Strona 29 z 43

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 7:54
przez MAU
Najmocniejsze :ok: :ok: za Misiową kastrację

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 9:00
przez Blue
Kciuki za gładki przebieg kastracji :) I za Twój mózg :)

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 9:14
przez Arcana
Trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 14:55
przez tabo10
MM na stole :-|

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 14:56
przez zuza
Kciuki! Musi byc dobrze.

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Wto lip 31, 2018 22:42
przez Madie
I co u MM?

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Śro sie 01, 2018 4:52
przez Blue
No ja Cię proszę! My tu z nerwów umieramy a Ty nic nie piszesz! Miej litość! ;)

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Śro sie 01, 2018 6:52
przez tabo10
Nie miałam głowy na pisanie,przepraszam Was.
Było ciężko.Choć moja wetka jest super w kastracjach/sterylizacjach (chirurg tkanek miękkich,ale znieczulenie ketaminą i coś tam jeszcze... kiedyś mi anastazjolog mówiła,że to już jest przestarzały zestaw :? )Długo się wybudzał,mimo,że apelowałam o mało narkozy(wetka mnie ochrzaniała,że nie da za mało,by nie bolało i koniec,mogę sobie gadać,albo iść gdzie indziej) i kroplówkę (ale podskórną tylko zaserwowano :roll: ). Ponoć dostał narkozę jak na 2kg (waży 3,8kg),ale czy wetka mnie nie pocieszała tylko :wink: Zachowywał się jak po normalnej. Długo leżał z półotwartymi oczami jak szmatka,a ja biegałam tylko mrugać jego powiekami. Długo chwiał się na łapkach,3h po zsiusiał się pod siebie. Tzn.czuł że sika ,bo wstał i nalał jeszcze ścieżkę,ale o kuwecie mowy nie było.
Po 6h zaczął chwiejnym krokiem szukać żarcia. Dobrze i źle. Nie chciałam dać ,to wlazł i spadł z drapaka (ja głupia kazałam jeszcze jak spał obciąć mu pazurki-nigdy tego nie róbcie ,bo on nie wiedział że ich nie ma i chciał złapać się jak zawsze ,a do tego narkoza-i w efekcie zleciał). W końcu podałam jedzenie,bo na stół też wlazł w poszukiwaniach ,a bałam się,że znów się rozbije.Zjadł pięknie sporo ukochanego Purizonu i poszedł za kanapę spać na podłodze. Odetchnęłam,bo znikąd już by nie spadł ,a noc gorąca,więc nie miałam schizy,bo go latać i okrywać (co zawsze czynię po narkozie).
A i prychał na mnie :|
Moja Pani Wet nawet zadzwoniła do nas kończąc pracę, jak tam MM,bo nie omieszkałam jeszcze w międzyczasie histeryzować w słuchawkę,że słabo się wybudza.

Rano już ok.Przyleciał ze stadem na wołowe.Nawcinał się i teraz zostawiłam go leżącego w normalnej pozycji na fotelu w lekkim jeszcze wiaterku na balkonie.
Najgorsze,że wg mnie to on ma plazmocytarne zapalenie dziąseł i zęby do rwania pewnie będą,a wcześniej walka z wiatrakami ,sterydy których się boję.
Same przeboje z tym kotem :strach:

Re: Gd-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś dziś kastracj

PostNapisane: Śro sie 01, 2018 7:02
przez ASK@
Są takie "cudeńka" , które zawsze mają inne zdanie na wybrany temat. MM taki jest. Osobnicze skłonności decydują o zachowaniu organizmu.
Kciuki wielkie :ok:

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Czw sie 02, 2018 11:02
przez tabo10
Dziś mam kastrację psa od znajomego Bezdomnego.
Wczoraj go pięknie wykąpałam (psa nie właściciela :wink: ).
Znów bardzo duże nerwy,szczególnie,że to ja podpisywałam zgodę na zabieg...
A przysięgałam sobie,że więcej mu nie pomogę (Bezdomnemu),jak odszedł poprzedni pies,z którym też latałam po wetach ,bo jego (Bezdomnego) spławiali.
I zawsze się w coś wmanewruję.
Mam tylko nadzieję,że psiak zabieg zniesie dobrze ,wybudzi się ,a rana ładnie zagoi i wreszcie pies nie będzie zwiewał panu.A ja nie będę go szukać po Warszawie,jak ostatnimi czasy. I telefony do mnie od znalazców nie będą dzwonić nad ranem i jak jestem kompletnie bezradna,bo 500km dalej na urlopie nad morzem (bo właśnie wtedy pies był uprzejmy zwiać). A znalazca dzwonił do mnie ,żebym zabrała SWOJEGO psa,bo np. jest na ulicy X,albo jedzie właśnie pociągiem w stronę Y 8O :strach: .Tak to jest jak się udostępni na adresówce swój nr tel.Z drugiej strony ,gdyby nie to pies już ze 6razy conajmniej by zaginął.
A lubię i psa i właściciela :roll:
Tylko dlaczego zawsze tyle zdrowia mnie to kosztuje...?

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Pt sie 03, 2018 18:16
przez ASK@
kciuki :ok:

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 13:28
przez tabo10
Dziś mija tydzień od kastracji Małego Misia.
Obserwuję i prześwietlam :201471 ,czy aby coś nie wykluwa mu się...
Je,kuwetkuje (nie zdarzyło się odtąd poza kuwetą :201494 ).Tylko mniej ruchliwy i zabawowy-może przez upał.

:1luvu: waanko :1luvu:
Mały Miś pięknie dziękuje miauCiociuni za 120zł wsparcia :201412

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 17:13
przez waanka
Ach, ten Mały Miś :D

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 10:21
przez tabo10
Mamy taką temp. w mieszkaniu 8O :strach:

Obrazek

Obrazek
Już nie wiadomo gdzie się schować przed upałami. Ta miska też nie za dobra :evil:
Mały Miś

Re: Gdańsk-uratowanych 8kotów,1 za TM[*]- Mały Miś losy w DT

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 10:23
przez Blue
Mały Misiu nie daj się upałom!
Poproś o nalanie wody do miski. Bedzie basen :)