Już duży Mały Miś wreszcie ma DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 28, 2018 18:42 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Za Małego Misia -żeby to nie był FIP, żeby Miś doszedł do siebie, żeby wreszcie wszystko się wyjaśniło i udało wyleczyć :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 28, 2018 19:01 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

tabo10 pisze:Boże,ja nie znam tak dobrze angielskiego ,by wykres dobrze zrozumieć :(
Ale ja też nie rozumiem po co leczyć,jak aktywnej tokso nie ma...
On je bardzo ładnie,myje się,bawi. Może się tyko uderzył w to oczko :201494

Jestem anglistką, a też tego wykresu nie rozumiem :oops: Mógłby być po polsku i też byłaby to dla mnie czarna magia. To jest język medyczny, żargon, dla specjalisty zrozumiały nawet przy mizernej znajomości języka.
O ile wiem, to raz przebyta toksoplazmoza daje odporność na całe życie. Balbinka i Ptyś już nigdy na to nie zachorują.
To oczko jest niepokojące. Wymądrzać się nie będę, ale może coś mu siedzi w głowie, jakiś guz, który coś uciska? Pojęcia nie mam, ale to nie wygląda na uraz mechaniczny. Co weci mówią na to oczko?

ewar

 
Posty: 54972
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 28, 2018 20:26 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Podczytywałam po cichu ... teraz się odezwę, bo jestem w takiej samej sytuacji :placz: Kropek, znany jako Miszcz Demolki, ma właśnie zdiagnozowane zapalenie błony naczyniowej w obu oczkach ...Tylko że prof. Balicki (b. znany okulista) zapisał mu 3 rodzaje kropli plus steryd w zastrzyku ... Łącznie z płukaniem oczu przed podaniem leków - kropimy się 29 razy dziennie ... :(
Od wczoraj mam wrażenie, że powiększa mu się brzuszek ... :placz: Jestem przerażona ... załamana ...sypię się psychicznie ... 13 listopada straciłam Zuzię, przegrała z PKD i pnn, 20 stycznia umarł mój Misiaczek (chłoniak wątroby?/FIP?) ... nie udźwignę trzeciej śmierci ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob kwi 28, 2018 21:09 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Ewar,kilka postów wcześniej masz wypis od okulisty.

katarzyna1207,wiem tylko tyle,że musisz być silna dla innych kotów,jeśli je masz.Albo dla tych,które spotkasz. Wszystkie nas potrzebują...
Ja oprócz Małego Misia mam kilka tymczasów i swoje koty plus psa.Wiem,że muszę funkcjonować dla nich. Wyrywają mnie z rozpaczy.Choć momentami jestem bliska zwariowania z nerwów.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob kwi 28, 2018 23:31 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

tabo10 pisze:katarzyna1207,wiem tylko tyle,że musisz być silna dla innych kotów,jeśli je masz.Albo dla tych,które spotkasz.


Próbuję sobie tak tłumaczyć ja Ty mnie ...ale nie bardzo działa ...Mam inne koty w domu ... I dwa stada wolnożyjących do wykarmienia .... One mają tylko mnie ... I niestety ciągle spotykam nowe biedy na swojej drodze (obecnie mam w szpitalu u wetki od miesiąca kocura z działek - calici prawie go zabiła ...totalnie dziki kot, który przyszedł prosić o pomoc, płacząc pod altaną gdzie karmię ...Oswoił się w drodze do weta 8O )...
Tak jak pisałaś wcześniej o sobie - ja też jeszcze nie otrząsnęłam się po śmierci tamtych (Zuzia była moim pierwszym kotkiem :( ) ...i znowu wraca ten sam koszmar ...obsesyjne wręcz obserwowanie: jak oddycha, czy brzuszek większy, czy się ślini, czy łapki się plączą ... itd ...itd ... I ten strach po każdym powrocie do domu - co zastanę ...Znasz to pewnie tak samo dobrze jak ja ... :(
Trzymam kciuki za Misia, żeby to nie było TO .... :ok: :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 29, 2018 6:12 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Tabo i Katarzyna wiem co przeżywacie. Oby to nie było to najgorsze bo z każdą inną chorobą można podjąć jakąś próbę leczenia. Trzymajcie się dziewczyny.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie kwi 29, 2018 6:54 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Cicha podczytywaczka ujawnia się i przesyła dobre fluidy dla Małego Misia i Kropka.
Trzymam za Was mocne kciuki.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Nie kwi 29, 2018 8:45 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Z toksoplazmozą nie jest sprawa taka oczywista.
Miś na pewno miał kontakt z tym dziadostwem a poziom przeciwciał IgG ma całkiem wysoki.
Nie ma aktywnej, silnej, pierwotnej infekcji - bo IgM niskie (jakie?).
Ale pierwotniak ten u kota po samodzielnym przechorowaniu nie znika - pozostaje ukryty w tkankach w postaci otorbionych cyst. Dla ogromnej większości kotów nie stwarza żadnego zagrożenia. Co jakiś czas niektóre z tych cyst się przekształcają i pierwotniak przechodzi w kolejny etap rozwojowy - ale na bieżąco jest likwidowany przez układ odpornościowy, jako że stymulacja układ odpornościowego jest niewielka, to tego w krwi nie widać, także kot nie jest wtedy de facto chory - to podobny stan jak przy lekkim zadrapaniu. To nie jest silna, pierwotna infekcja gdzie nastepuje wyrzut przeciwciał typu IgM. U Misia IgG jest wysokie - to może też sugerować że coś jednak się w tym temacie dzieje.

U kotów wrażliwych - jeśli to toksoplazmoza wywołała te biegunki to Miś jest na nią szczególnie wrażliwy - te chwilowe aktywizacje mogą wywoływać objawy choroby - czy przez samego pierwotniaka czy reakcję autoagresywną, nadmierną odpowiedź układu odpornościowego, który atakuje nie tylko samego pierwotniaka ale daje nadmierny odczyn w jego otoczeniu czy nawet atakuje okoliczne tkanki.
Cysty te w naturalny sposób ulokowują się w różnych organach - także gałkach ocznych. W zależności od tego gdzie się akurat uaktywnią - tam następują objawy chorobowe. Jeśli w wątrobie to to mało widać - trzeba zrobić badania krwi, chyba że objawy są bardzo nasilone. Jeśli w gałce ocznej - łatwiej to zauważyć.

Obecność przeciwciał IgG niczego nie przesądza na plus - ale to naprawdę dobra informacja. Bo daje szansę.
Gdyby oba rodzaje przeciwciał były ujemne - byłoby to znacznie mniej nadziei.

Problemem jest to że cysty te ulokowują się także w mózgu - i mogą również tam się uaktywniać a przy nadwrażliwości może to spowodować brzydkie objawy i wtedy jest już kiepsko :(
Dlatego nie wiem co Ci doradzić - ale gdyby to był mój kot - poważnie rozważyłabym leczenie. W sumie co masz do stracenia?
Leczyłam jednego swojego kota (wtedy kociaka) na toksoplazmozę Dalacinem i sterydem - nie było to straszne leczenie, mimo dużej nadwrażliwości na pierwotniaka (spowodował wtedy prawdopodobnie uszkodzenie szpiku i praktycznie zanik białych krwinek na wiele lat - tudzież było na odwrót - wrodzone zaburzenia odporności spowodowały rozwój toksoplazmozy objawowej) - Puszek obecnie ma 16 lat i nie miał nawrotu choroby.

Ale to musisz obgadać z wetem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 29, 2018 14:45 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

MM dostał Dalacin C w zawiesinie o 12.30 pierwsza dawka. Nic nie tracę.
Niestety mam wrażenie,że przestaje widzieć. Dziwnie się zachowuje,oczy otwarte bardzo szeroko,nasłuchuje,wącha.Jakby się czegoś bał. Drugie oczko zrobiło się takie jak pierwsze.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie kwi 29, 2018 14:51 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Dokładnie tak.... Myślę że jest to sytuacja z gatunku - nic do stracenia :(
Strasznie szybko następują kolejne objawy - z całego serca mam nadzieję że Dalacin zadziała, że to tokso, że to jeszcze nie koniec tej historii, że przed Małym Misiem jeszcze wiele przygód, życia, czasu :(
Masz możliwość pogadania z wetem o możliwości podania sterydu? Może to spowolni postęp choroby, cokolwiek to jest, poprawi komfort Misia... Raczej nie zaszkodzi, a zmniejszenie odczynu zapalnego jest grą wartą świeczki w takim przypadku...

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 29, 2018 16:21 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Mały Miś nie widzi. Błąka się,boi zaskoczyć z miejsc po których szalał :crying:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie kwi 29, 2018 16:27 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Boże mój... Biedactwo...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 29, 2018 17:59 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Biedny Mały Miś...
A Ty razem z nim :(
Póki widział jednym okiem to nie było to dla niego bardzo dokuczliwe, ale całkowitej utraty wzroku, tak nagle, nie ogarnia biedactwo :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 29, 2018 18:35 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Tak nagle to chyba rzadko się dzieje. Może to chwilowa utrata wzroku?
Wybacz, że piszę ale żal serce ściska.
ewkkrem.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7978
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie kwi 29, 2018 18:54 Re: Gdańsk-uratowanych 8 kotów- Mały Miś FIP...?

Strasznie przykro patrzeć na cierpienie zwierzaka jak nie można mu pomóc. Współczuję.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 328 gości