Strona 14 z 43

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 17:44
przez ewkkrem
Saaga ma koteczkę wątrobową na Ornipuralu. Wyniki po tym specyfiku bardzo dobre. Więcej nie wiem.
Ewkkrem. :cry:

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 18:38
przez tabo10
Mały Miś wlasnie skończył 5dawek Ornipuralu. Od tyg.jednak znów walczyłam z biegunką u niego,więc powtarzania morfologii póki co nie ma sensu. Wiadomo,że i tak źle wyjdzie.Znow jest na RC Gastro i Convie.
Masakra z tym maluchem. Ale je,żyje,ma apetyt. A krzyżyk na nim stawiali..

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 19:56
przez saaga
Ewkkrem mi podsunęła wątek.
Poczytałam.
Co do wątroby nie będę się wypowiadać. U nas to stan przewlekły. Leki powodują, że wartości nie rosną, jednak krótkie odstawienie powoduje, że wędrują znów w górę. Wczoraj skończyłyśmy pierwszą serię Ornipuralu, ładnie zadziałał.
Natomiast jeśli chodzi o przewlekłe biegunki, to w opisach leczenia zauważyłam Synulox. Moja Fiorka jakiś czas temu była leczona Synuloxem. Po nim walczyłyśmy z przewlekłą biegunką. Przebadana była wtedy na wszystkie strony, okazało się, że ma znaczne zaburzenia flory bakteryjnej. Skuteczny okazał się ludzki probiotyk, wszystkie weterynaryjne, od których zaczynałyśmy, nie spełniły swojej roli.
Jeśli będę mogła w czymś pomóc, podzielić się doświadczeniami, to jestem...
Życzę szybkiego powrotu do zdrowie dla koteczka!

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 9:06
przez tabo10
Synulox był stosowany chyba na początku grudnia,więc biegunki to nie jego efekt. Po tym były jeszcze 2 antybiotyki.Przyjmował Lakcid ,a potem zwierzęcy probiotyk BioProtect.
Co jakiś czas ma rzut biegunek.Teraz ponownie opanowany.
Ale jest chudy,mało się bawi,niewyrośnięty,ma ogromne węzły chłonne i podwyższony Alat.
Nikt nie wie co mu jest,a najwyraźniej coś.

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 13:40
przez Stomachari
Internet sugeruje, że podwyższony ALAT może występować u ludzi (a nie widzę powodów, dla których nie miałby występować też u zwierząt) zależnie od poziomu tego podwyższenia przy takich chorobach:
- miopatie (choroby mięśni)
- choroby tarczycy
- w trakcie hemolizy
- hemochromatoza
- uszkodzenie polekowe lub toksyczne wątroby
- autoimmunologiczne zapalenie wątroby
- choroba Wilsona
- celiakia
- ostre niedokrwienie wątroby (w tym również zamknięcie tętnicy wątrobowej)
- zakrzepica żył wątrobowych – tzw. zespół Budda i Chiariego

Jest sporo tego i diagnozowanie kota na każdą z tych rzeczy to kupa pieniędzy i czasu, ale część badań kot już pewnie miał. Mi najbardziej rzuciły się z tego zestawu w oczy:
a) choroby tarczycy - czy kot był diagnozowany? Przede wszystkim T4, ale pewnie dobrze byłoby (łatwo powiedzieć, to kosztuje...) zrobić komplet badań hormonów tarczycy. Chora tarczyca może powodować senność, ospałość, kłopoty z trawieniem (i wieeele innych objawów).
b) hemochromatoza - na BARFnym świecie poruszono ten temat w stosunku do psa, więc myślę, że i u kotów choroba może wystąpić. U ludzi istnieje jako choroba genetyczna czyli hemochromatoza pierwotna (i z BARFnego świata wynika, że u psów też może) oraz jako hemochromatoza wtórna będąca wynikiem innych chorób. Oba warianty powodują nadmierne gromadzenie się żelaza w tkankach, najczęściej w szpiku kostnym i wątrobie. Pacjenci skarżą się na przewlekłe znużenie i bóle stawów (to by tłumaczyło, czemu Miś jest ospały). U ludzi na początek oznacza się stężenie żelaza i wysycenie trasnferyny w surowicy. U kotów na pewno można oznaczyć poziom żelaza. Czy Miś miał to robione?
c) autoimmunologiczne zapalenie wątroby - wpierw należy wykluczyć inne choroby w tym hemochromatozę i chorobę Wilsona. Na koniec pobiera się wycinek wątroby i robi biopsję... Często u pacjentów stwierdza się współistnienie innych chorób o podłożu autoimmunologicznym (zapalenie tarczycy, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzyca, bielactwo, celiakia itp.).
d) ewentualnie choroba Wilsona - u ludzi badania obejmują określenie stężenia ceruloplazminy w surowicy, stężenia miedzi w surowicy i miąższu wątroby, dobowego wydalania miedzi z moczem. Chociaż ta choroba najmniej mi pasuje do objawów Misia bo biegunka i ospałość nie są przy niej wypisywane. Ale że miedź może odkładać się nie tylko w wątrobie, to i objawy mogą być różne.

Czy Miś miał badany poziom hormonów tarczycy (bonusowo też współczynnik K) i poziom żelaza? Kojarzę, że pisałaś coś o sercu (ono też się przewijało przy różnych chorobach wątroby, jak teraz szukałam, ale już o tym nie pisałam, bo najczęściej objawy związane z sercem są w zaawansowanych stadiach).
Czy odbiegając od wątroby Miś miał badania krwi w kierunku wykluczenia chorób trzustki?

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Pon mar 12, 2018 22:47
przez Madie
Tabo, jak Miś?

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 8:14
przez tabo10
Miś jako tako :)
Nadal mały,chudy i jakiś dziwnanwy,ale je i żyje :ok:

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW - kolejna już ósma w DS:)

PostNapisane: Śro mar 21, 2018 17:02
przez tabo10
Mały Miś :) Mam wrażenie ,że ma się lepiej. Jak tylko zrobi się cieplej,polecimy powtórzyć morfologię.
Nadal jest mikrokotkiem.Waży tyle samo,ok.2kg. Nigdy nie miałam tak drobnego,dorosłego kota.
Jak by było ok. z wątrobowym Alatem, wypadałoby kocurka wreszcie wykastrować.Choć nie znaczy terenu i aż boję się ruszać przy nim,by znów coś się nie zaczęło.
Kupa ładna,odpukać.
Je.
ps. nie kupę je :ryk: ylko chciałam napisać,że apetyt chłopakowi dopisuje.
Obrazek

Obrazek



Będę musiała zaraz uśpić Kocurka z pnn i FIV+. Przestał już jeść,znika w oczach...
Serce mi pęka,aż mi niedobrze z nerwów,że muszę to zrobić.
Nie tak miało być.
W dodatku walczy,nie daje się kompletnie obsługiwać,o kroplówkach nie ma mowy.

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Śro mar 21, 2018 20:59
przez Stomachari
:(

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Śro mar 21, 2018 22:12
przez Madie
bardzo żal kocurka...

Z drugiej strony nie wyobrażam go sobie na ulicy w tym stanie. Dajesz mu godną resztę życia. To się liczy.

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Czw mar 22, 2018 11:31
przez ASK@
Czasem tak bywa.
Straszne to wszystko ale czasem nie ma innego wyjścia.

Przytulam.

Śliczny ten Misio bardzo. Niech się dobrze rozwija. Niech zdrówko będzie. :ok:

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Wto kwi 03, 2018 12:43
przez tabo10
Mały Miś znów ALAT ponad 500 :strach: (norma ok. 100)
Mam dość.
Nie wiem co z tym kotem.Jest mały,karłowaty,nie śmierdzi kocurem,mimo niewykastrowania.Je,bawi się.Nie przybiera.Węzły chłonne wielkie,zapalenie dziąseł też. Na nic kuracja Hepatiale Forte i Ornipural.

Zapisany do dr Gójskiej na 12.04,chyba że zwolni się miejsce na pojutrze (czekam na tel.,by wziąć urlop na wizytę).

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Wto kwi 03, 2018 13:39
przez Stomachari
tabo10 a rozważałaś niektóre z badań, jakie podlinkowałam? Żelazo, tarczyca, ewentualnie miedź z krwi?

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Wto kwi 03, 2018 14:13
przez tabo10
żeby wykonać wszystko i ogarnąć resztę tymczasów,potrzeba mieć sakiewkę złota :wink:
poczekam jeszcze co powie dr Gójska,na pewno coś dodatkowego wykonam,ale sama teraz nie ogarniam co jest najpilniejsze i w którą stronę z małym Misiem diagnostycznie iść...
ale dziękuję za podpowiedzi,dużo się napracowałaś wyszukując taki ogrom wiedzy medycznej :201494

Re: Gdańsk- URATOWANYCH 7 KOTÓW- lepiej i gorzej...

PostNapisane: Wto kwi 03, 2018 14:51
przez Stomachari
Proszę bardzo :)
To fakt, diagnostyka kosztuje :(
Mam nadzieję, że uda się ustalić, co dolega Misiowi. Kciuki potrzymam :ok: