Miau.PL

[*]

często jesteśmy my opiekunowie jedynymi powiernikami. Nie musisz nic mówić. Ważne ,że słuchasz.

Przykro mi bardzo Dobrze, ze Pan ma Mrusia, ze nie zostal tak calkiem sam.

Od tamtego czasu rozmawiamy telefonicznie codziennie. W piątek mamy się spotkać. Chcę zabrać Mrusia na szczepienie. To byłoby jego drugie i bardzo mi na nim zależy,potem już można co 3lata. Zobaczymy co wyjdzie z tych planów.

Spotkaliśmy się. Dziś Muruś zaszczepiony. To drugie szczepienie w jego życiu. Kolejne szczepienie za 2-3lata. Oczka mu trochę łzawią,gdzieś ten herpes sobie tkwi i czai się.
Zawiozłam pół kg wołowego,zjadł ze 3 porcje. Zawiozłam puszki dobrej jakości. Pan go kocha,ale co do karmy dobrej jakości ludzi jakoś trudno przekonać Wędki i piłeczki też w prezencie kicio dostał. Podobało się. Wygłaskałam 6,5kg kota

tabo10 pisze:Spotkaliśmy się. Dziś Muruś zaszczepiony. To drugie szczepienie w jego życiu. Kolejne szczepienie za 2-3lata. Oczka mu trochę łzawią,gdzieś ten herpes sobie tkwi i czai się.
Zawiozłam pół kg wołowego,zjadł ze 3 porcje. Zawiozłam puszki dobrej jakości. Pan go kocha,ale co do karmy dobrej jakości ludzi jakoś trudno przekonać Wędki i piłeczki też w prezencie kicio dostał. Podobało się. Wygłaskałam 6,5kg kota

Słodziak Widać, że zadowolony

Zapraszam serdecznie na bazarek na rzecz Trzebiatowskich kotów - w tym Rudego

viewtopic.php?f=20&t=191155

Pamiętacie tego uratowanego z Gdańska Sobieszewa w listopadzie 2017r. kocurka?





Minęło prawie 2 lata. W piątek byłam całkiem przypadkiem w jego bloku i postanowiłam na sekundę do niego zajrzeć. I zastałam króla tak rozwalonego na dywanie. W pięknym,czyściutkim mieszkanku,a wpadłam na prawdę z partyzanta,nie zapowiedziana wcale,tylko jeden mały tel.na 5min.przed,jak już byłam w windzie. Po prostu za późno skojarzyłam,że to jego blok. Ale Pani zaprosiła mnie serdecznie,więc oto mam zdjęcia:










Mleka z miodem mu nie brak. Śpi z Panią w łóżku,je do rozpuku. Nigdy już nie był głodny .Waży z 8kg Jeździ na działkę z Pańciostwem i się bardzo pilnuje domku. Nigdzie nie odchodzi.
Mądrulek kochany
Ale mnie olał ,nie poznał,uciekał przede mną. Nie dziwię się. Wpadłam na sekundę jak bomba,piszczałam z zachwytu i wycałowałam jego Panię za to ,jaki to on piękny,gruby ,jaki ma raj na ziemi.Latałam z aparatem i chciałam głaskać. No wariatka jakaś go napadła Obserwował mnie spod oka z wyrazem twarzy: czego tu szukasz obłąkana kobieto?

Jaka kulka

Mały Miś od poniedziałku znów na antybiotyku (dziś 3dzień). Tym razem znów Dalacin C.
Non stop coś zawirujowuje tego kota. Zaczyna się od mrużenia oka,jak widzę ten objaw,wiem że zaraz będzie nieciekawie.Dostaje też Fosprenil.
Za tydzień miał mieć usuwanie zębów. Nic z tego nie wyjdzie znów.

I cały czas wygląda tak lub gorze,od tygodnia





Dalacin C nie pomóg,zmieniłam na Unidox. Pewnie przydałby się Garncarz,znów.

Moze postawić Misiowi kurację miesięczną fortiflorą? Podesłałabym Ci opakowanie