Miau.PL

"Bogacz Wojciechów. Dzięki Wam to małe kocie zagłębie jest pod kontrolą. Na co dzień przychodzi do tej Pani około 13 kotów. Przez rok współpracy z Wami wszystkie są wycięte.. dziękuję w jej imieniu."



"Dziękuję serdecznie za okazane wsparcie. Dzięki Pani pomocy udało się dotrzeć do tak zaściankowej ludności, że szok. Bardzo bardzo dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie "

Cytaty z wiadomości od dr Karoliny z Olesna, u której tniemy koty z okolicznych wiosek. W tym miesiącu popłynęło tam już 10 talonów. Dzięki Wam! Zmieniacie żywot polskich kotów bez szans.



Walczymy o trzecią lutową setkę!!

Tuchajbej i jego koleżanki ze stada bytującego nad jeziorem Krasnym proszą:

"Dorzuć się do trzeciej setki zabiegów w lutym! "





Każdy może pomóc choć trochę. Razem nam się uda!!

Po raz pierwszy rozdałam pulę talonów na zabiegi dla suk. Nie jakąś dużą - zaledwie pięć zabiegów, około 1000 zł, ale zawsze o kilkanaście szczeniaków mniej.

Wolontariuszka mogła dzięki temu pomóc suczce niezamożnej, starszej kobiety ze wsi Radomno.

Na miejscu okazało się, że w piwnicy mieszkają jeszcze trzy kotki i kocur, więc wszystkie pojechały na zabiegi razem z suczką...

Pamiętajcie, że każdy wpłacony na PS grosz sterylizuje - zmniejsza bezdomność i cierpienie kotów i psów!

Chiara pisze:Pamiętajcie, że każdy wpłacony na PS grosz sterylizuje - zmniejsza bezdomność i cierpienie kotów i psów!

Na zdjęciu kocice ze wsi Nasiedle, które do Głubczyc przewiózł dwadzieścia kilometrów rowerem w klatce przerobionej z klatki dla kanarków karmiciel. Więcej nie urodzą.



Tak się tnie bezdomność.

Gdyby to moja akcja miała miliony zmieniłaby ten kraj w kilka lat.

Małe wielkie kroki.... Szacunek i ukłony dla wszystkich, którzy pomagają

Mamy jeszcze chwilę, by zdążyć przed wiosną, przed corocznym wysypem milionów kociaków.

Każda sterylka to mniej miauczących nieszczęść na czterech łapkach.

Już 70, 80 zł wystarczy, by zmienić przeznaczenie jednej kotki.

https://www.facebook.com/powszechna.ste ... =3&theater

Chiara pisze:Na zdjęciu kocice ze wsi Nasiedle, które do Głubczyc przewiózł dwadzieścia kilometrów rowerem w klatce przerobionej z klatki dla kanarków karmiciel. Więcej nie urodzą.



Tak się tnie bezdomność.

Gdyby to moja akcja miała miliony zmieniłaby ten kraj w kilka lat.

I te miliony wróciłyby do ludzi, zostałyby w budzetach gmin, bo 180 mln co roku gminy wydaja na schroniska i hyclów. Zamiast na przedszkola, żłobki, obiady w szkole, opiekę społeczną, scieżki rowerowe, itd. itp

180 milionów ?

Melduję, że wróciłam na miau i melduję się w wątku.
Dla przypomnienia - miałyśmy okazję się poznać w Krakowie przy okazji współpracy z PJD

Gdyby trzeba było - służe bazarkami. Jak coś, to pisz do mnie na pw

Chiara pisze:180 milionów ?

Co najmniej 182 mln w 2016 roku. Tak wynika z raportu Fundacji Argos (prowadzącej w Warszawie Koterię). Bo nie wszystkie gminy przesłały dane. http://www.boz.org.pl/raport/2016/1.htm

Chiara pisze:Na zdjęciu kocice ze wsi Nasiedle, które do Głubczyc przewiózł dwadzieścia kilometrów rowerem w klatce przerobionej z klatki dla kanarków karmiciel. Więcej nie urodzą.

Poruszyło mnie to bardzo

Dzięki Waszym wpłatom w lutym rozdałam już 250 talonów na zabiegi, a w tym aż 7 dla suczek.

Dobijemy do trzeciej setki ?

Chiara pisze:Na zdjęciu kocice ze wsi Nasiedle, które do Głubczyc przewiózł dwadzieścia kilometrów rowerem w klatce przerobionej z klatki dla kanarków karmiciel. Więcej nie urodzą.



Tak się tnie bezdomność.

Gdyby to moja akcja miała miliony zmieniłaby ten kraj w kilka lat.

Te kotki juz wróciły z lecznicy do karmiciela? Może jakoś mu pomoc aby nie musiały znowu jechac rowerem. Strasznie zimno jest.

Na pierwszym zdjęciu kupka nieszczęścia pełna kleszczy, chuda, głodna i smutna. Na drugim puszysta, ruda kulka, w którą się zmieniła przez miesiąc w lecznicy.





Dostała też najpiękniejszy prezent - talon Powszechnej Sterylizacji, żeby nie musiała już nigdy mnożyć bezdomności.


O talony prosi też Częstochowa, bo wszystkie już zaklepane, ale nie mam z czego im dorzucić... Na zabieg w kolejce czekają między innymi trzy wiejskie kotki, które narodziły już kociąt dla całej wsi przez ostatnie lata, a gdy zabrakło tzw. dobrych rąk właściciel postanowił, że będzie "likwidował" kociaki.