tyle. Nie jest nakolankowcem jak poprzednia kotka itd. Wpadka z kuwetą niewiele tu zmienia,wg mnie. Nawet gdyby było wzorowo,kotka by została zwrócona.

Pokryłam też koszt szczepienia zdrowego kocura,bo policzono mi bardzo zniżkowo.
Także do wczoraj w Wwie koty nie wygenerowały teoretycznie żadnych kosztów,które musiałaby pokryć jasdor.

Jak najszybciej trzeba zabrać Rubi i Macho z awaryjnego DT-Dziewczyna jest osobą niewidzącą :!: ,porusza się z białą laską, w domu są alergiczne dzieci - takie dodatkowe obciążenie obcymi kotami,to mega wyzwanie. Nie można tego przeciągać!
To tyle z Warszawy.

W Krośnie przetestowałabym WSZYSTKIE koty,zabierając ujemne ze stada jak najszybciej. Dokąd :?:
I wciąż intensywne szukanie DS.
Wiem,łatwo powiedzieć...
Ostatnio edytowano Czw lip 19, 2018 7:43 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 19, 2018 7:43 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Nie wszystkie muszą być dodatnie: jakieś 30% kotów po zakażeniu skutecznie zwalcza wirusa i jest na niego odporna całe życie, jakaś część się nawet nie zarazi itd.

Nie zakładajcie nic, bo to niepotrzebne utrudnianie potencjalnej adopcji. Poza tym jeśli by wszystkie były plus to by oznaczało, że te, które już jakiś czas temu poszły do domów też są plusami i pozakażały ewentualnych rezydentów.

Czasami jest tak, że elisa wyjdzie dodatni a pcr ujemny - ale ujemny pcr nie wyklucza zakażenia tylko oznacza, że jest za mało kodu DNA we krwi w stosunku do czułości badania. To wszystko można poczytać na Idexx. Elisa może wyjść fałszywie dodatni przy ogólnie osłabionym kocie. Ujemny elisa jest pewny pod kątem obecności wirusa we krwi - dodatni nie oznacza, że wirus jest. Dodatni pcr jest pewny, że wirus jest ale ujemny nie oznacza, że wirusa nie ma.

Poza tym ważne jest, kiedy koty mogły być narażone na ekspozycję - jeśli jedna kicia była wychodząca to mogło dojść do kontaktu niedawno i część kotów może zwalczyć wirusa. Także temat nie jest prosty a zakładanie, że wszystkie są plusami jest bez sensu i mocno utrudni adopcje.

Przerabiałam temat niedawno przy doliczeniu i moja wet mi powiedziała, że u starszych kotów o nieznanym czasie od ekspozycji na wirus powinno się robić dwa testy elisa (najlepiej płytkowe z Idexx) w odstępie 4 miesięcy. Jeśli kot od kilku miesięcy nie miał kontaktu z wirusem pojedynczy ujemny elisa uznaje się za pewny. Żeby mieć 100% trzeba by elisa z krwi i pcr ze szpiku (narkoza) i to nie od razu po ekspozycji, bo DNA może być za mało.

Wychodząca kotka mająca i ntakt z domownikami to dobry przepis na sprawdzenie odporności reszty: może przynieść wszystko i pozarażać resztę. Także przydałaby się Wam pomoc merytoryczną weta dobrego w temacie zakażeń FeLV.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lip 19, 2018 8:03 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Wielkie, ogromne dzięki dla tabo10 za wszystko, co dla nich zrobiłaś . Niektórzy doskonale zdają sobie sprawę ile to pochłania czasu, pieniędzy i nerwów, Warszawa to nie Krosno, gdzie z jednego końca miasta na drugi jedzie się pół godziny, do tego bez samochodu, z transporterem w ręce.
Mam moment czasu, bo mój urlop bynajmniej nie jest wypoczynkowy. Nie mam nawet jak normalnie rozmawiać przez telefon ani skupić się na czymkolwiek.
Za szybko się dzieje to wszystko, żeby nadążyć.
Trzeba na pewno opracować nową strategię. Priorytet to koty w Warszawie a później zapewnienie jak najlepszego bytu tym na miejscu.
Z doniesień o Borysku, który został w zastępstwie pod opieką mojej - niestety nawiedzonej osoby - która za nic na świecie nie pomoże kotu, żeby skrócić jego męki - Borys zjadł wczoraj dwie saszetki, później garść surowego mięsa. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo wiem, jak jadł (nie jadł) Podejrzewam, że u weta dostał jakiś steryd i to go nachwilę postawiło na nogi.

Padło wiele pytań o pobrany płyn - nie, nie został zbadany. W amoku jakim byłam nie przyszło mi do głowy żeby zaproponować to wetowi, a on sam nie powiedział, bo wie, że moje możliwości finansowe są ograniczone. Dopiero po powrocie do domu ocknęłam się, że można było to zrobić, ale już było za późno.

Od razu na początku chciałam przetestować wszystkie koty, ale oczywiście nie posłuchałam siebie tylko doradców, że _ a to takie koszty.... a po co....jakby miały białaczke to by już dawno nie żyły.... Testowałam Pepę i jeszcze jednego kocurka, które były bardzo chore (wyszło ujemnie) dlatego dałam sobie spokój z resztą.
Jeszcze do końca tygodnia jakoś muszę sobie tutaj poradzić, a później już będę mieć czas tylko dla kotów.

Przerabiałam białaczkowe koty u siebie. Wiem, że białaczka nie jest chorobą, którą kot zarazi się na dzień dobry. Sama obecność w stadzie kota białaczkowego nie świadczy o tym, że wszystkie ją mają. A testy i PCRy to tylko nasza świadomość. Naczytałam się o białaczce jak mi się trafiła Pyza na DT mnóstwo informacji. To groźna choroba, ale bez przesady, należy zachować zdroworozsądkowy umiar. I nie ma co siać paniki.

No i mój czas właśnie się skończył :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lip 19, 2018 8:34 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Zgłosiłam tę osobę na fb żeby już nigdy w miarę możliwości żadne zwierzę do niej nie trafiło.
Osobę, która była na PA również. Teraz to ja mam w ogóle wątpliwości, czy ona tam była ? czy jej kompetencje i sprawdzenie warunków dla kotów są na takim niskim poziomie :(

Mam chyba serdecznie dosyć adopcji. Po tym, co zrobiłam Rubiemu i Macho, w jakie piekło je wsadziłam, jak być może cierpiały z powodu głodu, którego tutaj już nie ma, brak wszystkiego, miały tylko siebie nawzajem.
Zaufałam ludziom, zasugerowałam się przysyłanymi zdjęciami, smsami, że wszystko w porządku.
Jeśli już któregoś z tych kotów komuś oddam, to będzie to na terenie, który sama dam radę obsłużyć ( wizyty, zawiezienie, przywiezienie) taka odległość chyba mija się z celem, nie mam nad tym żadnej kontroli, jak sie okazało. Koty trafiły z deszczu pod rynne, albo nawet gorzej, a to były największe ze wszystkich miziaki, koty otwarte do człowieka, wykładające się do głaskania. Dziś jeden siedzi pod wanną, drugi za szafą zupełnie nie rozumiejąc co się dzieje.
Poświęcę tym kotom cały swój czas, jaki będę mogła, w miarę możliwości zapewnię opiekę, będę żebrać o żarcie, bo sama ledwo mam na swoje trzy koty, wszystkie chore.
Moje możliwości adopcyjne na naszym zadupiu są bardzo ograniczone, nie jest tak, że chcę pozbyć się kotów i oddaję każdemu, kto o nie zapyta. Ale zawiodłam tak bardzo, że kolejnego błędu postaram się nie popełnić.
W całej tej historii jedynym optymistycznym akcentem jest to, że koty w ogóle nie skończyły na ulicy, wypuszczone samopas żeby sobie poradziły jakoś :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lip 19, 2018 8:52 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

jasdor,zadzwoń proszę jeśli jeszcze Ci się nie udało, pod nr jaki wczoraj Ci podałam w sprawie miejsca dla białaczkowca w Wwie. To ważne :!:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw lip 19, 2018 9:09 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Dziewczyny, jesteście niesamowite.
Podtrzymuję jednak moje zdanie, że nie ma co robić PCR dodatniemu kotu w obliczu tylu plusów - a jest głęboki sens robienia PCR ujemnemu, żeby na pewno wykluczyć u niego białaczkę.
Wtedy on od soboty może trafić do Kuby, a ten bialaczkowy do znalezionego cudem przez tabo DS...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lip 19, 2018 9:22 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ten zdrowy mógłby jechać od razu do miejsca docelowego, do Zabrza,do kawiarenki-jako DS-jak było w zamyśle (jasdor ustalała). Nie ma co przerzucać do Kuby,miejsca niedocelowego i znów zmieniać.To dodatkowy,niepotrzebny stres dla kota.
Tylko teraz potrzebny transport do Zabrza.
Dziś rano o 7.00 była oferta darmowego przewozu na trasie Wwa-Kielce .Ktoś z FB się zgłosił,ale jasdor nie miała możliwości w takim tempie zgrać wszystkiego,żeby kota na 7.00 wyekspediować.
Ja na 7.00 do pracy,nie dałabym rady odebrać z DT i zawieźć do trasy toruńskiej. Musiałabym chyba wstać o 3 w nocy. Dziś to już stracona szansa.

Trzeba szukać dalej. Warszawa-Zabrze.

Czy istnieje w Warszawie możliwość zrobienia PCR na bialaczkę w kilka godzin? Bez wysyłania materiału do Niemiec przez Laboklin? Ktoś wie?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 248 gości