Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Samira33 pisze:Mam od miesiąca ok. 4-miesięcznego kocurka, znajdę. Przyznaję się, że go nie chciałam i głośno to przy kocie powiedziałam, gdy niespodziewanie przywieźli go do nas znajomi - może słyszał i się mści.
Kocurek strasznie mnie gryzie i już nie wiem co robić i jak z nim postępować. A najgorsze jest to, że gryzie mnie po twarzy gdy śpię. Żadne groźby, ani prośby, go nie przekonują aby przestał. Mówienie, że nie wolno, odkładanie go, zamykanie w transporterze aby ochłonął - to wszystko nic nie daje, gdy tylko kończy się kara jest dalej to samo.
Miałam dwa koty, ale żaden z nich nie miał takich pomysłów i było nie do pomyślenia aby któryś z nich w ogóle dotykał nas po twarzy. Strach pomyśleć co będzie dalej, gdy kocur urośnie. Macie jakieś pomysły jak mu to wyperswadować, bo nie chciałabym zostać bez nosa?
MegGrey pisze:I teraz zupełna abstrakcja dla większości (i dla mnie): moim znajomym behawiorysta polecił "podgryzanie" kota. Zachowywanie się jak rodzeństwo: syczenie, gryzienie w ucho, ciągnięcie za nogę (oczywiście delikatnie aby kotka nie uszkodzić) czyli robienie to, co inny kot by takiemu zarozumialcowi robił. Kot ma obecnie 2 lata i poskutkowało.
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 278 gości