Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 11, 2017 15:31 Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Witajcie. Dwa tygodnie temu z chłopakiem adoptowalismy kota. Miał być staruszek, ale los chciał, że trafił do nas młody, półroczny kociak. Od samego początku podawalismy mu whiskasa z chęcią powolnego przejścia na troche domowego jedzenia i lepszej jakościowo karmy. Niestety cały czas doskwierała mu biegunka. Oczywiście u weta byliśmy. Zastrzyki miał podawane, leki na biegunkę itd. też. Problem ustał dopiero po przegłodzeniu go 24h jak polecił wet. W międzyczasie próbowaliśmy delikatnie podawać mu inne karmy, efekt non stop ten sam. Od tygodnia stwierdziłam, że trudno będzie miał terapię szkową i dam gotowanego kurczaka i ryż. W końcu odetchnęłam, bo biegunki się skończyły. No dobrze, ale kot już dość ma ryżu i samym kurczakiem też raczej nie powinnam go karmić. Wiem, że wolno od czasu do czasu wątróbkę, rybę, ale mogę tak ciągle tylko takim pokarmem? Dziś z myślą, że może uda się go przestawić na po prostu lepsza karmę podałam troszkę Animody. Oczywiście biegunka wróciła. Nie wiem już co robić. Kot w schronisku był karmiony byle czym, więc mial zapewne biegunki przez caly czas, czyli 4 miesiące. Dzwoniłam do schroniska to tłumaczenie było, że mają za dużo kotów i nie są w stanie upilnować. Martwię sie, bo podajemy mu osłonowe leki na jelita, ale jeśli on ma tak po każdej karmie suchej i mokrej to musi niestety mieć masakrę w żołądku.
Nie wiem co dalej mu podawać. Może ktoś z Was miał podobny problem. Może zna lepszą karmę od Animody. Na początku myślałam, że to może też ma uczulenie na zboża, ale po mięsnej animodzie problem ten sam. Jestem już trochę podłamana tym wszystkim i nie wiem sama co mam robić. Oczywiście kał był badany i pasożytów nie ma. Wiem, że kota trzeba przestawiać powoli, więc pierwszy tydzień to byl whiskas, później troszeczkę winstona. Żebyście nie pomyśleli, że każdego dnia dostawał co innego :)

simoncat1326

 
Posty: 6
Od: Śro paź 11, 2017 15:00

Post » Śro paź 11, 2017 17:20 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Animonda (Carny?) ma dużo podrobów i prawdopodobnie stąd wróciły biegunki. W przypadku kociaka z takimi problemami nie wolno podawać podrobów (szczególnie wątróbki - ma właściwości rozwalniające), ryby też nie są wskazane. Najlepsze byłoby mokre wysokiej jakości i raczej jednoskładnikowe oraz ewentualnie surowe mięso mięśniowe (np. wołowina surowa zatwardza kupy). Bardzo dobrą karmą jest Catz Finefood Purrr (jednoskładnikowa i bezzbożowa) albo GranataPet (np. smak czysty kurczak, czysta cielęcina) - można je kupić w sklepach internetowych (np. zooplus).
Dodatkowo - nie podawać suchej karmy, a szczególnie - nie mieszać suchej z mokrą - trawią się inaczej i to też może powodować problemy żołądkowe. I oczywiście nie można karmić tylko gotowanym kurczakiem (szczególnie z ryżem) - gotowane mięso z ryżem jest bezwartościowe dla kotów (szczególnie rozwijających się kociąt). Lepiej zacząć od surowej wołowiny i powoli wprowadzać dobre mokre.

Kociak miał badania krwi i USG? Być może ma tylko problem związany z wcześniejszym złym karmieniem, ale równie dobrze mogą to być poważniejsze problemy np. z trzustką. Warto go dobrze zdiagnozować, niezależnie od wprowadzania dobrej karmy.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 11, 2017 17:23 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Kał był badany na kokcydia, lamblie i rzęsistka? Na pewno nie ma żadnego z wymienionych?
Jeśli nie ma, to wtedy kotu trzeba po prostu zmienić dietę. Nie wolno dawać gotowanego mięsa, bo jest bezwartościowe. Ryżu też nie wolno bo to same węglowodany, kotu w takiej ilości są zbędne. Czy kot dostawał jakiekolwiek probiotyki? Czy miał badania krwi: morfologię, biochemię i jonogram?
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 11, 2017 18:18 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Tak podałam animode carny. Znajomy miał i chwalił, więc postanowiliśmy spróbować, bo szczerze mówiąc bez sensu też dla nas kupować coś drogiego, co mu będzie szkodzić. Suchej już nie dostaje dłużej niż tydzień. Badania kału nie wykazały nic nieprawidłowego. Był on właśnie badany pod wzgledem pasożytów i bakterii. Jutro jedziemy do weterynarza, więc sądzę, że zapewne zleci kolejne badania, bo póki co stosowaliśmy leczenie wyżej wymienione. Szczerze mówiąc bardzo obawiałam się dawać mu surowe mięso, więc wołałam ugotować, ale teraz kupię i podam jak doradzacie. Ogólnie kot jak dla mnie też jest non stop głodny. Trzymam dzienna rację żywieniową, kot dostaje 2 razy w ciągu dnia, bo wystarczy, ze dostanie odrobine więcej to jest 3 razy w kuwecie jak nie więcej. Problem mi spędza sen z powiek po prostu. Było już lepiej, myślałam że może uda się go przestawić a tu znów biegunka. Z probiotyków dostaje lakcid i colon c. Pierwszy raz spotykam się z takim problemem.
Decyzję o adopcji podejmowaliśmy wspólnie z 3 miesiące, więc to nie było nieprzemyślane, mniej więcej zdawaliśmy sobie sprawę z plusow jak i minusów. Nie odbierzcie mnie źle, bo zależy mi, aby kot był z nami już na zawsze, bo to jest kochany. Ale jednak mam wrażenie, że Panie w schronisku nam na siłę go proponowały. Od samego początku chcieliśmy starszego. W sumie pokazano nam jednego, ale z chorym oczkiem, więc wiadomo, że my jako studenci raczej nie będziemy zbyt chętni brać kota, który wymaga leczenia. Dały nam aktualnego naszego Karmela i stwierdziły, że więcej nic nie maja do zaproponowania. Kotek był spokojny , choć młody. Wiedzieliśmy też, że jeśli powiemy nie, to odprawią nas z kwitkiem, a bardzo chcieliśmy zaadoptować i dać dom zwierzęciu. Wiedzieliśmy również , że mogą być problemy, ale to trochę nas przerasta. Przepraszam za tak długi post i odpowiedzi, po prostu potrzebuje się komuś wygadać, bo rady jakie wokół słyszymy to albo żeby kota oddać albo gorsze słowa, a tego nawet nie dopuszczamy do myśli.

simoncat1326

 
Posty: 6
Od: Śro paź 11, 2017 15:00

Post » Śro paź 11, 2017 22:09 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Najlepszą dietą dla kota z biegunką jest surowe mięso, szczególnie wołowina. Absolutnie wykluczyć trzeba podroby.
Koniecznie trzeba zbadać trzustkę: z krwi i USG.
Rozważyłabym też podawanie kotu witaminy B12 w iniekcji i probiotyków, zapytaj o to weta.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 11, 2017 22:23 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Colon C wpływa na przyspieszenie perystaltyki, podaje się go raczej w zaparciach, nie przy biegunce.
Badania kału na kokcydia, lamblie nie robi się z jednej kupy - http://www.laboratoriumfelix.com/badania,s,1.html - w linku instrukcja.
Jeżeli chętnie je surowe mięso - na razie to byłaby najlepsza dieta. I to wołowina, bo surowy kurczak też może namieszać.
Przy biegunce u małego kota u mnie sprawdziła się ziemia okrzemkowa, działa przeciwpasożtytniczo, grzybobójczo, poradzi sobie też z pierwotniakami, o ile infekcja nie jest koszmarnie intensywna.

megan72

 
Posty: 3472
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro paź 11, 2017 23:49 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Nie wiem czy zauważyłyście w pierwszej wypowiedzi, że po kurczaku gotowanym z ryżem biegunki ustąpiły - to może oznaczać, że jednak nie ma pasożytów, bo ponowne biegunki pojawiły się dopiero po zmianie karmy.
Zanim zaczniesz targać kota do weta na badania wszelakie, daj sobie kilka dni na monodietę i karmę weterynaryjną (RC Gastro) powiedzmy 3-4 dni (na próbę kup małe opakowanie 400g), podawaj jednocześnie tylko probiotyk. Jeśli po kilku dniach stolec się unormuje to będzie jakiś znak do dalszego działania.

Od whiskasa trzymajcie się z daleka.. a poza tym co oznacza "trochę domowego jedzenia" ?
Poza tym żonglowanie karmą (pełnymi porcjami dziennymi) to pierwszy krok do rozwalenia jelit...

P/S jakie zastrzyki miał kot podawane i jakie leki ? Przez ile dni ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw paź 12, 2017 0:10 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Podawaj to co nie powoduje biegunki.
Można podawać ryz gotowany z marchewką,wołowinę rozmrożoną,drób gotowany,rybę lekko przegotowaną,żółtko,ser biały,śmietanę 36np,ser żólty bez konserwantów,oliwę.
Ja mam kotkę z wrazliwym przewodem pokarmowym ,lubi puszki czy saszetki i nie chce zbytnio jeść świeżej żywności i pomimo to gotuję jej i dodaję puszki tlko do smaku.
Gdy dawałam jej same puszki czy saszetki to miała biegunkę , a jest to zdrowy kot .
Wszystko z umiarem ,kotek zje ile chce i zostawi sobie na później.
Poza tym po puszkach koty są nieustannie głodne .

Chyba wszystko zależy od tego w jakim stanie jest kot.
Moja kotka gdy miała biegunkę dostała tabletki na parę dni z zaleceniem obserwacji co kotu szkodzi i wyeliminowania tego pokarmu i tyle.
My mam pod opieką 8 kotów i wszystkim karma w przewadze naturalna służy bardzo dobrze.

Wiadomo ,że kot po schronisku jest nieco wyniszczony.
Tam podają najtańsza karmę z mnóstwem substancji podrażniającyh przewód pokarmowy.
Trzeba podawać na początku mniejsze porcje a częściej.

Markonela

 
Posty: 75
Od: Pt paź 21, 2016 19:04

Post » Czw paź 12, 2017 0:45 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

W żadnym wypadku nie należy podawać karmy weterynaryjnej - to jest np. skład rc gastro inestinal: mąka drobiowa, ryż, tłuszcz zwierzęcy, kleik kukurydziany, lignoceluloza, kleik pszenny*, hydrolizowane białko zwierzęce, składniki mineralne, drożdże, jaja w proszku, pulpa buraczana, tran, olej sojowy, fruktooligosacharydy, psyllium - babka (łuski i nasiona), hydrolizat drożdży (źródło mannanoligosacharydów), mąka z płatków aksamitki.

Czy to ma być karma dla rosnącego kociaka z zaburzeniami trawiennymi (na dodatek niewiadomego pochodzenia)? Taka karma maskuje objawy, bo zawiera składniki, które regulują trawienie: fruktooligosacharydy (czyli prebiotyki) i psyllium (które swoją drogą stosowane jest przy zatwardzeniach). O wiele lepiej takie dodatki podawać osobno, a karmić pełnowartościową karmą (bo po co kotu kleik kukurydziany, kleik pszenny, ryż, pulpa buraczana, olej sojowy, które nie dość, że w niczym nie pomagają, to wręcz szkodzą). Być może taka karma na chwilę pomoże (a raczej w/w składniki), ale potem każda próba przestawienia na dobrą karmę będzie się kończyła biegunką. A nie można karmą weterynaryjną karmić stale, nie mówiąc o tym, że sam producent nie zaleca podawania tej karmy kotom poniżej 6 miesiąca życia (pewnie dlatego, że u małych kociąt niedobory widać bardzo szybko). Dodatkowo dopóki nie wiadomo czy kot nie ma poważniejszych problemów np. z trzustką (wg producenta karmy nie można podawać m.in. przy zapaleniu trzustki) podawanie takiej karmy to duże ryzyko.
Ponadto karma gastro jest bardzo droga, szczególnie w wersji mokrej, a podawanie suchej (tylko trochę tańszej od mokrej) znowu doprowadzi do rewolucji trawiennych. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na diagnozowanie kota.

Dlatego nie dajcie się namówić na karmę weterynaryjną i najlepiej zacznijcie od surowej wołowiny (ze sprawdzonego źródła) i podawajcie dodatkowo probiotyki. Nie wiem czy Lakcid dobrze działa (to ludzki probiotyk), lepiej podać przeznaczony dla zwierząt (kotów), bo jednak mamy trochę inną florę bakteryjną niż mięsożercy (dobry jest np. BioProtect i Biogen KT). W międzyczasie warto kota dalej diagnozować.

Co do tego, że kotek jest stale głodny - młodym kociakom nie ogranicza się jedzenia, bo rosną. Poza tym kociak razem z biegunką pozbywa się potrzebnych składników mineralnych i odwadnia się (jeśli to np. niewydolność trzustki, to po prostu nie przyswaja potrzebnych składników z pokarmu). Trzymanie dziennej racji żywieniowej (jak została ustalona?) i karmienie dwa razy dziennie to trochę za mało. Może warto byłoby podawać mało, ale często - chociaż ze cztery razy dziennie, jeśli nie częściej.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw paź 12, 2017 1:02 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Markonela, proszę, nie zalecaj podawania kotu z biegunką ryby, sera (i to żółtego, naprawdę :? ), śmietanki, oliwy - nie dość, że spowodują jeszcze większą biegunkę, to na dodatek są szkodliwe dla kota (szczególnie ser, śmietanka i oliwa, podobnie jak ryż i marchewka; a ryby można podawać tylko niektóre i niezbyt często).
Kot jest bezwzględnym mięsożercą i jedyne dodatki, które w małych ilościach i niezbyt często można podawać to żółtko, niektóre podroby, oleje i tłuszcze zwierzęce. I w żadnym wypadku nie powinno się mięsa gotować.
Jeśli ktoś chce karmić kota naturalnie, powinien się zainteresować dietą BARF - to surowe mięso z odpowiednimi suplementami (karmienie tylko samym surowym mięsem prowadzi do niedoborów). Jeśli nie, to należy podawać wysokomięsną, bezzbożową, dobrze zbilansowaną karmę mokrą, do której raz na jakiś czas można podawać surowe mięso.

W przypadku tego malucha najpierw trzeba ustabilizować układ pokarmowy (a najlepsze do tego jest surowe mięso i ewentualne leki/probiotyki) i zdiagnozować do końca, a potem można wprowadzać powoli pełnowartościowe karmy.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw paź 12, 2017 7:49 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Przepraszam ale nie leczę tu kota z biegunką.
Napisałam w moim poście powyżej.
Zaznaczylam tylko ,że kot może źle znosić karmę np przetworzoną czy jakieś okreslone produkty i wtedy ich się nie podaje.
Nie musi być to jakas poważna choroba,choć może...
Zaleznie od problemu.
Często jest tak ,że schronisko wydaje zwierzęta ,które nie radzą sobie z pewnymi rzeczami w schronie,np chociazby źle znoszą suchą karmę.
Zdarza się ,że kot ma biegunkę wyłącznie ze względu na otrzymywania np.karmy przetworzonej czy czegokolwiek co mu szkodzi.
Akurat ja miałam taki problem z jednym kotem,wet nie kazał mi robić niewiadomo jakich badań tylko kota poobserwować ,podał tabletki doraźnie(przecież wyraźnie napisałam w moim poście)
Moja kotka z problemami pokarmowymi w zyciu nie zje samego barfa,musiałabym ją zagłodzić.

Podobnie jak kociakom nie podaję mleka sztucznego.
Prześledziłam kiedyś forum miau i podaję dużo rzeczy w małych ilościach ,nigdy nie miałam problemu.
Dzielę się tylko jak ja sobie poradziłam i tyle.
Przepraszam ale koty moga jeść wiele rzeczy w małych ilościach

Markonela

 
Posty: 75
Od: Pt paź 21, 2016 19:04

Post » Czw paź 12, 2017 8:35 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Kotka tak naprawdę diagnozujemy krótko. To dopiero początki. Dziś jedziemy i tak do weta, ponieważ kot ma dodatkowo świerzba. Szczerze mówiąc nie wiem jak on był sprawdzany przy wydawaniu, bo od razu zauważyliśmy w domu, że dosyć często drapie uszka. Po 3 dniach biegunki pojechaliśmy do weterynarza, który jak zobaczył jego uszy to od razu określił jako "niezły bałagan". No właśnie daję mu tego kurczaka, marchewkę, ryż, ale dwóch ostatnich już nie chce jeść. Dziś kupię surową wołowinę i zobaczę jak to zniesie. Najgorzej, że kotek z checią jadłby wszystko, a tak naprawdę niewiele mu można. Nie uważam, żebym żąglowała mu jedzeniem ponieważ musieliśmy wyeliminować to, co mu szkodzi. Myślę, że prawdziwe turbulencje miał on w schronisku. Póki co zobaczę jak wyjdzie z tym mięsem i co dziś zaleci wet. Gdyby gotowany kurczak mu szkodził to wiadomo, że bym go odstawiła, ale jest wręcz przeciwnie. Kot zachowuje się bardziej żywo, o wiele więcej chcę się bawić, jednak wiem, że zewnętrzne symptomy to nie wszystko. Boję się, że przez te 4 miesiące w schronisku ma tak zniszczone jelita i żołądek, że tylko kurczak bedzie wchodził w grę.
Tak jak mówicie rozbije mu ilość posilkow. Wiem, że na pewno nie podawałam mu objetościowo posiłków jak wg książek, ale dostaje ok. 200 g kurczaka plus dodaje mu marchewkę lub ryż. Jeśli kurczaka dałam mu więcej tak jak pisałam kończyło sie na nawet 4 wizytach w kuwecie, więc uważałam, że to też nie jest zdrowe. Podrobów nie zalecacie, także rozumiem, że serca też odpadają?
Od pobytu u nas pierwszy raz w miare normalną i niecuchnącą na całe mieszkanie dwójkę zrobił dopiero po kurczaku, więc też mnie zrozumcie, że boję się podawać co innego, ale niestety kot samym kurczakiem żyć nie będzie.
Z lekow dostawał Flagyl i Immodium po każdej brzydkiej kupie. Z zastrzyków to na pewno glukozę, bo stawał się już apatyczny oraz antybiotyk. Te probiotyki, które zalecacie to rozumiem, że można nabyć u weterynarza? Słyszałam też, że można podać kotu dobry jogurt naturalny z bakteriami, czy lepiej tego unikać?

simoncat1326

 
Posty: 6
Od: Śro paź 11, 2017 15:00

Post » Czw paź 12, 2017 8:45 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

monikah pisze:W żadnym wypadku nie należy podawać karmy weterynaryjnej - to jest np. skład rc gastro inestinal: mąka drobiowa, ryż, tłuszcz zwierzęcy, kleik kukurydziany, lignoceluloza, kleik pszenny*, hydrolizowane białko zwierzęce, składniki mineralne, drożdże, jaja w proszku, pulpa buraczana, tran, olej sojowy, fruktooligosacharydy, psyllium - babka (łuski i nasiona), hydrolizat drożdży (źródło mannanoligosacharydów), mąka z płatków aksamitki.

Czy to ma być karma dla rosnącego kociaka z zaburzeniami trawiennymi (na dodatek niewiadomego pochodzenia)? Taka karma maskuje objawy, bo zawiera składniki, które regulują trawienie: fruktooligosacharydy (czyli prebiotyki) i psyllium (które swoją drogą stosowane jest przy zatwardzeniach). O wiele lepiej takie dodatki podawać osobno, a karmić pełnowartościową karmą (bo po co kotu kleik kukurydziany, kleik pszenny, ryż, pulpa buraczana, olej sojowy, które nie dość, że w niczym nie pomagają, to wręcz szkodzą). Być może taka karma na chwilę pomoże (a raczej w/w składniki), ale potem każda próba przestawienia na dobrą karmę będzie się kończyła biegunką. A nie można karmą weterynaryjną karmić stale, nie mówiąc o tym, że sam producent nie zaleca podawania tej karmy kotom poniżej 6 miesiąca życia (pewnie dlatego, że u małych kociąt niedobory widać bardzo szybko). Dodatkowo dopóki nie wiadomo czy kot nie ma poważniejszych problemów np. z trzustką (wg producenta karmy nie można podawać m.in. przy zapaleniu trzustki) podawanie takiej karmy to duże ryzyko.
Ponadto karma gastro jest bardzo droga, szczególnie w wersji mokrej, a podawanie suchej (tylko trochę tańszej od mokrej) znowu doprowadzi do rewolucji trawiennych. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na diagnozowanie kota.

Dlatego nie dajcie się namówić na karmę weterynaryjną i najlepiej zacznijcie od surowej wołowiny (ze sprawdzonego źródła) i podawajcie dodatkowo probiotyki. Nie wiem czy Lakcid dobrze działa (to ludzki probiotyk), lepiej podać przeznaczony dla zwierząt (kotów), bo jednak mamy trochę inną florę bakteryjną niż mięsożercy (dobry jest np. BioProtect i Biogen KT). W międzyczasie warto kota dalej diagnozować.





Ja karme gastro RC sucha podaje na biagunki - przetestowane na 5 kotach (ktore były lub sa pod moja opieka) - bardzo pozytywnie :D
Od tego zaczynam leczenie biegunki wywołanej np odrobaczeniem. Tydzien tylko sucha gastro i probiotyk koci a nie ludzki.
I kot zdrowy. Pozniej wracam do normalnego karmienia i wszystko OK.
Ja sobie chwale i nie zamierzam z RC Gastro rezygnowac. Ktos woli inaczej i tygodniami meczyc sie z biegunkami, nie musi RC stosowac.
Moje koty nie lubia surowego miesa a w puszkach jest wiele podrobow, ktore jeszcze pogarszaja sprawe wiec ja sobie taki sposob znalazłam na biegunki.
Gdyby po gastro biegunka nie ustapiła robiłabym badania i szukała kokcydiow, lamblii czy rzęsistka. jesli ustepuje to znaczy, ze zanych zyjatek w kocie nie ma.
Przez 7 dni jedzenia RC Gastro nic sie kotu od zawartej w niej kukuydzy (o ile nie jest alergikiem) i mniejszej ilosci miesa nie stanie - wieksze szkody wyrzadzi nieleczona biegunka niz ta odrobina kukurydzy czy zbyt mała ilosc miesa. 400gr RC Gastro kosztuje 21 zł, a nawet niecała paczka poszła mi ostatnio na 2 koty by pozbyc sie biegunki. Dla mnie cena OK za szybkie pozbycie sie biegunki. W porownaniu z inymi sposobami taniocha.

Do załozycielki watku. Przede wszystkim zacznij od odstawienia Colonu C i Lakcidu!!!!!!!!!!

Kup normalny koci probiotyk kotu. Lakcid to probiotyk ludzki nie zaszkodzi kotu ale i nie pomoze. A w sumie i moze zaszkodzic, poniewaz myslisz, ze leczysz kota, a tak naprawde podajac Lakcid w ogole go nie leczysz i kot wciaz sie meczy. Kot ma inna flore bakteryjna niz czlowiek. Inne dobre bakterie mu potrzebne.
Ja sotosuje Bioprotect http://vetlandia.pl/bioprotect-60-kaps- ... k,3,25,887 i jestem bardzo zadowolona. Na wszystkie koty, ktore znam dobrze działa.
Ale sa i inne dostepne w necie czy u weta.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Czw paź 12, 2017 10:20 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

monikah pisze:W żadnym wypadku nie należy podawać karmy weterynaryjnej


bardzo cię proszę... przestań pisać BZDURY !
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw paź 12, 2017 13:02 Re: Kot ze schroniska. Problemy żywieniowe?

Simoncat1236 - super, że jedziecie do weterynarza. Probiotyki zwierzęce (BioProtect, Biogen KT) można kupić w lecznicy (nie wiem, być może także internetowo). Jogurtu bym nie podawała - nie dość, że bakterie "ludzkie", to niepotrzebnie zmusza układ pokarmowy do rozkładania laktozy (mimo dodanych do jogurtu enzymów laktazy).

Odstawcie ryż i marchewkę i spróbujcie chociaż na jeden posiłek na razie podawać surową wołowinę - jak się przyjmie, można powoli odstawiać kurczaka gotowanego i zamieniać na wołowinę. Serca to też podroby, więc bym na razie nie podawała. Potem można powoli wprowadzać mokre karmy (np. Catz Finefood purrr), ale to dopiero jak już biegunka się uspokoi.
Być może to tylko problemy po byle jakim schroniskowym jedzeniu, ale równie dobrze może być zapalenie trzustki, żołądka, jelit (które może być wynikiem nieleczonej biegunki/problemów trawiennych), dlatego warto zrobić chociaż USG (i badania krwi). Jeśli musicie oszczędzać, to najważniejsze jest USG.


Co do reszty - totalną BZDURĄ jest polecanie suchej karmy składającej się z kleiku kukurydzianego, kleiku pszennego, pulpy buraczanej i oleju sojowego kociakowi z biegunką niewiadomego pochodzenia.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kicalka i 183 gości