Już duży Mały Miś wreszcie ma DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 02, 2018 15:54 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Ciśnienia tętniczego krwi nie miał mierzonego.
Wet okulista robi to co okulistyczne.Reszta internista.Do niego odsyła.

On jest pobudzony teraz,bo jest przerażony ślepotą i się boi świata :(
Źrenice rozszerzone,bo nie widzi i idzie sygnał do mózgu,żeby je rozszerzyć,żeby wpuścić więcej światła,by więcej dostrzec.Tak jakoś mi okulistka tłumaczyła.
Te źrenice cały czas są takie.On tak cały czas wygląda.Straszny widok,i to mnie właśnie zaniepokoiło najpierw.Jak było w jednym oczku tylko.
Ostatnio edytowano Śro maja 02, 2018 16:00 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro maja 02, 2018 16:00 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

https://magwet.pl/mw/25379,objawy-okulistyczne-w-przebiegu-nadcisnienia-tetniczego-u-kotow

Miś na pewno ma zapalenie naczyniówki - bo to okulista rozpoznał i wątpię by się pomylił, ale czy dodatkowo coś się nie dzieje.
Miś nie ma rozszerzonych naczyń w małżowinach usznych? Nie są one dziwnie ciepłe?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 02, 2018 16:01 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Uszki ma ciepłe...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro maja 02, 2018 16:10 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

tabo10 pisze:On jest pobudzony teraz,bo jest przerażony ślepotą i się boi świata :(


Może tak.
Ale może to być też objaw nadciśnienia.
Większość kotów które tracą nagle wzrok na początku jest wycofana, instynktownie się chowa, boi chodzić lub są zdziwione bardziej tym stanem. One nie wiedzą że straciły wzrok - myślą że jest ciemno. Koty rzadko są w takiej ciemności by nic nie widzieć, więc to dla nich dziwny stan.
Ty podkreślasz pobudzenie Misia, jego stałe podniecenie.
Rzuca mi się to w oczy.
Ale u Ciebie jest specyficzna sytuacja bo zwierzaków jest trochę, to może wprowadzać Misia w niepokój faktycznie :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 02, 2018 16:27 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Zachowuje się dokładnie tak,jak piszesz.
A poza tym to nawet nie jest pobudzenie w sensie hiperaktywności,a właśnie przerażenie,nasłuchiwanie,węszenie.Probuje zrozumieć otoczenie,dźwięki,zachowania kotów bez wzroku.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro maja 02, 2018 19:54 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Smutny to widok. Biedak wystrachany.
Pamiętam jak Tami podczas kalici straciła wzrok. Jak otwarła oczy zaatakowane chorobą to miała betonową powłokę. Wpadła w panikę. Powolutku nawykła i zaczęła sobie radzić. Leczenie trwało długo.Ponad pół roku. Mała widzi choć małe były nadzieję dawane przez dr.Warzechę. Wam też życzę stabilności i opanowania sytuacji.
Trzymajcie się Kochani.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 04, 2018 9:20 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Obrazek

MM wczoraj wyluzował :D

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt maja 04, 2018 9:28 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

uff
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55360
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 04, 2018 9:45 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

:)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 04, 2018 12:02 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Piekny Mis :)

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 05, 2018 6:31 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Śpiąc wyglada jak zdrowy kot. Piękna poza wyluzowanego kota. Oby zdrowie było :ok:

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw maja 10, 2018 10:01 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Tabo10, napisz proszę, co z Misiem? Tak bardzo Wam kibicuję ... :ok: :ok: :ok: niestety, obrazki mi się nie otwierają, więc nawet nie wiem, jak Miś wygląda ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 10, 2018 11:25 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Miś nadal nie widzi :cry:

Ale poza tym ma się jak dawniej :D (tfu,tfu,odpukać!)

Pięknie łyka Dalacin na tokso w syropku i się oblizuje (w ndz. będzie drugi tydzień). On pięknie łyka wszystkie tabletki.Aniołek kochany.
Znów jest sobą,tzn.miauczy rozpaczliwie jak chce jeść (nauczył się teraz miauczeć nie jak mnie widzi,ale jak tylko usłyszy),więc jest jeszcze gorzej niż kiedyś :twisted: ,bo nie daj Boże o 4 nad ranem się poruszę przekręcając w łóżku-a Mały Miś żąda śniadania.Teraz ! Zaraz! Natychmiast! Nawet już nie czeka aż wstanę jak kiedyś,drze się jak tylko drgnę :twisted:

Opatentował schodzenie z drapaka :twisted: Schodzi jak małpka czepiając się głównej rury sizalowej idącej przez cały drapak z góry na dół i dzięki temu przodem nie musi skakać,bo łapeczki nie wyczuwały podłoża.Tym opatentowaniem zadziwił mnie okropnie,bo dotąd biegłam i ściągałam go jak widziałam,że chce zejść.Widocznie nowy sposób opracował,jak byłam w pracy :twisted: i nie miał kto pomóc.

Wpada czasem na coś,albo na koty,bo trudno idealnie porządek utrzymać non stop.Czasem coś zapomnę i stoi na jego trasie,wtedy jest zderzenie:( Zwykle mnie boli bardziej niż jego :wink: On się otrzepie i leci dalej.Przybiega też jak koty jedzą,chyba słyszy mlaskanie i to znak.
Koty w większości są wobec niego dziwnie opiekuńcze,liżą jak kociaka,ustępują przy misce. Choć zwykle je w swoim miejscu,tj. w budce wiklinowej,do której bezbłędnie trafia.Zawsze tam jadł,bo mogłam go w niej zamknąć na czas konsumpcji lub odwrócić ją tak,by żaden inny koto-sęp mu nie podżerał,nie przeszkadzał,ryjka nie maczał.Więc jak jest głodny leci przed lub do budki wiklinowej albo na drapak (tam też je).

Wczoraj mnie zadziwił ,aż się z radości i wzruszenia rozpłakałam :oops: . Znów zaczął się bawić swoją ukochaną myszką! Ma taką jedną,swoją i ją rozpoznał! Pacał sobie łapeńką i nosil w pysiu jak dawniej.A ja już opłakałam tą myszkę,że jej już nigdy nie użyje,że nie zobaczy.Ile ja się nadenerwowałam o nią,o tą jego ukochaną zabaweczkę! Wcześniej ,gdy starcił wzrok,próbowałam mu ją podać,rzucić,ale tylko się przestraszał i patrzył pustym spojrzeniem, przeszywał mnie na wskroś,myszki nie widział.Ale po jakimś czasie zauważyłam,że zaczyna się bawić kawałkiem serca z kurczaka ze śniadania.Pacał sobie,wywąchał sobie sam jak za daleko poleciało i znów znalazł,pacnął. Myślałam,że już tylko to będzie zabawką.A on znów odkrył swoją myszkę!

Je,śpi,bawi się,biega,odpoczywa. Zobaczymy co dalej będzie...Żyjemy chwilą.

Niby zdrowy,a przecież tak bardzo chory Mały Miś.

A co u Was?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw maja 10, 2018 22:31 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Skopiowałam z wątku Miszczunia ....
"Część badań zrobiona, niestety, niekoniecznie te, co miały zostać zrobione ... :( Miszczunio potwornie już się stresuje, więc zaraz po pobraniach próbek pędziłam z nim do domu, nie czekając na wyniki. Chyba "pomroczność jasna" dała o sobie znać w lecznicy, bo zamiast PCR zrobiono dwa testy paskowe: FELV/FIV - negatywny (no to mamy już 3 negatywne testy Elisa, wuj wie po co ... :roll: ), paskowy na toxo wyszedł pozytywny ...żeby wiedzieć cokolwiek więcej potrzebny PCR (o którym od początku była mowa) ...Złapałam trochę piany na paszczy... tłumaczą się, że mają jeszcze surowicę, pójdzie na PCR ...Nie poszła, bo im się "krew wylała", potrzebne kolejne pobranie ... :evil:
Na usg brzuszka brak wolnego płynu, stosunek albuminy:globuliny 0,76 ... lekkie uffff ...Posypała się mocno wątroba (ilość sterydów, którą ostatnio Kropuś przyjął była koszmarna ..). Czyli nadal przyczyna nieznana, z lekkim podejrzeniem toxo ... ale biegunek nie ma i nie miał, a wręcz odwrotnie ..jest zapchany kupą ...
Humor ma nieco lepszy, nie leży już jak szmatka, nawet ugryzł ze dwa razy Bubusia w jego wielki zadek ... :twisted: W poniedziałek wizyta u prof. Balickiego, zobaczymy co powie o tych oczkach - wg mnie wyglądają tak samo jak przed leczeniem ..czyli kiepsko ... :(

edit: ale nadal mam nadzieję, że Miszczunio wyjdzie z tego .. Przed badaniem musiał mieć głodówkę (a reszta futer razem z nim :roll: :roll: ), schowałam wszystkie miski ... a Kropuś i tak sobie poradził ... namierzyłam gada dopiero jak już kończył czyjegoś zaschniętego pawika z chrupek, zalegającego za kanapą ... :twisted:"

Chociaż tyle dobrze, że jakoś Misiątko nauczyło radzić sobie z utratą wzroku ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 11, 2018 9:25 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Słuchajcie,albo ja zwariowałam i postrzegam życzeniowo,albo Mały Miś widzi.Może jakby więcej widzi. W każdym razie nie jest tak całkowicie ociemniały jak na początku.
Wczoraj po wielkim poście ,jaki napisałam w pracy,jak wróciłam do domu ,zaczęłam znów mu się baczniej przyglądać.
I schodził z drapaka przodem,nie po tylnej rurze sizalowej czepiając się jej jak małpka. Mam wrażenie,że podążał za moim pacem wzrokiem. Machałam przed oczkami i jakby reagował bardziej. Źrenice się zwężyły (wieczorem znów były otwarte mocno:( Mam wrażenie,że ta zabawa myszką to jednak efekt tego,że troszkę ją widzi. Wodził za nią oczkami jakby...

Albo wyrobił się do perfekcji i mnie nabiera :evil: .Ale nie,coś mi w tym jego zachowaniu nie gra...Znów jest troszkę inny.Nie wzdrygał się jak dotykałam od tyłu,albo troszkę mniej (jak kompletnie nic nie widział,bardzo się przestraszał,aż podskakiwał).

Jutro znów lecę do okulisty,bo zwariuję w tej niewiedzy i napięciu.
Czy możliwe,żeby... odzyskiwał wzrok? Czy to ja muszę już się leczyć na głowę? :strach:
Albo się przyzwyczaił do swego kalectwa i inaczej reaguje...ale pewne odruchy ma jakby widział...
Na odruch grożenia reaguje tak sobie...I już nie weim,czy widzi,czy troszkę mrużył oczki ,bo robiłam wiatr machając ręką przed nim :?
Może powinien mieć jeszcze inne krople?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 317 gości