Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Patmol pisze:Bo ludzie maja jakieś tam niedobory, natręctwa, depresje, i to zbieranie to taki jakby objaw choroby, zamykania się w soim świecie.
Patmol pisze:Musi sam wyrzucić. Osobiście. I chcieć, a nie robić to pod presją. I nie znosić następnych rzeczy. Teraz łatwo o rzeczy.
Bo ludzie maja jakieś tam niedobory, natręctwa, depresje, i to zbieranie to taki jakby objaw choroby, zamykania się w soim świecie.
Można wypracować stanowisko z MOPSem odnośnie kotów. Na siłę nie wejdzie, po zgłoszeniu będą mogli działać. Ubezwłasnowolnienie i wchodzą z drzwiami jak nie otworzy. Jak będzie współpracować ma szansę na naprawienie czegoś i normalne spłaty długu, a tym samym zatrzymanie z 2 kotów.Kazia pisze:MOPS na siłę wejdzie? ma takie uprawnienia?
I zaopiekuje też koty, domy im znajdzie, wyleczy, wykastruje?
Stomachari pisze:Ubezwłasnowolnienie to proces, który toczy się latami. To nie jest hop-siup.
Zdecydowanie stawiam właśnie na ten powód. O ubezwłasnowolnieniu mowy nie ma, bo naprawdę nie ma ku temu przesłanek. Posiadanie 30 kotów i zagraconego, śmierdzącego mieszkania nie jest chyba tą przesłanką. To robi się sądownie i chyba musiałaby to zrobić córka, a ich stosunki nie są chyba złe. Córka określiła się jasno - nie przyjdę do ciebie bo jest za dużo kotów i śmierdzi. I ja 30 kotów utrzymywać nie będę. Dała jej chyba wyraźnie do zrozumienia co ma zrobić czego oczekuje, a ona ją zna najlepiej.być może jest to tylko efekt niezaradności życiowej i poczucie przytłoczenia
dobrze by było, gdybys miała pomoc drugiej osoby
dzikizwierz pisze:Stomachari pisze:Ubezwłasnowolnienie to proces, który toczy się latami. To nie jest hop-siup.
No właśnie nie, bo widziałam taką sytuację i poszło szybko w sądzie. Osoba podobna do tej Pani.
Kinnia pisze:przeprowadzenie ubezwłasnowolnienia, nie jest skomplikowane i nie trwa latami
jest tylko jeden problem w tym konkretnym przypadku
nazywa się on - nie ma przesłanek do tego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 294 gości